Skup mleka w proszku i masła nie zmieni sytuacji na rynkuarch. Topagrar/Wieczorek
StoryEditorRynek mleka

Mleczarnie apelują o interwencyjny skup masła i mleka. A rządowa agencja "prowadzi rozeznanie rynku"

01.09.2023., 16:30h
Według deklaracji ministerstwa rolnictwa w zeszłym tygodniu miał ruszyć interwencyjny skup mleka w proszku i masła. Informacja ta została przyjęta z dużym entuzjazmem, ponieważ część środowisk związanych z produkcją i przetwórstwem mleka o taki skup apelowała. Okazuje się jednak, że skupu nie ma - na razie jest tylko rozeznanie rynku.

Mleczarstwo ma za sobą miesiące, podczas których gromadziły się znaczne ilości zapasów mleka w proszku, masła czy serów. W przypadku wielu produktów ma to nadal miejsce w skali zarówno globalnej jak i krajowej. Jeszcze chwilę temu mówiło się o znacznych zapasach serów dojrzewających. W pierwszej połowie roku miały też miejsce przypadki zakończenia działalności, ze względu na trudności ze sprzedażą a co za tym idzie utraty płynności finansowej. Między innymi to było powodem obniżek cen mleka, mających miejsce od początku roku.

Część produktów mleczarskich staniała nawet blisko o połowę. Dotyczy to przede wszystkim tak zwanych masowych produktów mleczarskich, czyli mleka w proszku, serwatki czy masła. W wyniku utraty atrakcyjności cenowej tych produktów na rynkach międzynarodowych surowiec był kierowany głównie na produkcję serów. Produkt dość trwały o wydłużonej możliwości przechowywania. Szybko pojawiła się ich nadwyżka, a przypomnieć należy, że jesteśmy ich piątym producentem w Europie i szóstym na świecie. Wobec tego każdy problem na rynku mleka ostatecznie kumuluje się na dojrzewalniach, zarówno tych wyspecjalizowanych przedsiębiorstw, jak i grupy, dla której stanowią one tylko część asortymentu.

Skup mleka w proszku i masła nie zmieni sytuacji na rynku

Jest to też podstawowy powód, dlaczego skup interwencyjny, czy też ogłoszone gromadzenie rezerw przez RARS nie zmieni sytuacji na rynku. Najzwyczajniej jest ona źle wymierzona. Niemniej, nie można uznać, że jest całkowicie bezużyteczna. Takie głosy się pojawiają i należy je zdementować.

Instrument zadeklarowany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych może uchronić przedsiębiorstwo w wyjątkowo trudnej sytuacji przez bankructwem. Tym samym sprawić, że rolnicy dostarczający mleko do zagrożonej spółdzielni czy spółki otrzymają wypłaty za mleko. Tym bardziej, że sytuacja na rynku nie jest pewna.

Istotny wpływ na ceny mleka w Europie, a nawet w większym stopniu poza nią, jak w Nowej Zelandii ma załamanie na rynku chińskim. Oczekiwano, że kraj ten otworzy się ponownie z zniesieniem obostrzeń pandemicznych. Tak się nie stało, a wręcz przeciwnie, wpadł on w spowolnienie gospodarcze. Co więcej chińskie mleczarnie same zaczynają prowadzić ekspansję głównie w państwach Azji Południowo - Wschodniej.

RARS rozpoczęła rozeznanie rynku mleka

Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych poinformowała wczoraj, 31 sierpnia, że prowadzi działania mające na celu rozeznanie się w sytuacji związanej z ewentualnymi działaniami na rynku mleka. Polegają one na przygotowaniach do zakupu lub świadczenia usług przechowywania masła i mleka w proszku. Przedsiębiorstwa, które mogłyby uczestniczyć w procesie zostaną wyłonione w drodze przetargu.

Nie ma interwencyjnego skupu masła i mleka w proszku 

Z kolei wśród producentów mleka panuje błędne przeświadczenie, że trwa interwencja na rynku w formie podobnej do prowadzonej w poprzednich latach ze strony Komisji Europejskiej. Niestety nie ma to miejsca, a szanse na takową są wyjątkowo małe. Pomysły jej przeprowadzenia nie znajdują poparcia wśród mleczarni z właściwie żadnych państw unijnych. Wyjątkami są tu Polska, Litwa, Łotwa i Bułgaria.

Ceny mleka: efekt ,,boskiej interwencji‘‘ a nie rządowej

Obecnie mamy już koniec miesiąca i do rolników trafiły informacje o cenach jakie mają otrzymać za mleko we wrześniu. Drugi raz z rzędu są one dość zadowalające, ponieważ zdecydowana większość mleczarni postanowiła utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie. Fakt ten nie jest spowodowany zmianą koniunktury czy cen w eksporcie. Można stwierdzić, że to raczej efekt,,boskiej interwencji‘‘ a nie rządowej. W wyniku warunków pogodowych najzwyczajniej zmniejszyła się podaż białka i tłuszczu mlecznego na rynku. Każdy hodowca wie, jak bydło mleczne reaguje na wysokie temperatury. I zareagowało.

Natomiast na efekty tej bardziej przyziemnej, rządowej, a nie boskiej interwencji należy jeszcze trochę poczekać. W ciągu najbliższych tygodni zakłady mleczarskie powinny poznać jej warunki. Jest prawdopodobne, że może ona w takim opóźnionym wydaniu być wyjątkowo przydatna.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 20:17