Żniwa kukurydziane 2023: jakie są plony i wilgotność? Jaka cena w skupie?Katarzyna Sierszeńska/arch. Topagrar
StoryEditorRaport żniwny: kukurydza na ziarno

Żniwa kukurydziane 2023: jakie są plony i wilgotność? Jaka cena w skupie?

16.10.2023., 17:30h
Trwają zbiory kukurydzy na ziarno. Rolnicy nie mają jednak powodów do radości - nie dość, że ceny spadają, to jeszcze skupy nie przyjmują ziarna. Część gospodarzy próbuje się więc ratować i rozważa rezygnację z ekoschematów, by po zbiorze kukurydzy posiać oziminy i w następnym roku spróbować odrobić straty.

Zaawansowanie zbiorów kukurydzy wynosi ok. 30 proc. 

W Polsce trwają żniwa kukurydziane. Na pierwszy ogień poszły plantacje siane na słabszych glebach. Teraz kombajny wjeżdżają na lepsze stanowiska, bo sprzyjająca w ostatnich dniach pogoda przyspieszyła zbiory kukurydzy na ziarno. Ale jak informuje Izba Zbożowo-Paszowa, zaawansowanie zbiorów jest mocno zróżnicowane regionalnie

- Szacujemy, iż na dzień 13 października w skali kraju zaawansowanie zbiorów kukurydzy wynosiło ponad 30 proc. Najwięcej kukurydzy zebrano na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku (ponad 40 proc.). Mało kukurydzy zebrano natomiast na Podkarpaciu, a także Ziemi Świętokrzyskiej i Lubelszczyźnie. Z kolei zaawansowanie zbiorów na północy kraju wynosiło ponad 20 proc. – donosi Izba.

Jakie są plony kukurydzy na ziarno w Polsce? 

Plony, podobnie jak zbiory są mocno zróżnicowane i zależą głównie od poziomu suszy w danym regionie. Na przykład w Wielkopolsce w powiecie kolskim niektórzy rolnicy zebrali tylko 3 ton z hektara, podczas gdy w nowotomyskim zdarzył się wynik 13 ton z hektara.

Natomiast na Podlasiu plony kukurydzy wahają się od 4 do 15 t/ha. Jak informuje nas Podlaska Izba Rolnicza, część tamtejszych rolników decydowała się na sprzedaż kukurydzy z przeznaczeniem na kiszonkę z uwagi na panującą w tym roku suszę, która spowodowała braki pasz do skarmiania zwierząt. 

Z kolei na Mazowszu zbiory kukurydzy dopiero ruszyły. Plony są także mocno zróżnicowane, w zależności od stanowiska, na którym rosły rośliny. Rolnicy donoszą nam, że tam gdzie była susza w czerwcu i lipcu, ziarna leci najwyżej 5 ton. Na lepszych glebach dochodzi nawet do 10 ton. 

Generalnie Izba Zbożowo-Paszowa ocenia, że średnio obecne plony osiągane przez rolników zawierają się przedziale 6-10 t/ha. Zdaniem Izby wraz z postępem zbiorów, plony powinny być nieco wyższe. Natomiast według szacunków dr. Romana Warzechy z IHAR-PIB w Radzikowie, plony będą niższe niż rok temu. Średnio w całej Polsce to będzie około 7 ton z hektara, co przy tej rekordowej powierzchni 1,2 mln ha kukurydzy da 7,5 do 8 milionów ton. 

- Tyle nie potrzebujemy aktualnie w Polsce, bo ze względu powiedzmy na spadek produkcji trzody chlewnej część tego ziarna, a dokładnie 3-4 miliony ton będziemy musieli wyeksportować – zaznacza dr Warzecha, cytowany przez Wielkopolską Izbę Rolniczą.

Jaka jest wilgotność kukurydzy na ziarno?

IZP zaznacza, że słoneczna i sucha pogoda sprawiła, iż wilgotność ziarniaków spadła wyraźnie poniżej 30 proc. i w większości regionów często kształtuje się na poziomie ok. 25 proc. Dlatego też sporo rolników, którzy mają możliwości suszenia, decydują się na suszenie ziarna. Wyższa wilgotność jest natomiast na Podlasiu. Jak wyjaśnia nam PIR, wskaźnik ten waha się w przedziale 22- 32 proc.

Jakie są ceny kukurydzy na ziarno?

Nabierające tempa zbiory wywierają presję na ceny ziarna kukurydzy. Jak podaje IZP, w zależności od regionu, ceny oferowane przez przetwórców za kukurydzę mokrą (30 proc. wilgotności) zawierają się w przedziale od 380 PLN/t na południowym-wschodzie do 470 zł/t na zachodzie i północy kraju. Z kolei, ceny kukurydzy suchej kształtują się w przedziale 680-800 zł/t.

Tak niskie stawki nie pokrywają kosztów produkcji. Dla wielu rolników tegoroczne żniwa będą więc nieopłacalne.

- Docierają do nas informacje o tym, że ceny są katastrofalne. Skup interwencyjny uruchomiony przez rząd nic nie daje, bo te ceny są jeszcze niższe niż proponują skupy. Rolnicy dzwonią do nas i się skarżą, bo dla nich to jest ewidentne zaniżanie cen skupu przez rząd. Przecież skup interwencyjny powinien oferować wyższe ceny, by firmy skupowe mu dorównywały. Kiedy minister Robert Telus ogłosił skup interwencyjny, KGS skupował kukurydzę po 420 zł/t, podczas gdy inne skupy oferowały cenę 450 zł/t – mówi w rozmowie z nami Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

Także na Podlasiu obecnie kukurydza mokra skupowana jest po 400-470 zł/t, natomiast sucha po 700-750zł/t. 

- Te ceny są dużo niższe niż proponowane w roku ubiegłym. Rolnicy narzekają, gdyż koszty są wyższe w porównaniu do ubiegłego roku – tłumaczy Podlaska Izba Rolnicza.

A jak to wygląda w Wielkopolsce? Poniżej prezentujemy ceny, plony i wilgotność w poszczególnych powiatach, opublikowane przez Wielkopolską Izbę Rolniczą:

  • chodzieski/obornicki/wągrowiecki ma plony kukurydzy w zależności od klasy bonitacji gleby od 6 – 12 ton, wilgotność: 28-30 proc., cena: 450 zł/t
  • gnieźnieński: 6-8 t/ha, wilgotność poniżej 30 proc., cena: 420 – 450 zł/t
  • grodziski/wolsztyński: 6-10 t/ha, cena: 430 – 450 zł/t
  • kaliski: 6-8 t/ha, wilgotność: 25-30 proc., cena: 400 – 450 zł/t
  • kolski: 3-10 t/ha, wilgotność: 20-30 proc., cena: 400 – 450 zł/t
  • koniński: kukurydza plonuje na poziomie około 50 proc. zwykłego plonu, a najlepszy osiągnięty plon to 6 ton/ha, wilgotność na poziomie max. 30 proc. i poniżej, cena: 460 zł/t
  • kościański: 7-13 t/ha, wilgotność max do 25 proc., cena: 450 zł/t
  • leszczyński: 10-12 t/ha, wilgotność 28-35 proc., cena: 400 – 500 zł/t
  • nowotomyski: 5,5 – 13 t/ha, wilgotność 27-32 proc., cena: 450 zł/t
  • ostrzeszowski/kępiński: 4-6 t/ha, wilgotność od 23-30 proc., cena: 450 – 470 zł/t
  • poznański: 9 – 10 t/ha, cena: 400 – 430 zł/t
  • słupecki: 5 – 9 t/ha, wilgotność 24 – 30 proc., cena: 420 zł/t.

Firmy zaprzestają skupu kukurydzy

Ale niska cena skupu to nie jedyny problem z jakim przyszło się mierzyć plantatorom kukurydzy. Obecnie mają oni spory kłopoty ze znalezieniem kupca, bo część skupów nie przyjmuje ziarna.

- Docierają do mnie sygnały, że niektóry firmy zaprzestają skupu kukurydzy. Jeżeli to się potwierdzi w większość miejsc, będzie problem. Nie wiemy, czy to wynika z tego, że skupy przechowują jeszcze zboże z Ukrainy, czy jest to ziarno z poprzedniego sezonu, czy może wynika to z wysokich kosztów suszenia. Wiemy natomiast, że firmy rozpoczęły skupy, a dziś się od tego wstrzymują – alarmuje Ryszard Borys, prezes DIR.

Podobnie jest w powiecie sochaczewskim na Mazowszu.

- Największy w okolicy skup jeszcze nie ruszył. W tamtym roku kontrakty były już podpisane, a w tym roku cisza. Nie ma zainteresowania ziarnem – tłumaczy w rozmowie z nami Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego, oddział w Bielicach. 

Z kolei na Lubelszczyźnie obowiązują zapisy do niektórych skupów. Terminy odbioru są dość odległe - nawet grudniowe.

Rolnicy ratują się jak mogą. Rezygnują z ekoschematów

Rolnicy są załamani brakiem ceny i problemami ze sprzedażą kukurydzy do tego stopnia, że część z nich rozważa rezygnację z ekoschematów. Chcą szybko zebrać ziarno, w to miejsce posiać jakieś oziminy i nie zostawiać miejsca na kukurydzę w przyszłym roku, bo w ich ocenie uprawa ta nie da im zarobić. Trudno się dziwić takiemu podejściu, skoro z wyliczeń Wielkopolskiej Izby Rolniczej wynika, że przy obecnych cenach skupu rolnik musi dołożyć 2500 zł do każdego hektara kukurydzy na ziarno.

image
Trudne żniwa kukurydziane

Na Lubelszczyźnie sprzedaż kukurydzy nawet na zapisy. A ceny? "Na skraju opłacalności"

oprac. Kamila Szałaj, Justyna Czupryniak

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
09. grudzień 2024 15:59