StoryEditorWołowina

Czy produkcja wołowiny w Polsce jeszcze się opłaca?

20.03.2021., 15:03h
Zawirowania, jakie w ostatnim czasie występują na rynkach rolnych, świadczą tylko o tym, iż coraz trudniej rolnikom podejmować decyzje, którą gałąź produkcji rozwijać. Nie ma takiej, która by w ostatnich latach nie przeszła ostrego kryzysu. Jaka przyszłość czeka produkcję żywca wołowego?

Najpierw ASF, potem „afera leżakowa”, a teraz pandemia – producenci wołowiny mają pod górkę

Po tym, jak w Polsce pojawił się ASF (pierwszy przypadek u dzików wystąpił w lutym 2014 roku na Podlasiu) i wielu rolników musiało zlikwidować produkcję trzody chlewnej, alternatywą stała się produkcja bydła mięsnego. Niestety, na początku 2019 roku, kiedy to rozpętała się tzw. afera leżakowa, ceny skupu bydła mięsnego gwałtownie spadły. Gdy sytuacja na rynku zaczęła się normować, przyszedł kolejny cios – pandemia koronawirusa.

Niektóre ubojnie w okresie lockdownu wstrzymały pracę, magazyny się zapełniały, wielu hodowców miało nóż na gardle – nie mogło dłużej czekać ze sprzedażą, co dodatkowo spotęgowało spadki cen. Pod koniec lata ub.r. rynek się ożywił, jednak jesień znowu była trudna, do czego przyczyniły się prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt, w której zaproponowano wprowadzenie zakazu uboju rytualnego. Ostatecznie zostało ono odroczone o 5 lat.

Jest zbyt - polski żywiec wołowy jest poszukiwany na rynkach zewnętrznych

Nie jest tajemnicą, że sytuacja polskich producentów wołowiny jest mocno uzale...

Pozostało 85% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 03:47