StoryEditorWiadomości rolnicze

Ceny glifosatu szaleją. Nawet 300 proc. więcej za opakowanie [FILM]

28.02.2022., 13:02h
W tym sezonie obok nawozów, symbolem drożyzny dla rolników stanie się glifosat. Jego ceny poszybowały w górę nawet o 300 proc. Co na ten temat mówią rolnicy? Kupią ten preparat czy przerzucą się na motykę? Obejrzyj FILM pod artykułem.

Drożeje wszystko dookoła, zdrożały i środki ochrony roślin. Ale prawdziwe rekordy podwyżek bije glifosat. Ten popularny herbicyd notuje obecnie 300 proc. podwyżki. 

Jeszcze w 2021 roku rolnicy za popularny Roundup w opakowaniu 20 l płacili 500-550 zł. Dziś muszą zapłacić nawet 1500 zł! Ceny oczywiście wahają się, w zależności od tego, czy dystrybutorzy posiadają ten produkt jeszcze z poprzednich dostaw, gdy był tańszy, czy zakupili go w nowych, dużo wyższych cenach. Jak wyjaśnia nam jeden z dilerów środków ochrony roślin, obecnie cena zakupu za litr glifosatu sięga nawet 69 zł netto... Po doliczeniu marży rolnik będzie więc musiał zapłacić krocie...

Glifosat nie dość że drogi, to jeszcze trudny do kupienia

Mało tego, z rynku płyną informacje, że są problemy z dostępnością Roundupu. Opóźnienia w dostawie spowodowane są m.in. awarią linii produkcyjnej.

- Niedawno w zakładach jednego z dostawców surowca niezbędnego do produkcji glifo­satu wystąpiła awaria mechaniczna, która może mieć krótkoterminowy wpływ na produkcję substancji aktywnej, używanej do produkcji środków ochrony roślin na jego bazie. Nasz dostawca dokłada wszelkich starań, by przywrócić produkcję - podjęliśmy działania, aby pomóc w jak najlepszym zarządzeniu tą sytuacją - wyjaśnia nam Bayer, producent Roundupu.

I rzeczywiście, z naszych rozmów z dystrybutorami wynika, że jeśli sklep zwlekał z zamówieniem Roundupu na ten sezon do ostatniej chwili, to możliwe, że nie będzie go mógł zaoferować rolnikom wiosną.

Ceny zamienników Roundupu też poszybowały w górę

Nie inaczej jest w przypadku generyków, czyli zamienników popularnego Roundupu. Ich cena też mocno poszła w górę. Przykładowo z naszej sondy wynika, że Agrosar 360 SL w 20 l opakowaniach kosztuje ok. 850-950 zł. A jeszcze w czerwcu 2021 r. jego cena wynosiła ok. 310 zł. Jeszcze mniej, bo 230 zł płacili za ten produkt rolnicy w 2019 r. Zdrożał też Gallup 360 SL. 

Jak tłumaczy nam przedstawiciel firmy z okolic Kościana (woj. wielkopolskie), oprócz tego, że cena glifosatu w generykach, sięga już prawie 40 zł/l netto, nie ma też gwarancji pełnej dostawy do końca sezonu.

- Chcielibyśmy się zatowarować, ale ciężko jest uzyskać jakikolwiek cennik – komentuje sprzedawca. 


Inny dystrybutor tłumaczy, że zakup glifosatu dla hurtowni to wydatek dwukrotnie większy niż w roku 2021.

- Cena ta przełoży i już przekłada się na cenę dla odbiorcy ostatecznego, który jak coraz częściej możemy zauważyć, zaczyna rezygnować z niektórych zabiegów - mówi przedstawiciel firmy.

Rolniku, płacz i płać. "Motyką mam to pielić?"

Dystrybutorzy spodziewają się więc, że sprzedaż produktów opartych o glifosat mocno spadnie, nawet o 70 proc. Pojawiają się jednak głosy, że rolnicy mimo wszystko za ten glifosat zapłacą drastyczne ceny, bo nie będą mieli wyjścia.

- Mamy 40 ha czarnej porzeczki. Motyką mam to pielić? Jeśli nie użyjemy glifosatu, chwasty pokryją wszystkie krzewy i żaden kombajn nie zbierze owoców, których zresztą byłoby dużo mniej. Bez glifosatu nie jesteśmy w stanie poprowadzić plantacji. Na szczęście na pierwszy wiosenny zabieg udało nam się kupić jesienią Gallupa. Cena co prawda była kosmiczna - 620 zł, czyli prawie trzy razy tyle co w 2020 roku, ale przynajmniej był dostępny. W 2019 r. Agrosar kupiliśmy w cenie 236 zł za 20 l, a w 2021 już zapłaciliśmy 315 zł. No, ale w listopadzie 2021 r. nie można go było dostać– mówi pani Danuta z okolic Płońska. I na dowód przesyła skany rachunków.

Poniżej cena zakupu Agrosar 360SL w 20-litrowym opakowaniu w 2019 r. 


Poniżej cena zakupu herbicydu w 2021 roku. W dwa lata Agrosar zdrożał o 80 zł. Ale rekordy podwyżek bije w tym roku. Trzeba zapłacić nawet 950 zł za opakowanie.

Rolnik z Błonia, z którym rozmawialiśmy w ubiegłym tygodniu jest przerażony tak wysokimi cenami glifosatu. Uprawia warzywa, więc herbicydy są nieodzowne w tej produkcji.

- Hurtownia oferuje 20-litrowe opakowanie glifosatu w cenie 1200 zł! Na jesieni kupowałem ten produkt po 700 zł. To jest szok - wyjaśnia nam nasz rozmówca.

Ceny te smucą także sadowników, którzy w swoich sadach używają sporo glifosatu - nawet trzy razy w sezonie.

Dlaczego środki ochrony roślin drożeją?  

Pierwszym czynnikiem, na który zwracają uwagę eksperci jest rosnący kurs walut. 

- Większość produktów oraz komponentów jakie dostarczają nam producenci, zarówno polscy jak i zagraniczni, są mocno związane z kursem euro i dolara, a te są rok do roku dużo wyższe – wyjaśnia nam Michał Ciszak, prezes zarządu PROCAM Polska. 

Dodaje, że przerwane łańcuchy dostaw, wzrost kosztów logistyki, chiński Nowy Rok oraz Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Chinach to kolejny powód podwyżek, o którym słyszy od swoich dostawców. Dodatkowo, problemy z dostępnością rozpuszczalników, zwilżaczy i innych substancji pomocniczych niezbędnych w procesie produkcji spowodowały już ruch cen w czwartym kwartale 2021 roku i najprawdopodobniej sytuacja ta przeciągnie się na całą tegoroczną wiosnę.

Natomiast Arkadiusz Sławiński z firmy UPL, produkującej środki ochrony roślin wyjaśnia, że poza pandemią, największy wpływ na wzrost cen środków UPL miały zawirowania w transporcie.

- Kontenery zdrożały trzykrotnie. Do tego wzrosły ceny opakowań i samej substancji aktywnej. Stąd podwyżki w cennikach – zaznacza ekspert UPL.   

Z kolei w ocenie dr. hab. Jerzego Liska, glifosat zdrożał, bo nie ma wobec tej substancji alternatyw. 

- Nie ma alternatywy chemicznej, ale nie ma też alternatywy wśród metod niechemicznych. W związku z tym producenci, hurtownicy postępują brutalnie - drogo, to nie kupuj. Producent staje przed dylematem, co ma zrobić. Przeliczy i stwierdzi, że zapłaci dwa razy tyle, bo to będzie i tak taniej niż pielenie. Kolejną kwestią jest zawieszenie decyzji o losach glifosatu. Następna sprawa to wzrost kosztów energii. W glifosacie w substancji czynnej następuje wiązanie węgla z fosforem. To powiązanie chemiczne, które wymaga dużych nakładów energii. A prąd jest drogi, drogi też jest transport, więc w efekcie drożeją produkty - wyjaśniał dr Lisek podczas konferencji Instytutu Ochrony Roślin.

Kamila Szałaj, fot. arch.
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
11. grudzień 2024 10:23