StoryEditorWiadomości rolnicze

Konkurencyjne samosiewy w rzepaku

20.07.2015., 14:07h
Samosiewy zbóż to jeden z ważniejszych problemów jesiennych w rzepaku. Po zbiorach kombajnem na polach pozostają znaczne ilości nasion rośliny uprawianej i chwastów, a niekiedy również rozłogów chwastów wieloletnich. Nagromadzenie ich jest zależne od wielu czynników.   

Nie bez znaczenia na ilość pozostawionych na polu nasion zbóż ma stan techniczny kombajnu. Wiele kombajnów używanych do zbioru jest po prostu niesprawnych, następstwem czego jest niedoczyszczanie omłotu jak również gubienie plonu. Rosnące problemy z samosiewami zbóż w rzepaku wynikają także ze stosowanych uproszczeń w uprawie, które intensyfikują wschody zbożowych przedplonów. To powoduje zwiększenie konkurencyjności samosiewów i to od samego początku wegetacji rzepaku. Z tych powodów w wielu gospodarstwach do zwalczania samosiewów jeden oprysk nie wystarcza.

Zwalczać ozime i jare

Dużym błędem jest rezygnacja ze zwalczania samosiewów zbóż w rzepaku. W praktyce rolnicy zwalczają samosiewy zbóż ozimych, z których najbardziej konkurencyjnym jest jęczmień ozimy, ale czasami rezygnują ze zwalczania samosiewów zbóż jarych (głównie jęczmienia jarego), uważając, że i tak jara forma zimy nie przetrwa. 

Pamiętajmy o ważnej zależności. Im późniejszy jest termin siewu i wschodów rzepaku, tym bardziej konkurencyjne są dla niego samosiewy jęczmienia
ozimego.

Faktycznie, wiosną samosiewów zbóż jarych może nie być, ale jesienią będą bardzo konkurencyjne i zużyją znaczne ilości wody i składników pokarmowych. Może ich nie być, ale pamiętajmy, że niektóre odmiany jare pszenicy i pszenżyta są przewódkowe. Oznacza to, że zimę przetrwają i to bardzo dobrze. Konkurując z rzepakiem o światło doprowadzą do zmiany jego pokroju i wyniesienia (będzie rósł na długość). To odbywa się kosztem upośledzonego rozwoju korzeni, które będą krótsze, cieńsze i bardziej podatne na mróz. 

Niezawodne graminicydy

Dzięki wczesnym wschodom pod koniec sierpnia, samosiewy potrafią bardzo szybko wejść w fazę krzewienia i tym samym stanowić mocną konkurencję dla początkowo wolno rosnącego rzepaku. Poza tym są również groźnym źródłem chorób grzybowych, które następnie rozprowadzają się po całej plantacji. 

W zwalczaniu samosiewów zbóż w rzepaku niezawodne są graminicydy, czyli herbicydy zwalczające wyłącznie chwasty jednoliścienne. Zabiegi należy wykonać w momencie, gdy rzepak wykształci 3 do 6 liści. W celu poprawienia skuteczności zabiegu i jednocześnie zmniejszenia dawki substancji czynnej, polecane są opryski graminicydami z dodatkiem adiuwantów. 

Dzielonymi, gdy raz nie wystarczy

W systemach bezorkowych walka z samosiewami musi rozpocząć się wcześniej (najczęściej wykorzystywane są w tym celu herbicydy na bazie glifosatu) i powinna być kontynuowana w razie potrzeby po wschodach rzepaku. Jak wspomniałem na początku, zdarza się, że samosiewy muszą być zwalczane dwukrotnie. Sytuację tę komplikuje możliwa fitotoksyczność środków, jeżeli zabieg graminicydem musimy wykonać wcześniej. Co robić?

W przypadku uproszczeń, gdy wschody chwastów jednoliściennych i samosiewów zbóż są intensywne od samego początku rozwoju rzepaku, z dobrym skutkiem można zastosować dwuzabiegowe zwalczanie dawkami dzielonymi. Pierwszy zabieg połową dawki graminicydu, ale bez dodatku adiuwantu można wykonać w fazie 2–3 liści w celu przyhamowania wzrostu chwastów i samosiewów. Z przeprowadzonych np. przez Chemirol doświadczeń wynika, że połowa dawki graminicydu, ale bez adiuwantu jest dla rzepaku w fazie 2 liści bezpieczna. Drugi zabieg połową dawki graminicydu i z adiuwantem wykonujemy w fazie do 6 liści rzepaku i jego zadaniem jest całkowite zwalczenie osłabionych pierwszą dawką samosiewów zbóż i innych chwastów jednoliściennych. 

 Marek KALINOWSKI

 
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
03. maj 2024 17:42