
Międzynarodowy Dzień Rzepaku Eurorzepak 2025
Międzynarodowy Dzień Rzepaku Eurorzepak 2025 zorganizowało Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych przy udziale Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju i KPODR. Spotkanie rozpoczęło się od zwiedzania kolekcji 45 odmian rzepaku, która została założona na potrzeby organizowanych w Minikowie w pierwszy weekend lipca Dni Pola i targów Agro-Tech.
– Wspólnie z producentami oleju i biopaliw tworzymy unikatowe porozumienie w skali Europy, jakim jest koalicja na rzecz biopaliw. Działamy razem i mamy wiele osiągnięć także legislacyjnych. Doprowadziliśmy do tego, że jest duże zapotrzebowanie rynków na produkowany w Polsce rzepak. Warto uprawiać tę roślinę, ponieważ popyt na nią jest duży nie tylko w kraju, ale i w Europie. W Minikowie Eurorzepak organizowany jest po raz szósty. Wcześniej rozmawialiśmy o sprawach i problemach bieżących, jakimi były kwestie związane z neonikotynoidami, biopaliwami i białkiem pochodzącym ze śruty rzepakowej. Sprawa redukcji śladu węglowego oraz zagadnienia ekologizacji rolnictwa to temat, który martwi wielu rolników, ponieważ proponowane regulacje wydają się nie być do końca praktyczne i logiczne. Eurorzepak to wydarzenie, podczas którego omawiane są praktyczne kwestie związane z zarządzeniem uprawą – mówił Juliusz Młodecki, prezes KZPRiRB.
Polska Koalicja Biopaliw i Pasz Białkowych to założona w 2008 r. organizacja (wtedy jako Koalicja Na Rzecz Biopaliw), która zajmuje się kreowaniem polityk służących rozwojowi uprawy roślin oleistych, przemysłu tłuszczowego i biopaliwowego, promocją technologii wytwarzania i wykorzystywania biokomponentów i biopaliw. Poza KZPRiRB koalicję tworzy Krajowa Izba Biopaliw i PSPO.
– Rzepak to niezwykle ważna roślina, której uprawa bardzo się rozwinęła dzięki biopaliwom. Są one głównym motorem rozwoju i spowodowały, że wzrosła bardzo podaż roślinnego białka pochodzącego z rzepaku. Uprawa bardzo się rozwinęła jednak trzeba pamiętać, że wiążą się z nią pewne ryzyka – mówił Mariusz Szeliga, prezes PSPO.
Zobacz też: Rolnik z Pomorza eksperymentuje z rzepakiem. Odkryje sposób na wyższy plon?
Technologie zwiększające efektywność uprawy rzepaku
Podczas konferencji odbyła się debata poświęcona technologiom i rozwiązaniom zwiększającym efektywność uprawy rzepaku. Plantatorzy starają się maksymalizować plon przy jednoczesnej optymalizacji kosztów. To dlatego rzepak często uprawiany jest w technologiach uproszczonych, m.in w uprawie pasowej.
– Jako producent specjalistycznych maszyn zauważyliśmy, że rzepak to istotna roślina, a uprawa pasowa cieszy się dużym zaufaniem wśród plantatorów. Tak się dzieje nie tylko w Polsce, ale i poza granicami naszego kraju. Uprawa pasowa wymaga mniej czasu na założenie 1 ha plantacji. Wiąże się to z mniejszym o około 50% zużyciem paliwa, co powoduje także mniejszą emisję CO2. Uprawa pasowa zapewnia lepsze gospodarowanie wodą i oszczędzanie wilgoci. Rośliny mają również zapewnione lepsze warunki do wykorzystania nawożenia startowego aplikowanego w czasie siewu – mówił Szymon Błaszkiewicz z firmy Czajkowski Maszyny.
Efektywność uprawy rzepaku - jak ją osiągnąć?
Na efektywność uprawy rzepaku wpływa dobór odmian, nawożenie i ochrona. Są to czynniki, które generują określone koszty. Rynkowa oferta odmianowa jest niezwykle szeroka. Dzięki niej istnieje możliwość dopasowania odmiany do warunków glebowych i zasobności stanowiska. Ale plantatorzy zmagają się z wieloma problemami, takimi jak brak wilgoci jesienią czy coraz częstsze przymrozki występujące wiosną, także w okresie kwitnienia rzepaku.
– Spektrum odmian jest bardzo duże. Przy ich wyborze trzeba wziąć pod uwagę charakterystykę gruntów i to, jakie one mają możliwości, ich klasę, mozaikowatość, równomierny poziom nawożenia oraz pH. Kryteriów jest wiele. Należy się także zdecydować czy nadal warto korzystać z odmian mieszańcowych czy może lepiej wrócić do populacyjnych. W ich przypadku w ostatnich latach nastąpił znaczny postęp hodowlany – przekonywał Rafał Filip z firmy Saatbau Polska.
Odmiany rzepaku - o czym pamiętać przy wyborze?
Plantatorzy rzepaku mają do dyspozycji wiele różnego rodzaju danych i informacji. Zawsze trzeba je skonfrontować i wziąć pod uwagę warunki glebowe stanowiska, na których zamierzamy siać rzepak.
– Przy wyborze odmian warto uwzględniać informacje z COBORU pamiętając jednak, że w swoich stacjach dysponuje on glebami zazwyczaj bardzo dobrej jakości. To, jakie mamy pole, ma bezpośredni wpływ na to jak przebiegać będzie wegetacja. Gleba to podstawa i stanowisko będzie rzutowało na całą resztę zabiegów. Funkcjonuje już to w kukurydzy i niebawem mam taką nadzieję, że przedstawimy aplikację, która na podstawie badań zaproponuje rekomendację odmianową dla rzepaku – zapowiadał Dominik Szymborski z firmy Syngenta Polska.
Podczas konferencji przedstawiciele firmy Czajkowski Maszyny poinformowali, że ilość agregatów, która została wyprodukowana i dostarczona do gospodarstw, pozwala na obsianie w technologii pasowej 170 tys. ha. Stosowanie tej technologii nie oznacza wcale, że prowadzenie uprawy jest prostsze i łatwiejsze oraz pozbawione wyzwań. Trzeba badać glebę, dbać o mineralizację resztek pożniwnych i zadbać w tej technologii szczególnie o ograniczanie zachwaszczenia na każdym etapie płodozmianu.
Nawożenie uprawy rzepaku
Rzepak to roślina, która od zasiania do momentu zbioru znajduje się w glebie przez 10–11 miesięcy w roku. Jest to uprawa intensywna, która ma wysokie wymagania nawozowe. W programie odżywiania plantacji można popełnić wiele błędów dostarczając nieodpowiednie nawozy i niewłaściwie je aplikując.
– Trzeba stosować nawozy takie, które są efektywne i które się nie uwstecznią lub ulotnią, jak może mieć to miejsce w przypadku nawozów azotowych. Bardzo istotne jest wybieranie rozwiązań, które będą działały w odpowiednim czasie. Ma to duże znaczenie, zwłaszcza przy nawozach fosforowych. Rolnicy często bywają przekonani, że nawóz, który ma dużą rozpuszczalność w wodzie, to najlepszy nawóz fosforowy. Pamiętajmy, że niezależnie czy to w przypadku zbóż, czy rzepaku, fosfor jest potrzebny na starcie wegetacji, kiedy rośliny budują silny system korzeniowy. Fosfor jest także bardzo pożądany w momencie, kiedy nalewane jest ziarno i nasiona rzepaku w łuszczynach – radził Piotr Kotowski z firmy Timac Agro Polska.
Po debacie i wykładach dotyczących kwestii emisyjności oraz śladu węglowego związanego z uprawą rzepaku odbyła się w ramach konferencji Eurorzepak dyskusja z udziałem europejskich przedstawicieli producentów roślin oleistych z organizacji Copa-Cogeca oraz EOA (Europejski Alians Roślin Oleistych). Międzynarodowi eksperci z Belgii, Niemiec, Francji, Finlandii, Rumunii i Polski podzielili się swoimi doświadczeniami, omawiając działania podejmowane w ich krajach w odpowiedzi na wyzwania związane z celami środowiskowymi i klimatycznymi Unii Europejskiej.
Tomasz Ślęzak