Marcin Kaczmarek podkreśla, że mimo trudności na polach firma Osadkowski ma wiele dobrych rozwiązań dla rolnikówArtur Kowalczyk
StoryEditorUprawa

Technologie uprawy zbóż i rzepaku od firmy Osadkowski

24.03.2024., 08:00h
Raczej dobrze czy wręcz optymistycznie, tak można zrekapitulować podsumowanie sezonu jesienno-zimowego według Marcina Kaczmarka, dyrektora Działu Doradztwa i Rozwoju Osadkowski Sp. z o.o. Jeśli nawet pojawią się wiosną trudności na polach, firma Osadkowski Sp. z o.o. ma na nie rozwiązania.

Jaki był przebieg sezonu jesiennego w uprawie?

Sezon jesienny rozpoczął się całkiem dobrze, bo dominowały ciepłe temperatury we wrześniu, październiku, listopadzie. Zima przyszła normalnie, na przełomie listopada i grudnia. Jednak rośliny były zahartowane i otulone śniegiem.

– Z naszych obserwacji wynika, że nie jest źle, choć zdarzają się wymarznięcia, co jest dziwne na Dolnym Śląsku. Oziminy poradziły sobie i wydaje się, że teraz nie ma większych zagrożeń pogodowych. Ciekawe, to opady atmosferyczne, które w dziesięcioleciu można uznać za rekordowe – podkreśla dyrektor Marcin Kaczmarek.

W październiku, listopadzie, grudniu 2023 i styczniu 2024 r. w okolicach Bierutowa, na granicy Dolnośląskiego i Opolskiego spadło 318 mm wody. To bardzo dużo, bo widać było zastoiska wodne w obniżeniach terenu. Z historycznych danych na tym terenie w 2015 roku suma opadu w ciągu roku wyniosła 450 milimetrów. Ale na wodę nie ma co narzekać, bo wymagała uzupełnienia, szczególnie warstwy podskórne, które przez ostatnie lata były redukowane.      

Zdaniem Marcina Kaczmarka, zboża ozime siane w optymalnym terminie mają teraz trzy rozkrzewienia, co daje dobrą prognozę. W takiej sytuacji warto dać azot na dokarmienie i utrzymanie kondycji. Ale są i problemy zdrowotne, dlatego należy przeprowadzić przegląd plantacji i koniecznie w pszenicach przyjrzeć się septoriozie. W jęczmieniu natomiast problemem może być mączniak. Jesienią w tym rejonie były problemy z terminowym siewem rzepaku. Wiele plantacji przez nadmierne opady zakładano na początku września. Sytuację ratowały dobre wschody.

Jak rzepak poradził sobie z inwazją śmietki kapuścianej?

– Od paru lat widać problemy ze szkodnikami. Śmietka kapuściana – szkodnik, z którym uczymy się żyć. Mamy zarejestrowane zaprawy, które go ograniczają, ale nie w takim stopniu, aby go zupełnie wyeliminowały – dodaje dyrektor Kaczmarek. – Mimo to rzepak poradził sobie, bo sprzyjała mu ciepła, wilgotna pogoda. Niektórzy plantatorzy narzekali, że zrobiła się wręcz „kapucha”. Pokusili się o regulowanie rzepaku, ale uważam, że dużych rzepaków nie ma co się bać. Ważne, żeby szyjka korzeniowa z materiałem zapasowym nie wyskoczyła za wysoko i była szeroka, nawet na 3 cm. Same liście krzywdy nie robią.

Unikatowe produkty i technologie prowadzenia zbóż i rzepaków, jakie proponuje Osadkowski sp. z o.o. mają zaradzić takim i innym trudnościom w uprawach. Słabo rozwinięte plantacje zbóż wynikające z późnego siewu i poprawa tej sytuacji, to pierwsze wiosenne zadanie dla każdego gospodarza. Najlepiej dokrzewić rzadkie plantacje azotem saletrzanym. W tym roku dzięki dobrej wilgotności można liczyć na szybkie działanie takich nawozów. Firma proponuje konkretny schemat działań na wiosenne dokrzewianie zbóż:

  • Maxi-Grow (0,25–0,5 l/ha) – odpowiada za stymulację procesu krzewienia,
  • Alfa Makro (1 l/ha) – dolistny w celu uzupełnienia makroskładników potas, fosfor, który ma pozytywny wpływ na rozwój systemu korzeniowego,
  • IonBlue (0,3 l/ha) – miedź, siarka w postaci bioaktywnych jonów, które będą dostarczać składniki i działać fitosanitarne.

Na czym polega technologia uprawy?

To produkty celowane, które dają możliwość poprowadzenia zdrowotnego, ale też uzupełnienie składników pokarmowych, wyciągnięcie genetycznego potencjału odmiany zboża i stanowiska.

Technologia uprawy to zarządzanie nie tylko chorobami, ale tym co na polu, wykorzystanie wszystkich informacji, które mamy i odpowiednie ich pobranie, aby mieć dopracowaną i w pełni efektywną technologię – mówi Marcin Kaczmarek.

Jedna z kluczowych informacji, to dobór odmiany, bo ona generuje możliwości plonotwórcze, ale też odporność na choroby i inne czynniki mające wpływ na efektywność. Także płodozmian, czy są to zboża po zbożach, czy po strączkowych.

– My w swoich rozwiązaniach mocno dbamy o to, aby jak najmniej powtarzały się substancje – informuje Marcin Kaczmarek. – Zboża Zdrowy Łan PREMIUM to część naszej niepowtarzalnej technologii, bo dostępnej, jeśli chodzi o układ substancji, tylko u nas. Jesteśmy dystrybutorem wielu producentów i wybraliśmy substancje, które mają największą skuteczność i odpowiednio są zmianowane. Co ważne, żadna substancja w procesie T1,T2,T3 nie powtarza się.

Technologie są przetestowane, m.in. w stacji SDOO Głubczyce. Daje to realne, faktyczne wsparcie przy tak ważnych chorobach jak brunatna plamistość liści, mączniak prawdziwy liści, rdza żółta, septoriozy liści. Nie bez znaczenia jest i odmiana, w tym przypadku do doświadczeń wybrana dosyć podatna na choroby Arkadia. Utrzymanie jej w pełnym profilu zdrowotnym jest po prostu niewykonalne. Ale efekty programu Zboża Zdrowy Łan PREMIUM są dobre: plon 118,36 dt/ha, a w kontroli tylko 79,87 dt/ha.

Technologia Zdrowy Łan Premium w szczegółach

Program zakłada technologię trzyzabiegową.

  • W T1 (ochrona podstawy źdźbła): Inex-A (0,1 l/ha) penetrant, zmniejsza napięcie powierzchniowe; Alfa Makro (1 l/ha) i Alfa Mikro (2 l/ha) – nawozy dolistne ukierunkowane na uzupełnienie makro- i mikroelementów; Terra Sorb Complex (1 l/ha) – przynosi realne wsparcie rozwoju, żeby dostarczyć energii; IonBlue (0,3 – 0,5 l/ha) – uzupełnia bioaktywną miedź, ale też siarki i fitosanitarne działanie; Unix 75 WG – (0,4 kg/ha), Inovis Flex (0,3 l/ha) i Praktis (0,4–0,5 l/ha) – m.in. na łamliwość podstawy źdźbła, mączniak zapobiegawczo, wsparcie, uzupełnienie na septoriozę, ogranicza wpływ fuzarium.
  • W T2 (ochrona liścia flagowego): Inex-A (0,1 l/ha); Alfa Makro (1 l/ha) uzupełnia podstawowe składniki pokarmowe; Maxi – Grow (0,5 l/ha) – dostarcza energii w najważniejszym momencie rozwoju, tutaj wykorzystujemy jego wpływ na rozwój generatywny, pilnujemy liścia flagowego, bo zaraz wyskakuje kłos, rozpoczyna się kwitnienie i zawiązywanie ziarniaka, ma bardzo mocny kierunek wsparcia roślin w rozwoju generatywnym w zbożach i rzepaku korzysta się z tego, żeby zmaksymalizować możliwości tych procesów; IonBlue – (0,3–0,5 l/ha). Na koniec: Elatus Plus (0,5 l/ha) i Vitissimo – 0,75–1 l/ha), czyli najlepsze co możliwe, bo uzupełniające się sposobem działania i dające długą, bardzo dobrą ochronę na w zasadzie wszystkie choroby liścia flagowego z bardzo dużym naciskiem na septoriozę, która może się rozwijać w roślinie niewidocznie. W tej technologii wychodzi się z założenia, iż trzeba chronić w pełni rozwinięty liść flagowy, a tymi substancjami robimy przez co najmniej 40 dni.

– Nasza technologia praktycznie nie dopuszcza, aby septorioza tutaj mogła się w mocniejszy sposób zmniejszający potencjał plonowania rozwinąć – zaznacza dyrektor Kaczmarek. – Zaś dwie ważne substancje, które inaczej się przemieszczają w roślinie i działają w niej i na nią to Solatenol i Revysol.

  • W T3 (ochrona kłosa): Inex-A (0,1 l/ha) – nabiera szczególnego znaczenia, bo podnosi efektywność; IonBlue (0,5 l/ha) – miedź i siarka wspierają działania na fusarium wraz z triazolami. Na koniec: Syriur 250 EW – 0,6 l/ha; Plexeo – 0,6 l/ha. Są również inne wersje Standard i Economic (w zależności przede wszystkim od potencjału stanowiska i innych możliwości).

Technologia Zdrowy Rzepak Premium

Rzepak można wesprzeć w T0 na wstępie wiosennego rozwoju oraz kondycji fitosanitarnej roślin w okresie początku wegetacji wiosennej produktami Inex-A (0,1 l/ha) i następnie IonBlue (0,3–0,5 l/ha) plus Maxi Grow (0,33–0,5 l/ha). Technologia Zdrowy Rzepak Premium to już kompilacja poszczególnych produktów, np. w przypadku rzepaku trzyzabiegowa.

Podstawowy cel to niedopuszczenie zgnilizny twadzikowej do rzepaku. To można uzyskać przy takim rozwiązaniu. To pełna ochrona i odżywianie rośliny już od początku ruszenia wegetacji, niepowtarzające się uzupełniające działaniem substancje z grup o różnych mechanizmach działania.

Firma Osadkowski mocno rozwija ofertę produktów mikrobiologicznych. O unikatowym środku Arcton WG i miejscu jego stosowania w programach ochrony mówił Jacek Skwira z AgroBiotics. Arcton zawiera w składzie trzy szczepy specjalnie dobranych bakterii. Bakterie są aktywne i gotowe do działania w szerokim zakresie temperatur. Gdy temperatura spadnie poniżej czterech stopni bakterie zaczynają przechodzić w stany przetrwalnikowe, a jeśli warunki się poprawiają znowu wracają do życia i działają. O tych środkach i tzw. ochronie hybrydowej łączącej środki chemiczne i mikrobiologiczne napiszemy za tydzień.

image
Jacek Skwira zaznacza, iż mikrobiologia może być znakomitym rozwiązaniem wielu obecnych i przyszłych problemów w uprawach
FOTO: Artur Kowalczyk

image
Uprawa

Uprawa kukurydzy: Zbyt późny zabieg na chwasty pozbawia rolnika aż 1 tony ziarna z ha

Artur Kowalczyk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 09:12