StoryEditorPozostałe rośliny

Uprawa tytoniu – czy to się opłaca?

24.02.2019., 11:02h
Ciężka i wciąż w dużej mierze niezmechanizowana praca przy uprawie tytoniu trwa praktycznie przez okrągły rok. W gospodarstwie państwa Popielców w Michalowie na Zamojszczyźnie dopiero co zakończyło się sortowanie liści, a już w marcu trzeba wysiać tytoń w tunelach foliowych, tak żeby w maju rozsada mogła trafić na pole.

Rodzina ze strony ojca pana Aleksandra jest zasiedziała w Michalowie od pokoleń. Także od pokoleń jest w tej okolicy uprawiany tytoń. – Tak było już przed wojną. Inaczej niż w innych rejonach, gdzie rolnicy zaczęli zajmować się takim rodzajem produkcji dopiero w okresie powojennym – mówi nasz gospodarz.

Tytoń odporny na afery

Aleksander Popielec wspólnie z synem Bartłomiejem prowadzą produkcję roślinną na ok. 70 ha gruntów ornych. Po jednej stronie rzeki Wieprz mają do dyspozycji ciężkie, zimne lessowe gleby, ale tych jest mniej. Po drugiej stronie, przeważają pola o dużym zróżnicowaniu klas bonitacyjnych w ich obrębie, z glebami piaszczystymi i gliniastymi. Mozaiki nie ułatwiają zapewnienie roślinom optymalnych warunków do rozwoju i osiągnięcia wyrównanego łanu. Klasy od II do V, głównie III i IV. – Stanowiska mocno rozdrobnione, w sumie kilkadziesiąt. Największe ma ok. 4 ha. Można o jakimś mniejszym zapomnieć – żartuje pan Aleksander.

Ojciec wspólnie z synem uprawiają m.in. buraki cukrowe, rzepak, soję i pszenicę, której jest najwięcej, i oczywiście tytoń. Tego ostatniego będzie w tym roku ok. 7 ha. Prowadzą także opas byd...

Pozostało 87% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
10. grudzień 2024 04:57