Pierwszy i ostatni pokos najlepsze na sianokiszonkę
W planowaniu i realizacji zielonych żniw często przeszkadza pogoda i ma to duży wpływ na wartość i jakość kiszonek. Dziś przypomnę kilka kluczowych zasad dobrego wykorzystania potencjału paszowego z pierwszego pokosu użytków zielonych. Jest o co walczyć, bo pierwszy pokos przy użytkowaniu trzykośnym i niesprzyjających warunkach po jego zbiorze stanowi często nawet 50–60% całorocznego plonu łąk.
Pierwszy pokos ma najczęściej najlepszy skład z uwagi na sporą koncentrację cukrów i dobre proporcje w stosunku do białka. Czasami pod tym względem lepszy bywa ostatni pokos, ale daje zdecydowanie niższy plon. Z tych względów te dwa pokosy – pierwszy i ostatni – są najlepsze na sianokiszonkę. Te zależności są dobrze zbadane i warto im zaufać.
W praktyce rolniczej jeszcze wiele gospodarstw użytkuje łąki dwukośnie. W konkretnych warunkach może to być najlepszym rozwiązaniem. Badania dowodzą, że całoroczny plon z łąki koszonej trzykrotnie stanowi 90%, a koszonej czterokrotnie 85% plonów zebranych z łąk koszonych tylko dwukrotnie w roku. Jeżeli jednak zwrócimy uwagę na jakość pozyskanej paszy, jej strawność, smakowitość i pobranie przez zwierzęta oraz przeliczymy te plony na ilość wyprodukowanego mleka – najwięcej zyskamy kosząc ruń częściej.
Najwyższy plon w roku zbiera się z pierwszego pokosu i dlatego, na operacji koszenia i sporządzania z niego pasz można najwięcej zyskać albo stracić. O zbiór tego pierwszego pokosu należy zadbać szczególnie.
Kiedy kosić trawę na sianokiszonkę?
To zależy od składu runi (trawy, mieszanki traw z bobowatymi, bobowate drobnonasienne w czystym siewie), fazy rozwojowej roślin dominujących w poroście i od pogody. Ważne jest też, na jaki cel przeznaczymy skoszony porost: na siano, kiszonkę czy zielonkę do bezpośredniego skarmiania.
Porost, w którym dominują trawy pastewne przeznaczony zarówno na siano, jak i na kiszonkę z przewiędniętych roślin, należy zbierać we wczesnych fazach rozwojowych. Koszenie powinniśmy wykonać na początku kłoszenia się dominującego gatunku traw.
W polskich warunkach kłoszenie traw rozpoczyna się średnio na przełomie drugiej i trzeciej dekady maja, okres kwitnienia zaś – w pierwszej dekadzie czerwca. Termin zbioru pierwszego pokosu wpływa nie tylko na ilość i jakość uzyskiwanej zielonki, lecz również na plon następnych pokosów. Przy zbiorze pierwszego pokosu w końcu maja, po 45–50 dniach ruń łąkowa jest dostatecznie wyrośnięta (pod warunkiem, że popada) i nadaje się ponownie do koszenia, zachowując pełną wartość pastewną.
Co się dzieje, gdy za późno skosimy trawę?
Opóźnienie terminu koszenia powoduje:
- zmniejszenie ilości białka,
- energii,
- obniżenie strawności,
- smakowitości kiszonki.
A dzisiaj, kiedy w żywieniu wydajnych krów o opłacalności produkcji mleka decyduje koszt białka, nie można przeciągać koszenia. Zbierana ruń nie powinna być wyższa niż 30–40 cm, a zaczynających się kłosić traw głównego gatunku w poroście nie powinno być więcej niż 50%. W miarę starzenia się roślin zmniejsza się ich strawność oraz wartość pokarmowa traw.
Kiedy kosić lucernę?
Wielu rolników poza trwałymi użytkami zielonymi ma też krótkotrwałe użytki samych traw, mieszanek traw z bobowatymi, a także uprawia lucernę w czystym siewie. Z uwagi na najwyższą jakość kiszonki i możliwie najwyższą koncentrację białka w suchej masie, lucernę trzeba zbierać, gdy w roślinach są wyczuwalne pączki kwiatowe wielkości ziarenek pieprzu. Absolutnie nie można czekać dłużej.
Ale to zależy też od przeznaczenia zielonki z lucerny w latach pełnego użytkowania. I zakładanej ilości pokosów. Trzykośny zbiór lucerny na siano pozwala na osiągnięcie dużych plonów suchej masy, ale niestety, o mniejszej wartości pokarmowej. Wtedy pierwszy pokos kosi się w fazie pełni pąkowania, drugi w fazie kwitnienia, trzeci zbiera się na początku października. Wysoka szyjka korzeniowa lucerny wymusza jej wyższe koszenie niż traw (czyli nie 5 cm, lecz na wysokości ok. 7–8 cm) i nie można jej wypasać.
W przypadku bezpośredniego skarmiania zielonki, najkorzystniejszy jest czterokrotny (czasami pięciokrotny) zbiór lucerny w sezonie wegetacyjnym. Pierwszy odrost wiosenny zbiera się, gdy lucerna osiągnie fazę początku pąkowania. Następne koszenia lucerny przeprowadza się wtedy w odstępach co 35–40 dni. Czterokrotny zbiór pozwala na uzyskanie średniej wielkości plonu o dobrej jakości.
Kiedy kosić koniczynę czerwoną?
W roku założenia plantacji koniczyny czerwonej sianej w roślinę ochronną, możemy zagospodarować tzw. ścierniankę. Kiedyś zalecano tylko jej koszenie. Dzisiaj uważa się, że spasanie ściernianki krowami zwiększa plon koniczyny w następnym roku. Zbiór lub spasanie powinny być przeprowadzone najpóźniej na początku października.
W drugim roku wegetacji koniczyny, czyli w roku pełnego użytkowania, najwyższy plon zielonki uzyskuje się w pierwszym pokosie, który powinien być zebrany w pełni kwitnienia koniczyny, tj. około połowy czerwca. Drugi raz kosi się koniczynę również w fazie kwitnienia, co zwykle przypada w drugiej połowie sierpnia.
W rejonach o dużej ilości opadów (przynajmniej 550 mm rocznie) i na glebach będących w wysokiej kulturze, można użytkować koniczynę trójkośnie. Wówczas pierwszy i drugi pokos należy zbierać w fazie tworzenia się pąków kwiatowych, trzeci na przełomie sierpnia i września. W najlepszych warunkach siedliskowych i przy utrzymaniu wysokiej kultury uprawy uzyskuje się do 1000 q zielonki z 1 ha.
Kiedy kosić koniczynę białą?
Koniczyna biała jest doskonałym komponentem do mieszanek z trawami na użytki koszone i wypasane. W zagospodarowaniu kośnym takich użytków rolnicy często popełniają błędy i koszą zbyt późno. Jakimi zasadami kierować się na takich bardzo wartościowych użytkach.
Jeżeli w pierwszym odroście ruń obfituje w koniczyny, koszenie należy przeprowadzić, gdy rośliny te zawiązują główki kwiatowe. Nie można czekać aż koniczyna przekwitnie, ale to wszystko zależy od jej udziału w poroście. Jeżeli w takiej mieszance zdecydowanie przeważają trawy pastewne, ruń należy kosić w fazie kłoszenia się dominujących gatunków.
Niezależnie od składu porostu,2 bardzo ważne jest drobne pocięcie przewiędniętego materiału i bardzo mocne sprasowanie, aby było jak najmniej powietrza. To idealne warunki do naturalnej fermentacji, którą i tak warto wspomagać. Im dłużej trwa proces kiszenia, tym większe straty cukru i spadek wartości białka.
Na jakiej wysokości kosić trawy?
Ważna jest wysokość koszenia użytków zielonych, a w okresie suszy szczególnie. Mieszanki traw najlepiej jest bezpiecznie kosić na wysokości ok. 5–6 cm, mieszanki traw z koniczyną białą na 6–7, a lucerny i mieszanki traw z jej udziałem na 7–8 cm. Lucerny nie można kosić. Generalna zasada jest taka, że lucernę kosimy 4–6 cm powyżej szyjki korzeniowej (daje to właśnie wysokość 7–8 cm), a ostatni jesienny pokos kosimy na wysokości ok. 10 cm.
W przypadku traw koszenie poniżej 5 cm pozbawia je większej ilości dolnych liści i łodyg zawierających substancje zapasowe niezbędne roślinom do regeneracji ich organów. Najmocniej niekorzystnie na niskie koszenie reaguje tymotka łąkowa. Skoszona poniżej 5 cm praktycznie nie odrasta. Koszenie traw powyżej 6 cm powoduje nadmierne straty zielonej masy, jednak ostatni pokos traw najlepiej jest kosić o 1 cm wyżej, zwłaszcza jeżeli jest opóźniony. Zapobiegnie to degradacji użytku zielonego i pozwoli trawom zagęścić porost, nagromadzić składniki pokarmowe potrzebne do przezimowania i szybkiego odrostu wiosną następnego roku.
Jak sporządzać sianokiszonki?
Technologia sporządzania sianokiszonek w belach owiniętych folią ma wiele zalet i jedną wadę – jest droga. Między innymi dlatego wielu rolników, mimo posiadania własnych pras i owijarek, wraca do sporządzania sianokiszonek na pryzmach. Jeżeli pozostajemy przy belach, pamiętajmy o reżimie tej technologii konserwacji kiszonek.
Zaraz po sprasowaniu podsuszonej zielonki zaczyna się proces fermentacji i dopóki nie owiniemy takiej beli folią, dopóty zachodzi ona w warunkach tlenowych. Aby strat nie było i fermentacja przebiegała optymalnie, owijanie musimy przeprowadzić jak najszybciej. Jeżeli temperatura powietrza wynosi 20°C bele powinniśmy owinąć najpóźniej do 2 godzin od sprasowania. Jeżeli jest chłodniej, to przy temp. powietrza 15°C mamy na to 3 godziny. Owinięte bele mogą być ustawiane maksymalnie w dwóch warstwach i należy je ustawiać natychmiast po owinięciu.
Marek Kalinowski
