StoryEditorPszenica

Z zabiegiem T2 w pszenicy czekamy możliwie długo

15.05.2019., 09:05h
Na ok. 100 hektarach gospodarstwa z Zaburzu (pow. krasnostawski) właściciele uprawiają pszenicę ozimą, rzepak ozimy oraz bobik. I choć nie oszczędzają na środkach ochrony roślin, to uważają, że obecnie najważniejsze dla plonu w produkcji roślinnej są działania sprzyjające magazynowaniu wody w glebie.

Krzysztof Chromczak prowadzi gospodarstwo od początku lat 90. W ostatnich latach wspólnie z synem Tomaszem. Gospodarstwo specjalizuje się w produkcji roślinnej prowadzonej przede wszystkim na gruntach klasy III i IV. – Przeważają gleby lessowe, a jakieś 20 ha to ciężkie ilaste rędziny – mówi Krzysztof Chromczak. Obecnie najwięcej stanowisk zajęła pszenica ozima (50 ha, średni polon z wielolecia to ok. 8 t/ha). Listę prowadzonych w tym sezonie upraw uzupełniają rzepak ozimy (ok. 4,8 t/ha) oraz bobik (ok. 4 t/ha). 

Wprowadzenie w ostatnich latach w strukturę zasiewów bobiku pozwoliło na zredukowanie praktycznie do zera siewu pszenicy po pszenicy w gospodarstwie, czyli monokultury zbożowej. Pan Krzysztof podkreśla, że on pierwszy w okolicy zdecydował się na uprawę bobiku. Z powodzeniem. – Można różne rzeczy na ten temat usłyszeć, jednak biorąc pod uwagę wysokość dopłat, uprawa ta jest opłacalna – ocenia nasz rozmówca.


  • Bobik przełamał zbożową strukturę zasiewów a dzięki dopłatom jego uprawa jest opłacalna
 

Do pługa nie wrócimy

W gospodarstwie w Zaburzu już piąty rok stosuje się uproszczoną technologię uprawy. – ...

Pozostało 86% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 00:42