Podsumowując tegoroczne obserwacje pól uprawnych zbóż oraz wyniki wykonanych laboratoryjnych analiz diagnostycznych stwierdzono niższą, w porównaniu do poprzedniego sezonu 2023/2024, presję ze strony chorób wirusowych. To zależy bowiem od aktywności wektorów, a ten sezon był chłodny.
Wirus smugowatej mozaiki zbóż zwiększa zasięg
Zaobserwowano rozszerzanie zasięgu występowania wirusa smugowatej mozaiki zbóż (Tritimovirus tritici, wheat streak mosaic virus, WSMV) na uprawach zbóż w Polsce – podkreśla Instytut w komunikacie. Proces postępuje. W tym roku odnotowano nowe ogniska wystąpienia wirusa. Chore rośliny, głównie pszenicy, pochodziły z różnych lokalizacji na terenie województw:
- podlaskiego,
- kujawsko-pomorskiego,
- wielkopolskiego,
- łódzkiego,
- mazowieckiego.
Sumując bieżące dane z wynikami badań z poprzednich sezonów, obecność wirusa smugowatej mozaiki zbóż na uprawach zbóż wykazano już w 10 z 16 województw w naszym kraju.
Poza ww. lokalizacjami WSMV potwierdzono także w województwie:
- pomorskim,
- śląskim,
- opolskim,
- dolnośląskim,
- małopolskim.
Można więc stwierdzić, że zagrożenie ze strony WSMV może dotyczyć całego obszaru Polski. Czerwone punkty na mapce załączonej w komunikacie (na stronie https://www.sygnalizacja.agrofagi.com.pl/komunikaty) oznaczają lokalizacje, z których pobrane próbki zostały przebadane i scharakteryzowane molekularnie. Kolejną ważną informacją jest fakt rozwijania się w naszych warunkach środowiskowych silnych, pełnoobjawowych infekcji WSMV, które są dość łatwo zauważalne przez producentów zbóż.
Zobacz też: W pszenicy rozprzestrzenia się groźny wirus. Eksperci ostrzegają
Objawy zakażenia wirusem smugowatej mozaiki zbóż
Typowym objawem zakażenia wywołanego przez WSMV jest żółtozielona, trwała mozaika liści porażonych roślin, jednakże chore rośliny mogą wykazywać także inny rodzaj przebarwień np. czerwonawy, a osłabienie kondycji porażonych roślin może prowadzić do wtórnych zakażeń i objawiać się w postaci nekrotyzacji liści, co może bardziej przypominać choroby grzybowe niż wirusowe. Z tego wynika, że same objawy nie mogą być podstawą prawidłowej diagnostyki, a jedynie wskazaniem do wykonania laboratoryjnych testów diagnostycznych. Otrzymane wyniki badań wskażą sprawcę obserwowanych zmian oraz posłużą ocenie lokalnych zagrożeń dla wysiewanych upraw roślin.
Wiedza na temat etiologii konkretnych gatunków wirusów pomaga ustrzec się przed takimi zagrożeniami w przyszłości. W przypadku WSMV trzeba pamiętać, że wirus ten w naturalnych warunkach przenosi się głównie przez wektora – mikroskopijnego szpeciela Aceria tosichella, który jest niedostrzegalny gołym okiem. Szpeciele te bytują na: zbożach (pszenica, pszenżyto, jęczmień i kukurydza) oraz na trawach nieuprawianych jak np.: perz zwyczajny, stokłosa bezostna, rajgras wyniosły, chwastnica jednostronna.
Jak przenosi się WSMV?
Szpeciele, wektory WSMV, mogą chować się głęboko w pochwach liściowych swych gospodarzy, dlatego chemiczne zwalczanie przy użyciu standardowych środków ochrony roślin nie jest w tym wypadku skuteczne. Szpeciele nie mają zdolności aktywnego przemieszczania się, wykorzystują do tego celu podmuchy wiatru, a więc są dosłownie nawiewane na kolejne rośliny w sąsiednich lokalizacjach. W celu ograniczania ich szkodliwości i przenoszenia WSMV, ważna jest profilaktyka polegająca na: unikaniu monokultur upraw zbóż (głównie pszenicy), a także na izolacji przestrzennej od upraw innych gatunków zbóż i kukurydzy. Nie wolno zapominać także o nieużytkach rolnych. Nagromadzone tam gatunki ww. dzikich traw mogą stać się także rezerwuarem wirusa w środowisku.
Należy pamiętać, że WSMV przenosi się także mechanicznie, wraz z sokiem z porażonych roślin, i co najważniejsze, wraz z nasionami. Opublikowane w cytowanym komunikacie IOR – PIB dane wskazują na przenoszenie wirusa przez nasiona zebrane z porażonych roślin pszenicy na poziomie od 1,5% do 13%. Trzeba więc podkreślić, że nasiona zebrane z plantacji, na której potwierdzono obecność WSMV nie powinny być wykorzystywane jako materiał nasienny, gdyż wiąże się to z ryzykiem dalszego rozprzestrzenia się wirusa. Do zasiewów wykorzystywane powinno być zdrowe, kwalifikowane ziarno.
Marek Kalinowski
Za komunikatem IOR-PIB
