– Przez 50 lat sam dbałem o tę drogę, nikt mi w tym nie pomagał i zawsze była ona w dobrym stanie. Teraz droga jest w fatalnym stanie. Na 250 m drogi Urząd Gminy dał kilka samochodów podsypki, która nic nie daje. Przejazd samochodem osobowym tą drogą wiąże się z ryzykiem. Brak dojazdu wiąże się także z dodatkowymi kosztami. Kiedyś zamówiłem samochód, żeby wypompować ścieki z szamba na mojej posesji. Niestety z powodu błota na drodze nie dojechał do podwórka i pomimo tego zostałem za ten kurs obciążony – wyjaśnia Witold Szepietowski.
Remontu drogi nie będzie?
Witold Szepietowski 7 marca 2017 roku zwrócił się z prośbą o remont drogi prowadzącej do jego gospodarstwa.
W odpowiedzi na tę prośbę wójt gminy Klukowo odpowiedział, że remonty dróg będą realizowane sukcesywnie i w miarę możliwości finansowych gminy Klukowo.
- – Przez to, że nie ma dojazdu na moje podwórko, muszę płacić za niewykonane usługi, bo usługodawca nie może do mnie dojechać – mówi Witold Szepietowski
30 października 2017 roku Witold Szepietowski ponownie zwrócił się do wójta gminy Klukowo z prośbą o naprawę drogi prowadzącej do jego posesji. W złożonym wniosku zaproponował także, aby gmina wybudowała drogę asfaltową, dzięki czemu skończą się problemy z przejazdem tą drogą.
– Gmina Klukowo zarówno w bieżącym, jak i w poprzednim roku, dokonała remontu drogi poprzez uzupełnienie kruszywem żwirowym oraz pospółką żwirową. Ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, a także dokonane wcześniej prace, gmina Klukowo nie planuje w tym roku (2017 – przyp. red.) żadnych uzupełnień pospółką lub kruszywem łamanym. Ponadto informuję, że w najbliższym czasie nie są również przewidywane prace związane z przebudową drogi dojazdowej do Pańskiej posesji – czytamy w odpowiedzi, jaką Witold Szepietowski otrzymał od wójta gminy Klukowo.
Witold Szepietowski bezradnie rozkłada ręce na sytuację, w jakiej się znalazł. Ma poważne problemy zdrowotne i obawia się takiej sytuacji, że potrzebna będzie mu szybka pomoc medyczna, a pogotowie ze względu na fatalny stan drogi do niego nie dojedzie.
Wójt obiecuję pomoc
Zwróciliśmy się więc do Piotra Uszyńskiego, wójta gminy Klukowo z pytaniem o szanse na remont drogi gminnej w 2018 roku.
– To nie jest droga gminna, nie ma ona nawet kategorii drogi gminnej, tylko jest to droga dojazdowa o numerze 316. Jesień 2017 roku obfitowała w ciągłe opady deszczu i taki problem nie dotyczy tylko tej jednej drogi, ale także wielu innych dróg. Droga ta wielokrotnie była naprawiana. Tak samo naprawiana była w 2017 roku. Na odcinku 300 m nawieźliśmy kruszywo, blisko 10 dużych samochodów. Jednak ze względu na nadmierną ilość opadów i ciężki sprzęt, którym mieszkańcy jeździli na pola, między innymi zbierając kukurydzę, została ona uszkodzona. Będzie naprawiona na wiosnę poprzez uzupełnienie ubytków pospółką bądź kruszywem oraz przez zastosowanie równiarki. Na pewno jak warunki pozwolą, zostanie ona naprawiona, tak jak ma to miejsce co roku. Na pewno nie będzie tam asfaltu, gdyż UG nie planuje kłaść asfaltu na drodze dojazdowej prowadzącej do jednego gospodarstwa i do pól, ale na pewno będzie ona przejezdna. Jak wiosna będzie w miarę korzystna, to szybko przystąpimy do napraw. Dróg do naprawy na terenie gminy mamy naprawdę mnóstwo, nie tylko tę jedną – wyjaśniał Piotr Uszyński.
Jak sprawdziliśmy pod koniec kwietnia, tuż przed wydrukowaniem tego artykułu, wójt remontu drogi jeszcze nie rozpoczął. Jednak zadeklarował, że prace zostaną podjęte w ciągu 4 dni. Będziemy tę sprawę monitorować i informować państwa o jej przebiegu.
Józef Nuckowski
