Ktoś celowo pociął baloty sianokiszonki na polu.Gr Buchajczyk
StoryEditorZniszczona pasza

Ktoś pociął rolnikowi baloty. "Czym mam karmić moje krowy?"

25.11.2025., 16:30h

Ktoś celowo pociął baloty sianokiszonki na polu w gminie Drawno. Rolnik stracił w ten sposób część paszy dla swoich krów i nie kryje rozgoryczenia. – To jedzą moje krowy. Jak będą mi tak niszczyć paszę, to czym ja mam je karmić? – pyta z goryczą.

Ktoś pociął rolnikowi baloty

Łukasz Buchajczyk z Gospodarstwa Rolno-Hodowlanego „GR Buchajczyk” w gminie Drawno (woj. zachodniopomorskie), nie kryje żalu i rozgoryczenia. Na jego polu ktoś celowo uszkodził aż jedenaście balotów sianokiszonki, nacinając folię w charakterystyczny sposób. Zdaniem rolnika, to nie był przypadek ani efekt dziecięcej zabawy.

Buchajczyk w rozmowie z "Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym" podkreślił, że na własnej skórze odczuł brak szacunku do pracy rolnika.

– Tyle się mówi o bezpieczeństwie żywnościowym, a jednak ktoś niszczy bazę paszową niezbędną do utrzymania produkcji zwierzęcej – napisał.

Jedenaście zniszczonych balotów i walka o każdą paszę

Najbardziej ucierpiały baloty znajdujące się na dole pryzmy. Na nich stały kolejne, nieuszkodzone, co dodatkowo utrudniło pracę. Jak relacjonuje Buchajczyk, ich wyciąganie i zabezpieczanie wymagało ogromnego wysiłku.

– Muszę to szybko skarmić, bo zaraz zacznie pleśnieć. Problem był z przemieszczeniem, bo te uszkodzone były na samym dole, ale jakoś daliśmy radę – mówi rolnik.

Podkreśla, że do tej pory miał do czynienia z incydentami spowodowanymi przez dzieci, ale takiego przypadku – świadomego i dokładnego niszczenia – jeszcze nie było.

„To nie wygląda na przypadek”

Rolnik nie ma wątpliwości, że sprawca działał z premedytacją. Baloty zostały przecięte w sposób przemyślany, a samo uszkodzenie musiało trochę sporo czasu.

– To nie było jedno machnięcie nożem. Ktoś poświęcił na to chwilę i musiał być odważny, bo to blisko zabudowań – relacjonuje.

Policja? „To i tak nic nie da”

Choć sytuacja jest poważna, rolnik nie wierzy w skuteczność zgłoszenia sprawy odpowiednim służbom.

– Nasza policja i tak nic z tym nie zrobi. To tylko papierologia – mówi nam.

Jedynym realnym rozwiązaniem, jakie rozważają gospodarze, jest montaż monitoringu. Kamery mają zabezpieczyć teren i odstraszyć potencjalnych sprawców.

„Czym mam karmić zwierzęta?”

Buchajczyk podkreśla, że zniszczenie balotów to nie tylko straty materialne, ale realne zagrożenie dla utrzymania zwierząt.

– Ja tego nie jem. To jedzą moje krowy. Jak będą mi tak niszczyć paszę, to czym ja mam je karmić? – pyta.

W poście na Facebooku zwrócił się bezpośrednio do sprawców, przypominając, że zbliżają się święta i warto zastanowić się nad własnym postępowaniem.

– Życzę, aby każdemu, kto ma takie „świetne pomysły”, nie brakło jedzenia na świątecznym stole. Zastanówcie się następnym razem, czy warto – napisał.

Niestety takie sytuacje pokazują, że bycie rolnikiem to dziś nie tylko praca od świtu do nocy, ale też ciągła walka o to, by ktoś tej pracy nie zniszczył.

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2025 09:32