
PIR apeluje o wprowadzenie dotacji na szczepienia
W związku z brakiem dotacji na szczepienia przeciwko BVD i IBR Podlaska Izba Rolnicza skierowała wniosek do Krajowej Rady Izb Rolniczych, który przekazała również na ręce ministra rolnictwa i rozwoju wsi, prosząc o:
- wprowadzenie programu zwalczania wirusa IBR i BVD mającego na celu przebadanie stad w kierunku znalezienia i wyeliminowania osobników trwale zakażonych (PI),
- wsparcie finansowe w ramach de minimis dla hodowców bydła w formie refundacji kosztów szczepień przeciwko IBR i BVD (na czas eliminacji osobników trwale zakażonych), a także innych chorób zakaźnych, które generują poważne straty w stadach bydła na terenie naszego kraju,
- intensyfikację działań informacyjnych dotyczących korzyści wynikających ze szczepień oraz programów eliminacji chorób zakaźnych.
Zobacz też: Rolnicy z Podlasia żądają PÓŁ miliona zł dla młodych rolników i obniżenia wieku emerytalnego
Rolnicy mają problem z finansowaniem szczepień
Jak wynika z treści wniosku, powodem wystąpienia izby z prośbą o dotacje, są liczne sygnały docierające ze strony rolników dotyczące występowania trudności z pokryciem kosztów związanych z finansowaniem szczepień. Hodowcy wyrażają potrzebę wsparcia ze strony państwa, by zachować ochronę zdrowia zwierząt i zapewnić stabilizację gospodarstw.
– Powyższe działania pomogą zmienić model chowu w Polsce tak, byśmy z importera zwierząt hodowlanych stali się eksporterem „młodzieży” hodowlanej, co wpłynie na budżet całego naszego kraju – czytamy we wniosku PIR.
BVD i IBR choroby zakaźne dziesiątkujące stada zwierząt
Zarówno BVD, jak i IBR są chorobami zakaźnymi atakującymi głównie bydło. Jak informuje PIR, to schorzenia, które szeroko rozpowszechniły się na całym świecie, pogarszając zdrowotność zwierząt oraz ich rozród, a także wydajność produkcji mlecznej i mięsnej, powodując straty ekonomiczne.
– Są to choroby, które w radykalny sposób zmniejszają opłacalność produkcji w gospodarstwach, głównie mlecznych. Chcielibyśmy, żeby taki wniosek został uwzględniony i był zwrot kosztów z de minimis w postaci 80% kosztów kwalifikowanych, gdyż myślę, że w obecnej sytuacji zagrożenia pryszczycy pozwoli to na zbilansowanie możliwości importowych oraz eksportowych materiału hodowlanego do innych krajów. Te szczepienia dość szybko działają i umożliwią poprawę efektywności chowu i ilości cieląt – mówił podczas sejmowej komisji przewodniczący rady powiatowej PIR w Wysokiem Mazowieckiem Paweł Grodzki.
Rolnicy mają nadzieję na pozytywne rozpatrzenie ich wniosku i podjęcie działań, dzięki którym sytuacja hodowców bydła w Polsce ulegnie poprawie.
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. PIR