inwestycje odtwarzające potencjał produkcji rolnejSzymon Śliwiński/canva
StoryEditorDopłaty dla rolnika

Rolnicy tracą dopłaty przez deszcze? Izby biją na alarm

08.10.2025., 12:30h

Rolnicy alarmują, że przez ciągłe opady i zalane pola nie są w stanie siać ani nawozić. Terminy w ekoschematach mijają, a gospodarze boją się, że przez pogodę stracą dopłaty. Samorząd rolniczy apeluje do ministra: nie karzcie rolników za klęskę, na którą nie mieli wpływu.

Rolnicy z Pomorza nie mogą siać. Izby apelują: nie karzcie ich za klęskę

Izby rolnicze apelują do ministra rolnictwa, by nie karać rolników z terenów zalanych przez deszcze. Gospodarze alarmują, że przez ciągłe opady i stojącą wodę na polach nie są w stanie siać, nawozić ani zrealizować obowiązkowych praktyk rolnych w terminie.

Dopłaty bezpośrednie: pola pod wodą, terminy niemożliwe do dotrzymania

Samorząd rolniczy podkreśla, że rolnicy z powiatów: nowodworskiego, gdańskiego, malborskiego, kwidzyńskiego oraz sztumskiego znaleźli się w wyjątkowo trudnej sytuacji w wyniku długotrwałych i intensywnych opadów deszczu oraz utrzymującego się wysokiego poziomu wody na polach.

- Sytuacja ta uniemożliwia wykonanie wymaganych praktyk w terminach określonych w ekoschematach, jak również realizację planów zasiewów przewidzianych w biznesplanach (m.in. w ramach działania „Premie dla młodych rolników”) - czytamy w piśmie skierowanym do ministra Stefana Krajewskiego.

Izba podkreśla, że w wielu gospodarstwach nie da się zrealizować zobowiązań związanych z ekoschematami, takimi jak „Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi”. Problem dotyczy m.in. wysiewu międzyplonów ozimych i wsiewek śródplonowych, który zgodnie z przepisami powinien nastąpić do 1 października, czy opracowania planów nawożenia w odniesieniu do ozimin i jarych.

Niemożliwe jest również spełnienie warunków ekoschematu „Materiał siewny kategorii elitarny lub kwalifikowany”, który wymaga terminowego wykonania zasiewów w określonych ramach agrotechnicznych.

Rolnicy: nie chodzi o unikanie obowiązków, tylko o zdrowy rozsądek

Krajowa Rada Izb Rolniczych zaznacza, że trudności z terminową realizacją zadań to nie wynik zaniedbań rolników, lecz efekt ekstremalnych warunków pogodowych. Wysoka wilgotność gleby uniemożliwia wjazd ciężkiego sprzętu na pola, a każda próba wykonania zasiewów groziłaby zniszczeniem struktury gleby.

- Trudności te mają również wpływ na realizację biznesplanów w działaniach inwestycyjnych, takich jak „Premie dla młodych rolników” czy inne instrumenty wsparcia, w których zaplanowane zasiewy stanowią element warunkujący prawidłową realizację przedsięwzięcia - tłumaczy KRIR.

Rolnicy boją się kar i utraty dopłat

Sytuacja na Pomorzu sprawiła, że wielu gospodarzy zaczęło obawiać się nie tylko strat w plonach, ale i kar administracyjnych.

- W tej sytuacji rolnicy wyrażają uzasadnione obawy przed nałożeniem sankcji administracyjnych oraz utratą należnych płatności, mimo że do niewykonania części zobowiązań doszło z przyczyn całkowicie od nich niezależnych – podkreśla KRIR.

KRIR: dajcie rolnikom odetchnąć

Samorząd rolniczy apeluje do ministra o zdrowy rozsądek i elastyczność w stosowaniu przepisów. Domaga się rezygnacji z nakładania kar na poszkodowanych rolników. 

- Wnosimy o rezygnację z nakładania sankcji na rolników z terenów dotkniętych klęską żywiołową, zagwarantowanie pełnych wypłat środków za podjęte zobowiązania, niezależnie od niemożności wykonania części praktyk oraz zastosowanie elastycznego podejścia do terminów realizacji zobowiązań w ekoschematach i biznesplanach, tak aby rolnicy mogli je zrealizować w sprzyjających warunkach agrotechnicznych - pisze Wiktor Szmuleiwcz, szef Izb.

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 20:18