Kryzys w rolnictwie jest coraz większyCanva
StoryEditorKryzys dobija rolników

Rolnik: za 3 dni stracę gospodarstwo, bo nie mam z czego zapłacić czynszu KOWR-owi

21.03.2024., 13:07h
Kryzys w rolnictwie jest coraz większy. Podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa rolnicy alarmowali, że nie mają z czego zapłacić kredytów ani czynszów dzierżawnych do KOWR. - W tamtym roku z prawie 100 hektarów miałem przychód 60 tys. zł. A do KOWR muszę zapłacić 100 tys. zł. Nie dostałem ani suszowej, ani dopłat - mówił jeden z nich.

Rolnicy przez suszę nie mają na czynsz dzierżawny

Największy od lat kryzys w rolnictwie już zbiera swoje tragiczne żniwo. Skutki nieudolnych rządów, wojny w Ukrainie i Zielonego Ładu boleśnie odczuwają wszyscy rolnicy w Polsce. Do tego dochodzą ogromne problemy z suszą i brak pomocy ze strony państwa. Wielu z nich może stracić swoje gospodarstwa, bo nie mają z czego zapłacić kredytów czy czynszu dzierżawnego do KOWR.

Rolnicy o tych problemach alarmowali posłów na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa. Zwracali uwagę, że ubiegłoroczna susza, szczególnie w zachodnich województwach Polski, zabrała plony. Tłumaczyli, że w najgorszej sytuacji są hodowcy, bo nie zebrali odpowiedniej ilości paszy, a muszą jakoś zapewnić wyżywienie swoim zwierzętom i uregulować zobowiązania finansowe. Jeden z rolników poinformował, że za kilka dni może stracić swoje gospodarstwo i przestać być rolnikiem, bo musi zapłacić za dzierżawione grunty - w sumie 100 tys. zł. Problem polega na tym, że nie ma tych pieniędzy. Susza wypaliła mu uprawy, bydło nie ma co jeść, a z ARiMR nie dostał ani dopłat bezpośrednich, ani pomocy suszowej.

"Miałem przychód 60 tys. zł, do KOWR muszę zapłacić 100 tys. zł"

- W zeszłym roku, w maju dotknęła nas cholerna susza. Z prawie 100 hektarów miałem przychód 60 tys. zł. A do KOWR muszę zapłacić 100 tys. zł! I wiecie co? Jestem rolnikiem do przyszłego tygodnia, bo w przyszłym tygodniu komornik zabierze mi ziemię i zostanę z 3 hektarami. Ale kredyty mam na znacznie więcej – mówił rozżalony rolnik podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. rolnictwa.

Rolnik nie ma pieniędzy. "Z czym ja mam wyjść w pole?"

Rolnik podkreślił też, że w obecnej sytuacji nie ma pieniędzy na rozpoczęcie prac polowych.

- Nie mam przychodu, bo susza mnie zarżnęła i nie mam dopłat, bo tak to zostało zrobione, że jak ktoś ma dopłaty za ekoschematy obszarowe i dobrostanowe, to pieniądze dostanie dopiero w czerwcu. To z czym ja mam wyjść w pole? - pytał.

System ubezpieczeń rolnych krzywdzący dla hodowców zwierząt

Obecni na komisji rolnicy alarmowali, że tych dramatów można byłoby uniknąć, gdyby w Polsce poprawnie działał system ubezpieczeń rolnych.

- Choć straty w uprawach i zwierzętach udało się rozdzielić, my hodowcy nadal tych pieniędzy nie dostajemy. Jeśli w produkcji zwierzęcej na łące jest strata, to musimy tę trawę dla bydła jakoś uzupełnić. Więc w hodowli stratę mamy dwukrotnie. Do łąki jest tylko 500 zł pomocy suszowej, do uprawy 1000 zł, czyli dwa razy tyle. A przecież szkody są te same – tłumaczyli rolnicy.

Rolnicy masowo rezygnują z produkcji zwierzęcej. "Kto będzie tę paszę konsumował?"

Przytoczyli też wyniki ankiety przeprowadzonej internetowo wśród rolników. Wyniki są porażające. Aż 50 procent ankietowanych odpowiedziało, że w ostatnich 15 latach zrezygnowało z hodowli.

-  Kto będzie tę paszę konsumował? – dopytywali.

"Mamy największy bajzel w rolnictwie od lat"

Rolnicy zwrócili też uwagę, że nadmierna biurokracja i źle działające systemy informatyczne zniechęcają do prowadzenia hodowli.

-  Wchodzimy do systemu IRZPlus, a tam dzieją się cuda. Albo przychodzi w styczniu kontrola z ARiMR i zabiera dopłaty, bo się okazuje, że przez środek gospodarstwa przebiega droga, więc trzeba było rejestrować 2 stada. Przecież przy 100 krowach robi się raptownie 200 dodatkowych przemieszczeń. Mamy największy bajzel w rolnictwie od lat, a robione są tylko happeningi. Weźcie się więc w końcu do roboty! Nie chcemy polityki w rolnictwie. Chcemy polityki rolnej – apelowali do posłów i resortu rolnictwa. 

Nowa forma protestu. Rolnicy zamierzają odwiedzić każde biuro poselskie

Rolnicy poinformowali też, że planowana jest akcja odwiedzin biur poselskich.

- Przyjdziemy do biur do każdej partii, nieważne, czy to będzie PiS, PO czy PSL i tam zostaniemy. Zostaniemy dopóki się w końcu nie dogadamy – mówili.

image
RMF w biurach poselskich

Akcja Ruchu Młodych Farmerów. Rolnicy odwiedzają biura poselskie

 Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 04:21