StoryEditorWiadomości rolnicze

Liczenie strat po nawałnicy

27.06.2016., 12:06h
Front burzowy, który w piątek 17 czerwca przeszedł nad województwem podlaskim, spowodował ogromne szkody. W ciągu niespełna 20 minut spadło ponad 11 litrów wody na metr kwadratowy, zaś prędkość wiatru w porywach dochodziła do 17,5 metrów na sekundę. W kilku miejscach przeszły trąby powietrzne. Huragan uszkodził 128 budynków, w tym ponad 80  mieszkalnych. Przewracał drzewa i słupy energetyczne, strącał gałęzie i konary. Strażacy interweniowali prawie 900 razy w pierwszej kolejności odblokowując drogi.

Powalone drzewa zatarasowały m.in.  przejazd na drodze krajowej nr 65 z Białegostoku w kierunku Bobrownik. Ranne zostały 2 osoby. W Supraślu drzewo spadło na około 50-letniego mężczyznę, który został odwieziony do szpitala. W trakcie usuwania skutków nawałnicy urazów doznało 2 strażaków.

W miejscowości Kapłań, w gminie Klukowo w powiecie wysokomazowieckim, trąba powietrzna uszkodziła prawie wszystkie budynki. Jedna z rodzin straciła dom. Uszkodzonych zostało wiele pokryć dachowych wykonanych z eternitu, co wymaga szybkiego usunięcia odpadów. Trąba szalała też we wsi Cwaliny Małe w gminie Mały Płock w powiecie kolneńskim. W gospodarstwie Sławomira Zawadzkiego solidna murowana stodoła została obrócona w perzynę. Zniszczeniu uległy zgromadzone w niej maszyny, zboże i siano. Wichura nie oszczędziła przydrożnego krzyża z XIX wieku. W samym Klukowie wiatr zerwał z budynku szkoły dach położony w ubiegłym roku.

W ocenie mł. bryg. Marcina Janowskiego z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku, na przestrzeni ostatnich kilku lat była to jedna z najbardziej gwałtownych burz. Wstępne szacunki strat w przypadkach, w których interweniowali strażacy, sięgają 1,5 mln zł, ale ostateczny bilans szkód okaże się na pewno o wiele wyższy.

Przy usuwaniu szkód w lasach we wszystkich nadleśnictwach pracują cały czas leśnicy. Efekt wichury, to blisko 600 tysięcy metrów sześciennych powalonych drzew. Największe zniszczenia wystąpiły na terenie Puszczy Knyszyńskiej. Prace w lesie i połamane drzewa stwarzają zagrożenie dla osób poruszających się po tym terenie. Z związku z tym wprowadzono zakaz wstępu do lasu w Nadleśnictwie Łomża, Żednia, Supraśl, Czarna Białostocka i Krynki. W lasach prywatnych do uprzątnięcia uszkodzonych drzew i zalegalizowania drewna zobowiązani są  właściciele.

Po nawałnicy prądu nie miało prawie 100 tysięcy osób. Naprawianiem uszkodzonych linii energetycznych zajmowało się 150 ekip. Nie wszystkie awarie udało się jednak szybko usunąć. Jeszcze przez 5 dni po nawałnicy prądu nie mieli mieszkańcy wsi: Zajezierce, Bobrowa oraz Kaniuk niedaleko Bielska Podlaskiego. Jak podkreśla Agnieszka Tyszkiewicz z PGE Dystrybucja, ostatnio takie zniszczenia linii energetycznych na terenie województwa podlaskiego wystąpiły podczas zimy 40 lat temu. 

Alicja Moroz

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 15:53