StoryEditorPożary

Podpalacz puścił z dymem zboże pięciu rolnikom. Wysokie straty

20.07.2022., 19:07h
W Wielkopolsce podpalacz podpalił pole ze zbożem. Ogień tak szybko się rozprzestrzeniał, że objął pola pięciu rolnikom. Gospodarze ponieśli duże straty. Jak podpalacz tłumaczył się policjantom? Jaka kara mu grozi?

Gostyń. W pożarze zboża i słomy spłonęła powierzchnia około 7 hektarów

Do pożaru pola doszło we wtorek 19 lipca 2022 roku w gminie Borek (powiat gostyński) w Wielkopolsce. Służby otrzymały kilka zgłoszeń ze wskazaniem różnej lokalizacji i od różnych osób. Strażacy po dotarciu na miejsce ustalili, że jest to jeden wspólny pożar, który obejmuje powierzchnię kilku hektarów. Paliło się zboże na pniu oraz słoma.

Przystąpiono do akcji gaśniczej. Z pożarem walczyło 10 strażackich zastępów. Strażacy swoje zrobili – pożar został ugaszony. Swoją pracę wykonywali policjanci.

Pożar zboża na pniu to efekt podpalenia

Pierwsze informacje od okolicznych mieszkańców mówiły, że za pożarem stoi podpalacz. Dokładny rysopis przekazany przez świadków pozwolił policjantom na ustalenie osoby, która mogła dokonać podpalenia. Trop okazał się trafny.

Podpalaczem jest 37-latek z powiatu gostyńskiego. Mężczyzna tak naprawdę nie tłumaczył się niczym w swoich wyjaśnieniach. Tylko oświadczył, że zboże podpalił zapalniczką, oddalił się z tego miejsca i z dystansu oglądał pożar zboża.

Jakie straty spowodował podpalacz?

Szacowanie strat przez pięciu rolników wykazało, że celowe działanie podpalacza spowodowało szkody w wysokość około 50 tysięcy złotych.

Po przedstawieniu zarzutu podejrzanemu do Sądu Rejonowego w Kościanie skierowany został wniosek o tymczasowe aresztowanie 37-latka. Wniosek motywowany jest wysoką karą pozbawienia wolności, jaka grozi podpalaczowi – do 8 lat odsiadki – oraz wysokość strat, jakie spowodowało działanie mężczyzny.

Michał Czubak
Fot. ilustrujące / OSP Borek Wlkp.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 08:41