StoryEditorCeny rolnicze

Jak wojna w Ukrainie wpłynie na ceny zbóż i rzepaku za pół roku?

07.03.2022., 08:03h
Agresja Rosji na Ukrainę już znacząco wpływa na ceny płodów rolnych czy paliwa i gazu. A jak wojna w Ukrainie wpłynie na ceny zbóż i rzepaku czy ceny nawozów? Jakie są prognozy analityków z Rabobanku?

Ceny zbóż, nawozów i paliw wystrzelił po agresji Rosji na Ukrainę

Napaść Rosji na niepodległą Ukrainę od ponad 2 tygodni w znacznym stopniu wpływa na sytuację na wszystkich rynkach, w tym na branżę rolniczą. Wynika to z faktu, że oba państwa są dużymi eksporterami zbóż. Z tego powodu pszenica w ostatnich kilkunastu dniach znacząco drożała na giełdach, a w ślad za nimi ceny zbóż zaczęły rosnąć także w punktach skupu. Więcej na ten temat tu: Rzepak już po 4 tys. zł/t. Jakie są ceny zbóż w skupie?

Na dodatek, przez uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu, od miesięcy rosną ceny nawozów mineralnych, a w ostatnich dniach wręcz eksplodowały. W najnowszym cenniku Anwil za nawozy azotowe żąda ponad 6 tys. złotych za tonę. Co prawda Grupa Azoty żąda mniej, ale jest to wciąż baaardzo dużo. Dla porównania przed rokiem saletra amonowa kosztowała ok. 1200 zł za tonę.

Przeczytaj także: Agrochem Puławy z nowymi cenami nawozów. Możecie być zaskoczeni!

Również ceny paliw są rekordowe. Na wielu stacjach za olej napędowy należy zapłacić ponad 8 zł/t. Co gorsze, rolnicy nie mają możliwości zakupu paliw w hurtowych ilościach, a muszą tankować zgodnie z nowymi limitami, które znacznie utrudniają im pracę w polu.

Jak może wyglądać rynek rolny za 6 miesięcy i później?

O tym jaki wpływ wojna w Ukrainie będzie miała na rynki rolne w ostatnim czasie pokusili się analizy Rabobanku, którzy wskazują, że światowy handel będzie cierpiał przez co najmniej 6 miesięcy choć prawdopodobnie konsekwencje mogą trwać o wiele dłużej.

Analitycy zbadali potencjalny wpływ wojny na ceny rolnicze z rozróżnieniem na 3 scenariusze:

  1. Rosja zajmuje Ukrainę, a Zachód nie nakłada znaczących sankcji na agresora - jest to mało prawdopodobny scenariusz;
  2. Rosja na dłużej wiążę Ukrainę konfliktem zbrojnym, a Zachód wprowadza ostre sankcje na Rosję i Białoruś - jest to obecnie realizowany scenariusz;
  3. Podobny założenia jak w drugim scenariuszu, ale dodatkowo państwa zachodnie nakładają sankcje m.in. na Chiny i inne rynki.

Duży wzrost cen pszenicy i kukurydzy

W pierwszym scenariuszy, czyli nawet bez sankcji na Rosję, w wyniku wojny wstrzymywany jest eksport pszenicy, jęczmienia i kukurydzy z Ukrainy. To doprowadza do wzrostu cen, nawet jeśli 2/3 pszenicy i jęczmienia oraz 1/3 kukurydzy z poprzedniego sezonu zostało już wyeksportowane. Analitycy Rabobanku przewidują, że w pierwszym scenariuszu można spodziewać się wzrostu cen pszenicy o 30% i cen kukurydzy o 20% .

W drugim scenariuszy, czyli tym, który jest obecnie realizowany nie tyko konflikt zbrojny, ale także sankcje ekonomiczne nałożone na Rosję i Białoruś znacznie wypływają na rynki rolne.  Już nie tylko ukraińskie zboża, ale także rosyjska pszenica i jęczmień nie będą napływać na światowe rynki. I chociaż już wyeksportowano około 2/3 tych zbóż zebranych w 2021 roku, ale Rosja i Ukraina odpowiadają za 30% światowego eksportu pszenicy, co doprowadzi do wzrostu światowych cen o 30% w krótkim terminie

Analitycy Rabobanku pokusili się także o to jak rynek może reagować, jeśli konflikt będzie trwać oraz sankcje będą utrzymane także w lipcu 2022 roku, czyli kiedy rozpoczną się przyszłe żniwa. Według ekspertów, będzie poważnie zagrożona globalna dostępność zbóż, a to przełoży się na wzrost cen pszenicy o 100% a ceny kukurydzy wzrosłyby o 30%. 

Jak ewentualne sankcje nałożone na Chiny mogą wpłynąć na ceny zbóż?

Trzeci scenariusz zakłada, że koalicja państw zachodnich nakłada sankcję na Chiny za ewentualne większe wsparcie Rosjan. Takie działania na pewno wpłynęłoby znacznie na rynek zbóż, ponieważ Chiny importują ogromne ilości zbóż paszowych (kukurydzę, jęczmień, sorgo). W tym scenariuszu mogą kupować prawie wyłącznie z Rosji. Chiny mogłyby również kupować więcej rosyjskiej pszenicy na paszę dla zwierząt, zastępując kukurydzę i jęczmień z pozostałych części świata, podczas gdy globalni nabywcy mogliby kupować z krajów, które wcześniej pokrywały zapotrzebowanie Chin. 

W takim scenariuszu wpływ na kukurydzę i jęczmień byłby stosunkowo niewielki, jeśli jednak Chiny nie mogą kupować od Rosji, a chiński import z rynków światowych wpłynie na globalny niedobór, co doprowadziłoby do wzrostu cen, choć nie tak bardzo jak w przypadku pszenicy. W scenariuszu trzecim analitycy Rabobanku przewidują wzrost cen kukurydzy i jęczmienia o 30%.

Jak bardzo wzrosną ceny rzepaku i słonecznika?

Światowe rynki olejów roślinnych są również bardzo niepewne i chociaż olej słonecznikowy nie ma ogromnego znaczenia w kontekście globalnym, Rosja i Ukraina stanowią 15% całkowitego światowego eksportu olejów roślinnych.

Kluczowymi nabywcami są Chiny i Indie i ponownie pojawia się pytanie, czy Chiny mogą importować stamtąd, czy nie. Jeśli Chiny nie będą mogły kupić oleju z Rosji, rynki światowe będą musiały ograniczyć popyt poprzez znacząco rosnące ceny. Specjaliści zakładają wzrost cen oleju roślinnego o około 20%.

Jak rosyjska agresja na Ukrainę wpłynie na ceny nawozów?

Chociaż ceny są obecnie już bardzo wysokie, nie da się uniknąć dalszego wzrostu, jeśli kluczowy eksport z Rosji i Białorusi zostanie zakłócony. Ponieważ gaz ziemny jest jednym z najważniejszych czynników kształtujących ceny produkcji nawozów, światowi producenci poniosą również wyższe koszty nakładów na gotowy produkt, powodując w efekcie dalszy wzrost cen. 

Analitycy Rabobanku zakładają, że ceny nawozów wzrosną o 20% w scenariuszu 1 i 40% w scenariuszu 2.

Jednak jak podkreślają analitycy Rabobanku, scenariusz, w którym mamy do czynienia nie tylko z działaniami wojennymi i sankcjami nałożonymi na Rosję i Białoruś, ale także z sankcjami wtórnymi nałożonymi  na Chiny i inne gospodarki, które będą utrzymywać relację ekonomiczne z Rosją, jest trudny do dokładnego obliczenia i przewidzenia wpływu na cały globalny rynek rolny. Tak naprawdę żaden model światowej gospodarki międzynarodowej dzisiaj nie jest w stanie opisać efektów polityczno-gospodarczych, najbardziej zbliżone są te, które dominowały podczas zimnej wojny. 

W związku z tym niektóre kraje europejskie obawiają się zbyt surowego potraktowania Rosji, nawet obecny rząd USA jest ostrożny, jeśli chodzi o to, jak daleko naprawdę może posunąć się w nakładaniu sankcji, z konsekwencjami których będzie musiał sobie poradzić światowy przemysł rolno-spożywczy, podsumowują analitycy.

Aneta Lewandowska
na podst. EuroMeatNews
fot. pixabay

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
01. maj 2024 20:05