
Trump nałoży cła na produkty z Europy?
Donald Trump w kampanii prezydenckiej zapowiedział obniżkę podatków. Aby było to możliwe, nowy prezydent USA szuka pieniędzy gdzieś indziej. Ma w planach między innymi nałożenie cła na produkty importowane z Europy, w tym płody rolne. Stawki mają wynosić od 10 do 20 proc., z możliwością zwiększenia ich dla wybranych towarów.
Jaka jest wartość polskiego eksportu do USA?
Eksport z Polski do USA obejmuje między innymi maszyny i sprzęt elektroniczny, samochody i części samochodowe, produkty farmaceutyczne i chemiczne, dobra luksusowe (wina czy perfumy), meble i artykuły wyposażenia wnętrz, produkty drewniane i papiernicze czy rolnicze. W 2023 roku wartość eksportu z naszego kraju do Stanów Zjednoczonych wyniosła 29,1 miliarda złotych, czyli mniej więcej 6,8 miliarda euro. Sam eksport żywności miał wówczas poziom 869,8 mln euro. W pierwszych 8 miesiącach 2024 roku wyeksportowaliśmy towary o wartości 7,7 miliarda euro. USA jest trzecim najważniejszym odbiorcą polskich artykułów rolno-spożywczych wśród krajów spoza UE.
Przeczytaj także: Szefowej KE nie przeszkadzają już krowie bąki
Nowe cła w USA uderzą w polskich rolników?
- Gdyby scenariusz zakładający wprowadzenie ceł się potwierdził, oznaczałoby to problemy dla polskich producentów. Co prawda krajom BRICS Trump grozi 100-procentowymi cłami (w przypadku odejścia od dolara amerykańskiego), więc „nasze” 10 proc. nie wygląda tak źle. Jednak nawet taki poziom obniżyłby opłacalność eksportu i marże producentów. Największy niepokój panuje w branży motoryzacyjnej i meblarskiej. Widzimy, że firmy z tych sektorów starają się porządkować swoje finanse, np. przyspieszając przepływ pieniądza, przygotowując się na być może trudny czas – mówi Magdalena Martynowska-Brewczak, członek zarządu eFaktor, firmy oferującej faktoring dla MŚP.
Jak się przygotować na wyższe cła w USA?
Donald Trump już podczas pierwszego dnia pełnienia prezydenckich obowiązków zabrał się do wytężonej pracy. Podpisał między innymi rozporządzenie, na mocy którego USA wycofają się ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Na razie nie poruszył jednak tematu ceł w handlu z Europą. Mimo to, polscy rolnicy mogą spróbować przygotować się na nowe okoliczności gospodarcze.
Przeczytaj także: Rolnicy produkujący mleko apelują o pilne wsparcie. Jest odpowiedź Kołodziejczaka
- Obecnie to Donald Trump ustala agendę, ale zamiast się domyślać jakie są intencje przyszłego prezydenta USA, polskie firmy powinny działać i zabezpieczać swoją przyszłość na różne sposoby. Chodzi o rozwijanie nowych rynków zbytu, unowocześnianie procesów produkcyjnych, czy zabezpieczanie dostępu do finansowania zewnętrznego. To może być kluczowe w zachowaniu płynności finansowej, która z pewnością okaże się potrzebna w niepewnej sytuacji po przekazaniu władzy. Z pewnością okres przejściowy, zanim dowiemy się czy i jakie cła będą wprowadzone, będzie dla firm ważny. Trzeba mieć poduszkę bezpieczeństwa, która pozwoli przetrwać okres negocjacji UE z nową administracją amerykańską - mówi Magdalena Martynowska-Brewczak z eFaktor.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. Justyna Czupryniak/canva