20 minut i wszystkie pola pod wodą. Dramat rolników z Doliny BaryczyPrzemysław Skaczyło, Facebook/Kiszonki Sznajderów z Doliny Baryczy
StoryEditor"Pół kłosa nie zostało"

20 minut i wszystkie pola pod wodą. Dramat rolników z Doliny Baryczy [FOTO]

06.06.2025., 11:52h

Rolnicy z Doliny Baryczy walczą z dramatycznymi skutkami ulewy i gradobicia, które zniszczyły ich uprawy. – Kukurydzę wbiło w ziemię, a ze zbóż miejscami pół kłosa nie zostało – mówi Przemysław Skaczyło, rolnik z Karnic (gm. Żmigród, woj. dolnośląskie).

Dramatyczne gradobicie na Dolnym Śląsku

To było 20 minut, podczas których rolnicy prowadzący gospodarstwa w Dolinie Baryczy na Dolnym Śląsku stracili uprawy doglądane przez wiele miesięcy. Już tak niewiele dzieliło ich od radości z dorocznych plonów, a chwila niepogody 4 czerwca zabrała im 365 dni ciężkiej pracy.

– Przez 20 minut grad zniszczył mi uprawy kukurydzy, ziemniaków, buraczka ćwikłowego, marchewki i zbóż. Nie wiem, co będzie dalej. Poczekam 5 dni, żeby zobaczyć, czy kukurydza przyjmie się dalej. Jeśli się nie uda, będę musiał przesiewać – mówi Przemysław Skaczyło, rolnik z gminy Żmigród.

Jak wynika z relacji rolnika, wjazd na pola będzie niemożliwy jeszcze przez niemal tydzień, bo wszędzie stoi woda. Zalane uprawy to problem wielu plantatorów w tym regionie.

– W pole nie wjadę przez najbliższy tydzień, bo stoi na nim woda. Nie da się tam wjechać. Sąsiadom również zalało całe pola ogórków i kapusty, to wszystko poszło na straty – opowiada Skaczyło.

Zobacz też: Kłosy na ziemi, kukurydza ścięta. W wielu wsiach 100 proc. zniszczeń. "10 minut i rok w plecy"

Grad wytłukł 70 proc. zbóż w Dolinie Baryczy

Sytuacja rolników w Dolinie Baryczy jest dramatyczna. Uprawy kukurydzy cukrowej zostały zrównane z ziemią, a zboża straciły kłosy.

– Miałem kukurydzę na ziarno i cukrową, to z tej cukrowej nic nie zostało, ona kwalifikuje się tylko do przesiania, nic z niej nie będzie. To jest bardzo delikatna roślina i ona w ogóle nie poradziła sobie z gradem. W niektórych miejscach wbiło ją w ziemię. Natomiast w przypadku zbóż, to jedną trzecią wytłukło, że miejscami pół kłosa nie zostało. Znajomy mówił, że w okolicznych wioskach 70% zbóż to nie ma – tłumaczy Skaczyło.

50% upraw ziemniaków pójdzie na straty

Nie inaczej po gradobiciu w Dolinie Baryczy wyglądają plantacje ziemniaków i buraczka ćwikłowego. Jeśli nie odbiją za kilka dni, rolnik będzie musiał je przesiać. Jak mówi, na buraczek jest jeszcze czas, ale z ziemniakami może być różnie, bo nawet jeśli odbiją, to mogą wystąpić w nich choroby grzybicze.

Straty w ziemniakach wyniosą ok. 50%, jeśli nie odbiją. A nawet jeśli odbiją, to będzie trzeba liczyć się z tym, że mogą pojawić się choroby grzybicze, zaraza i nie wiadomo, czy ten ziemniak przetrwa do wykopków. Nie inaczej jest z buraczkami. Poczekam jeszcze kilka dni, ale chyba też najlepiej będzie je przesiać, na buraczek jest jeszcze czas – twierdzi rolnik.

Dalsza część artykułu pod galerią FOTO:

Dramat w gospodarstwie u Sznajderów

W marcu br. na portalu tygodnik-rolniczy.pl, opisaliśmy historię wielopokoleniowego gospodarstwa Sznajderów specjalizującego się w uprawie warzyw przeznaczonych na kiszonki, które znajduje się właśnie w Dolinie Baryczy.

Jak się okazuje, potężna ulewa nie ominęła również tego gospodarstwa. Państwo Sznajder stracili zarówno uprawy ogórka, jak i kapusty, buraczków, czosnku i koperku.

– Pół godziny i 20 ha warzyw pod wodą, gorzej, pod lodem. Twarde kulki gradu wybiły wszystkie ogórki, kapustę, buraczki, czosnek, koperek. A jeszcze kilka dni temu pokazywaliśmy tu zdjęcia pięknych zieleniących się roślinek. Oglądaliście od ziarenka dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu jak to wszystko rośnie. Otulone włókniną, pielone ręcznie, zadbane. Wiele miesięcy pracy i wyrzeczeń. Teraz miał być największy wysiłek – czyli zbiory – poinformowali Sznajderowie za pośrednictwem mediów społecznościowych, dodając, że zniszczona jest też pszenica i kukurydza.

Przerażająca jest również relacja foto i video rolników z plantacji, które dosłownie toną pod wodą. Pole kapusty i ogórków wygląda jak po bombardowaniu, liście są całkowicie zniszczone, a folie podziurawione.

– Nie tylko my oberwaliśmy. Prawie cała gmina Żmigród została dotknięta tym żywiołem. Ogromnie współczujemy naszym sąsiadom, którzy stracili truskawki i bób, to są straty nie do odrobienia w tym roku – czytamy w komunikacie. 

Dalsza część artykułu pod galerią FOTO:

Sznajderowie zasieją nowe ogórki i posadzą kapustę

Sznajderom, jak pozostałym rolnikom z Doliny Baryczy, nie pozostało nic innego, jak przesiać zniszczone plantacje ogórków i posadzić kapustę od nowa. Rolnicy są wdzięczni za każde słowa wsparcia i zapowiadają, że w tym roku również zrobią kiszonki, choćby sezon miał się dla nich zacząć we wrześniu.

– Na razie oglądamy ten ogrom z niedowierzaniem, ale też planujemy i działamy. Zasiejemy nowe ogórki, posadzimy kapustę. Zakisimy dla Was w tym roku, choćby sezon miał przyjść we wrześniu – zapowiadają Sznajderowie.

"Kup w czerwcu kiszonkę od Sznajderów"

Sznajderowie zachęcają swoich klientów do udziału w wydarzeniu zorganizowanym w związku z dramatycznym gradobiciem. W akcji chodzi o to, by wesprzeć gospodarstwo w następujący sposób:

  •  kupić w czerwcu minimum 1 kiszonkę lub zakwas,
  •  zachęcić innych: zrobić fotkę i wrzucić na swoje social media, oznaczając @Kiszonki Sznajderów z Doliny Baryczy,
  •  napisać na tablicy tego wydarzenia dobre słowo, które uskrzydli gospodarzy i doda im nadziei na najbliższy pracowity czas.

Zobacz również relację foto z gradobicia na dolnym Śląsku na TikTok-u:

Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

Źródło: Facebook/Kiszonki Sznajderów z Doliny Baryczy

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 20:17