Protest rolników w Kielcach w święta
Wszystko wskazuje na to, że od 19 grudnia br. znów będzie głośno przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim. Rolnicy, którzy protestowali 28 listopada br., powrócą do Kielc, by ponownie domagać się swoich praw. Jak zapowiadają, nie zamierzają skończyć demonstracji, dopóki nie będą mieli pewności, że ich postulaty zostały zgłoszone wyżej. Dlatego bardzo możliwe jest to, że rolnicy spędzą na chodniku przed gmachem urzędu nie tylko Wigilię, ale również Święta Bożego Narodzenia i Sylwestra.
– Jesteśmy zdeterminowani. Zarejestrowaliśmy protest ponownie i chcemy, żeby wojewoda wpłynął na rządzących czy na ministra rolnictwa, a on na premiera. Chcemy, żeby podjęto konkretne działania, bo nie mamy żadnej pomocy ze strony rządu. Planujemy protestować również w Święta. Zobaczymy, czy dostaniemy jakąś konkretną odpowiedź, bo na razie nikt nam nie odpowiedział. Wojewoda twierdzi, że złożył nasze postulaty, ale to są tylko puste słowa. Nie mamy tego potwierdzonego na piśmie – mówi Artur Konarski przewodniczący Solidarności RI woj. świętokrzyskiego.
Konarski: „Jesteśmy zdesperowani”
Jak przyznaje Konarski, rolnicy mówią wprost o desperacji. Ich gospodarstwa znalazły się w głębokim kryzysie bez większych perspektyw na to, że czeka na nich jakiekolwiek lepsze jutro. Dlatego mimo świąt, podejmują protest.
– Może święta są nieodpowiednią porą do strajkowania, ale takie są fakty. Nie ma żadnej reakcji ani odpowiedzi na złożone przez nas postulaty. My jesteśmy zdesperowani, ponieważ mamy problemy finansowe w gospodarstwach, a nawet nie możemy skorzystać z kredytów, bo są niedostępne, nie ma puli, a rolnicy nie mają zdolności kredytowej – mówi Konarski.
Konarski: „Rolnicy są pod kreską”
W ocenie Konarskiego problemy polskich rolników zaszły za daleko. Nie ma opłacalności produkcji, a ostatnie zyski odnotowane przez gospodarstwa znajdują się na rachunkach sprzed dwóch lat.
– Jak mamy funkcjonować, jeśli nie ma sprzedaży? Nie ma gdzie sprzedać płodów rolnych, bo są z tym problemy, ceny są niskie i nie ma rentowności. Rolnicy są pod kreską już drugi rok. W naszym rejonie wystąpiło gradobicie, ponieśliśmy straty, a teraz to wszystko się nawarstwia, sytuacja jest ciężka – komentuje Konarski.
Nie tylko Mercosur i Ukraina, ale również Australia
Konarski przyznaje, że rolników nie trapią już tylko umowy handlowe z Ukrainą i Mercosur, ale obawiają się również tego, że dojdzie do skutku podpisanie umowy handlowej z Australią.
– Interesy z Australią też są dla nas zagrożeniem. Mówi się o tym, że będziemy od nich importować wołowinę, baraninę czy cukier, które są gałęziami naszej produkcji i dotychczas były stabilne. Potem do tego dojdzie wołowina, widzimy, że ceny buraków spadły. Mam kolegów z północy kraju, którzy mówią, że uprawa buraka cukrowego podnosiła im poziom dochodów, a teraz to się rozpadło. Na następny sezon kontraktacyjny wprowadzono ograniczenia o 30%. To jest powolne wygaszanie naszego rolnictwa. Jest to przykre, ale prawdziwe. Mercosur czy umowa ze Stanami Zjednoczonymi to jest gwóźdź do trumny polskiego rolnictwa. Powinny być podjęte działania, które powinny zabezpieczyć nasze interesy. Walczymy o lepsze jutro nie tylko dla nas, ale również dla naszych dzieci. Apelujemy do konsumentów: wy też jesteście ważni, bo to wy decydujecie o tym, jaką żywność wybieracie. Apelujemy także do rządzących: aby przeprowadzali kampanię informacyjną o naszej, zdrowej żywności, by pokazać ludziom, jak odróżnić żywność z importu od krajowej – dodaje Konarski.
Jakie postulaty mają rolnicy z woj. świętokrzyskiego?
Na liście postulatów rolników z woj. świętokrzyskiego znalazły się następujące propozycje:
- wycofanie się z umowy o wolnym handlu z krajami Mercosur,
- adaptacja wytycznych Zielonego Ładu,
- przywrócenie wsparcia dla producentów – LOCHA+;
- dotrzymanie obietnicy przez ministra o zwiększeniu przydziału do kredytów preferencyjnych,
- dostosowanie cen skupu interwencyjnego do bieżącego poziomu opłacalności produkcji,
- podjęcie działań mających na celu dostosowanie Wspólnej Polityki Rolnej do potrzeb rolników indywidualnych,
- rekompensata tegorocznych strat dla producentów warzyw, owoców i zbóż, którzy stracili w tym roku na produkcji poprzez nadmierny import,
- wzmocnienie kontroli granicznej oraz nadzoru fitosanitarnego i weterynaryjnego,
- wyrównanie standardów jakości w imporcie i eksporcie,
- stabilizacja cen paliw i energii dla sektora rolniczego,
- wsparcie dla młodych rolników,
- uproszczenie procedur administracyjnych,
- zwiększenie wsparcia dla lokalnych zakładów przetwórczych, targów i sprzedaży bezpośredniej,
- dostosowanie metodyki obliczania dochodu z hektara przeliczeniowego przez GUS.
Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
