Gdzie są tanie kredyty?
Od uruchomienia programu 1 października 2025 roku pozytywne decyzje kredytowe otrzymało ponad 5 tys. rolników, a kolejne 12 tys. wniosków czeka na rozpatrzenie. Wielu zainteresowanych kredytami gospodarzy nie zdążyło nawet złożyć wniosków, bo banki wstrzymały przyjmowanie dokumentów. Zabrakło środków. Popyt na kredyty obrotowe okazał się znacznie wyższy, niż prognozy.
Jak podkreśla w swoim stanowisku Stowarzyszenie Dla Powiatu, program kredytów preferencyjnych, który miał pomóc w trudnej sytuacji finansowej gospodarstw, nie funkcjonuje w praktyce tak, jak zapowiadano.
- W mediach branżowych kolejny raz słyszymy o zwiększeniu puli gwarancji, nowych dopłatach i „łatwiejszym dostępie” do kredytów dla rolników. Problem w tym, że w praktyce te instrumenty… nie istnieją poza komunikatami Ministerstwa - czytamy w poście Stowarzyszenia.
Rolnicy alarmują: to fikcja na konferencjach
Ministerstwo zapewniało o zwiększonych gwarancjach i nowych dopłatach, które mają ułatwić dostęp do kredytów. Niektóre banki przyjmują więc wnioski „na zapas”, ale nie mają pewności, że pula środków zostanie faktycznie uruchomiona. W mediach wszystko brzmi imponująco, a w terenie wygląda inaczej: banki nie mają pełnych instrukcji, a procedury są wstrzymane.
Jak podaje Stowarzyszenie Dla Powiatu, kredyty, o których mówi ministerstwo, w praktyce pozostają papierowym projektem, bo realne wsparcie trafia tylko do części gospodarstw.
Obiecano 2,2 mld zł. A kredytów jak nie było - tak nie ma
Ministerstwo zapowiedziało zwiększenie puli środków do 2,2 mld zł, a Komisja Europejska zatwierdziła tę decyzję pod koniec października. Mimo to banki wciąż nie przyjmują nowych wniosków, a resort nie podaje konkretnego terminu wznowienia akcji kredytowej. Redakcja "Tygodnika Poradnika Rolniczego" wysłała w tej sprawie oficjalne zapytanie do MRiRW, ale odpowiedzi na razie nie otrzymaliśmy.
Tani kredyt 1 proc. - szansa tylko dla nielicznych?
Preferencyjne warunki kredytu obejmują oprocentowanie maksymalnie 1 proc., dopłatę do odsetek przez pierwsze 24 miesiące, spłatę do 4 lat i gwarancję do 80 proc. kapitału kredytu. Maksymalna kwota to 200 tys. euro (ok. 860 tys. zł).
Kredyt był przeznaczony dla rolników i firm rolno-spożywczych, ale przy obecnym wstrzymaniu programu z powodu wyczerpania puli środków w praktyce skorzystają tylko ci, którzy zdołali złożyć wnioski w pierwszej kolejce.
Rolnicy chcą konkretów
Jak informuje Stowarzyszenie Dla Powiatu, obecna sytuacja pokazuje rozdźwięk między komunikatami medialnymi a realnym działaniem instytucji. „Kredyty, które istnieją tylko na konferencjach, nie ratują gospodarstw” - tak mówią rolnicy.
Organizacja zapowiada dalsze monitorowanie sytuacji i domaga się przejrzystych informacji: kiedy kredyty będą faktycznie dostępne, jakie procedury obowiązują i jak szybko wnioski będą rozpatrywane. Natomiast redakcja tygodnika-rolniczego czeka na odpowiedź Ministerstwa Rolnictwa, o której niezwłocznie poinformujemy.
źródło: Stowarzyszenie Dla Powiatu/FB, tygodnik-rolniczy.pl
oprac. Agnieszka Sawicka
