Grad i deszcz nawalny zniszczyły rolnikom uprawy
Rzecznik Prasowy Wojewody Podkarpackiego Bartosz Gubernat poinformował redakcję Tygodnika Poradnika Rolniczego, że w związku z wystąpieniem w dniach 7 i 13 lipca br. na terenie woj. podkarpackiego gwałtownych zjawisk atmosferycznych, którymi były grad i deszcz nawalny, do 15 lipca br. Wydział Środowiska i Rolnictwa Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie przyjął informacje o stratach powstałych w rolnictwie od 26 samorządów.
4 tys. ha upraw rolniczych zdewastowanych przez ulewę
Z dotychczas przyjętych zgłoszeń jednoznacznie wynika, że szkody będące skutkiem załamania pogody wystąpiły na powierzchni blisko 4 tys. ha, a poszkodowanych zostało ok. 400 rolników!
– W wyniku gradu i deszczu nawalnego w największym stopniu ucierpiały uprawy rzepaku, zbóż jarych i ozimych, kukurydzy oraz drzew i krzewów owocowych – informuje rzecznik.
Zobacz też: Dramat przed żniwami. Rolnicy stracili plony. "Zamiast kłosów stoi słoma"
Jaki procent strat w uprawach na Podkarpaciu?
Jak przyznaje rzecznik, komisje gminne są w trakcie oględzin w terenie, dlatego określenie procentowe skali strat poniesionych przez rolników, będzie możliwe dopiero po zakończeniu pracy przez komisje.
– Należy zaznaczyć, że są to dane, które ciągle ulegają zmianie, gdyż rolnicy na bieżąco składają do gmin wnioski o oszacowanie powstałych szkód, w terminie umożliwiającym dokonanie szacunków przez komisje gminne, tj. do momentu planowanego zbioru bądź likwidacji poszczególnych upraw – podkreśla Gubernat.
Wiatr kładł pszenicę i wyrywał kukurydzę z korzeniami
O ogromie strat, które ponieśli rolnicy z woj. podkarpackiego po ulewie i towarzyszącej jej wichurze 7 lipca br. mówi rolnik z gm. Markowa (pow. łańcucki) Brajan Balawejder, który przyznaje, że w zależności od tego, jak szedł front, straty są większe i mniejsze.
– To była ulewa z silnymi podmuchami wiatru, który położył uprawy pszenicy. Front szedł falami, w niektórych miejscach wyrwało nawet kukurydzę z korzeniami albo całkowicie ją wyłamało. W jednym miejscu uprawy wyglądają lepiej, a w drugim gorzej, zależy, jak sięgnął front – mówi Balwejder.
Podczas nawałnic, które przeszły nad woj. podkarpackim ucierpiały nie tylko uprawy rolnicze, ale również budynki gospodarcze i mieszkalne. Wiatr zrywał dachy, a deszcz zalewał budynki.
– Silny wiatr zrywał dachy z budynków mieszkalnych i gospodarczych, lokalnie wystąpił także grad. Nawałnica dosłownie zmiotła niektóre pola. Zboża są wyległe, połamane, jakby przejechał po nich walec – powiedział dyrektor Biura Podkarpackiej Izby Rolniczej Wiesław Lada.
Skala zniszczeń już jest ogromna, choć szacowanie szkód w uprawach rolniczych wciąż trwa. Bardzo możliwe, że zarówno liczby zniszczonych upraw, jak i poszkodowanych rolników ulegną wkrótce zmianie.
Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
