
Na poszkodowanych rolników wylał się hejt
Burza i grad, które przeszły wczoraj i dziś przez niemal całą Polskę, zniszczyły dorobek tysięcy rolników. Ich uprawy zostały kompletnie zniszczone. To oznacza nie tylko straty finansowe, ale przede wszystkim zagraża przyszłości ich gospodarstw i rodzin. Jednak zamiast współczucia, w mediach społecznościowych wylał się na nich hejt i ogromna fala nienawiści. Komentarze niektórych internautów są szokujące, a wręcz brutalne.
„Cieszę się, że wam grad uprawy zniszczył”
Rolnicy, którzy stracili plony, stali obiektem internetowego linczu. Wszystko przez politykę, a raczej przez to, jak głosowali w wyborach prezydenckich. Poniżej kilka przykładów najłagodniejszych postów zamieszczanych pod adresem rolników na TikToku i na Facebooku (pisownia oryginalna):
- Piękne widoki, miód na serce po niedzieli.
- Bóg wysłuchał mojej modlitwy.
- Natura się zemściła na rolnikach.
- Idźcie do Nawrockiego on wam pomoże.
- Rolnicy zamiast dbać o uprawy dbają o to aby zagwarantować bezkarność przestępców z pisu.
- No cóż, będziemy kupować w marketach, ale nie martwcie się, wybrany przez was prezydent na pewno wam pomoże.
- Kara za głosowanie na Alfonsa. Szybko zostaliście ukarani. Tylko nie proście Unie o rekompensaty.
Popularne stało się też wideo, w którym mężczyzna z szyderczym uśmiechem mówi wprost:
– Jak tam rolnicy? Nawet Bóg was ukarał. Cieszę się, że wam grad uprawy zniszczył – szydzi autor (celowo nie publikujemy tego nagrania, żeby nie zwiększać liczby jego odsłon).
Większość z tych wpisów uderza bezpośrednio w osoby mieszkające na wsi. Narracja jest jasna: zasłużyli, bo głosowali na „niewłaściwego” kandydata, czyli Karola Nawrockiego. Niektóre komentarze mają niemal identyczną treść, często z błędami ortograficznymi, co może sugerować skoordynowaną akcję lub celowe podszywanie się pod "ludzi z miasta".
„To pokaz miernoty społecznej”
Na falę hejtu zareagował Jarosław Miściur, rolnik i prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Rolników.
– Co się dzieje z tymi ludźmi? Jakim społeczeństwem się stajemy? Przecież ten facet to skrajny przykład rasowego debila, a niestety komentarzy w stronę rolników jest znacznie więcej. Czy to jest ta wolność, ten szacunek, to świadome i światłe społeczeństwo? – denerwuje się rolnik.
Miściur nie ukrywa wzburzenia. Przypomina, że ostatnie nawałnice to realna tragedia dla wielu rodzin. Nie jakaś abstrakcyjna „klęska żywiołowa”, tylko konkretne dramaty ludzi, którzy nie wiedzą, jak przetrwają kolejny sezon.
– Życzenie komuś źle z powodów politycznych czy jego wyborów jest naprawdę pokazem miernoty myślowej i społecznej – podkreśla.
Hejt uderza w rolników nie po raz pierwszy
Rolnicy od dawna są traktowani przez część opinii publicznej z wyższością. Że niby są „gorsi”, a do tego słabiej wykształceni. Ale to, co dziś obserwujemy, to nowy poziom pogardy podszytej nienawiścią i głębokim podziałem politycznym. Gdy ktoś cieszy się z cudzej tragedii tylko dlatego, że ten drugi ma inne poglądy, to nie jest to różnica zdań, tylko odczłowieczenie. Przecież gdy zniszczony zostaje dorobek życia, obowiązkiem drugiego człowieka jest współczucie i pomoc, a nie szyderstwa. Na szczęscie zdarzają się też takie wpisy, jak poniżej:
Kamila Szałaj