Protest rolników: 400 ciągników blokuje autostradę A4Artur Kowalczyk
StoryEditorProtest rolników k. Legnicy

Protest rolników: 400 ciągników blokuje autostradę A4. "Cena jęczmienia niższa niż 10 lat temu"

09.02.2024., 15:12h
Rolnicy spod Legnicy zablokowali zjadz na autostradę A4 w miejscowości Krzywa na Dolnym Śląsku. Protestują, bo jak mówią, od wielu lat nie ma w Polsce polityki rolnej. - Sprawdziłem ceny na jęczmień sprzed dziesięciu lat. Wtedy to było 600 zł, teraz 560 zł - mówią.

Nawet 400 ciągników blokuje zjazd na autostradę A4

Około 300 – 400 rolników prowadzi akcję protestacyjną, blokując ruch drogowy w miejscowości Krzywa (dolnośląskie) przy zjeździe na A4. Liczba rolników jest szacunkowa i nie potrafią jej podać nawet organizatorzy protestu, gdyż ciągle do manifestujących dołączają nowi uczestnicy.

W tym miejscu utrudnienia i blokada mają trwać do godziny 15.00. Trudności w tym rejonie rozpoczęły się już nawet dwie godziny wcześniej, gdyż rolnicy dojeżdżali na protest od godzin porannych. Na pewno będą one też trwać o wiele dłużej, bo rolnicy po zakończeniu protestu będą drogą krajową 94 rozjeżdżać się do domów.

"Zawsze znajdzie się jakiś bat na rolnika"

Rolnicy są zdesperowani, wielu jest bardzo złych i nie chce nawet rozmawiać, bo jak mówią protestują nie tylko przeciwko aktualnej, bardzo złej sytuacji w rolnictwie, ale również dlatego, że od wielu lat nie ma w Polsce w ogóle polityki rolnej.

Kolejny powód akcji protestacyjnej to oczywiście Zielony Ład. Nawet nie jego zasady, ale sam fakt funkcjonowania.

 - Jesteśmy pozbawiani możliwości produkcji trzody, teraz bydła, owiec, chyba już wszystkiego – mówi Emilia Romaniak, z gminy Chojnów. – Niedługo nie będziemy mieli co jeść i będziemy chyba jedli plastiki. Przecież ceny produkcji począwszy od kosztów maszyn, przez nawozy, a na środkach ochrony roślin idą ciągle do góry, a ceny różnych płodów rolnych stoją w miejscu lub spadają. 

 - Sytuacja w rolnictwie jest tak fatalna, że trudno to opisać – mówi Przemysław Kuczak, rolnik także z gminy Chojnów. – Jeśli jedzie się do skupu ze swoimi produktami, to nie wiadomo jaką cenę się dostanie. Wielu innych rolników, ale ja też mieliśmy sytuację, że po oddaniu na przykład zboża skupujący jeszcze ją obniżał. Zawsze znajdzie się jakiś pretekst, zawsze znajdzie się jakiś bat na rolnika. Co miałem zrobić, musiałem sprzedać taniej. I tak jest ze wszystkim. A na dodatek jeszcze import z Ukrainy, po cenach dumpingowych zboża technicznego.

Rolnik o ugorowaniu: to jakby ludzie w mieście musieli 1 pokój w mieszkaniu przestać używać

Szymków Piotr, również lokalny rolnik także narzeka na wiele problemów, ale na plan pierwszy obecnie wskazuje kwestie związane z Zielonym Ładem: Jak to możliwe, że dobrą, urodzajną ziemię mam ugorować. Jak to możliwe, że muszę ją zostawić bezpańsko. To tak jak w mieście ludzie musieliby zostawić jeden pokój w mieszkaniu i przestać go użytkować.

Chłopi Razem

Rolnicy nie są na szczęście sami.

Wsparciem są dla nich m.in. działacze NSZZ Solidarności RI czy przedstawiciele Dolnośląskiej Izby Rolniczej. 

 - Jest bardzo wiele spraw, które musimy załatwić, niestety dotąd rolnicy i Izby nie były słuchane. Mamy tylko głos doradczy, możemy przedstawiać opinię – mówi Grzegorz Rudziak, z DIR. – Dlatego teraz domagamy się razem z rolnikami spełnienia listy postulatów, które powinny być spełnione, bo odejścia od pomysłu ograniczenia lub zakazywania chowu i hodowli zwierząt, rozdzieleni produkcji roślinnej i zwierzęcej w procesie szacowania strat, deklaracji utrzymania dopłat do paliwa rolniczego na poziomie 2 złotych, zmiany terminu możliwości stosowania nawozów azotowych od 1 lutego. Postulatów jest wiele, ale wszystkie to postulaty rolników, które im pozwolą normalnie opracować i produkować żywność, a nam jeść po prosu dobre i zdrowe jedzenie.

Cena jęczmienia niższa niż 10 lat temu

 - Uprawiam między innymi truskawki. Jest tak wiele różnych przepisów, certyfikatów, najróżniejszych papierów do wypełnienia, że zamiast zastanawiać się jak dobrze produkować zajmuje się papierologią. To też trzeba zmienić i ułatwić rolnikom normalne funkcjonowanie – zaznacza Mateusz Mastalerz z gminy Chojnów. I dodaje: Jeśli dodać do tego fatalne ceny to możemy mówić o tragicznej sytuacji. Ostatnio sprawdzałem ceny na jęczmień sprzed dziesięciu lat, wtedy to było 600 złotych, teraz 560.

AK, Fot. AK   

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. maj 2024 23:15