
Protest rolników w powiecie kępińskim
Polscy rolnicy mają dość opieszałości rządu i powracają do głośnych protestów w postaci blokad dróg. Jak mówią, nie mają intencji politycznych, a ich celem jest zaznaczenie swojej obecności i przypomnienie, że protest rolników wcale się nie skończył.
30 maja br. w miejscowości Krążkowy o godz. 10.00 rondo im. Kornela Morawieckiego zlokalizowane na DK 11 w powiecie kępińskim zostało zablokowane przez ciągniki rolnicze. Protest, który się tam odbył, został zorganizowany przez Stowarzyszenie Rolników Południowej Wielkopolski na czele z Maciejem Zawadzkim, Pawłem Wróblem i Karolem Wargą.
Od ponad roku postulaty rolników pozostają niezmienne. Nadal obawiają się podpisania umowy o wolnym handlu z Mercosur i bezcłowego importu produktów rolnych z Ukrainy, ponadto sprzeciwiają się wygaszaniu hodowli zwierzęcej w Polsce oraz normom GAEC 2 i ETS 2.
– Postanowiliśmy wyjść na drogi, ponieważ nasze sprawy, które miały być załatwione, nadal są niezałatwione. Rząd pozostaje bierny. Postanowiliśmy wyjść i przypomnieć, że te problemy są. Walczymy o to, co nam zostało, o to, co mamy. Postulaty w większości pozostają niezmienne, a do nich dołączają nowe, czyli norma GAEC 2 i ETS 2. To są sprawy, które będą dotykać bezpośrednio każdego konsumenta. Chcieliśmy też zbudować świadomość konsumenta, bo ludzie nie mają świadomości, że to są problemy, które niedługo zaczną dotykać każdego – mówił Zawadzki.
Rolnicy oczekują działań od polskiego rządu
Zdaniem rolników protestujących w miejscowości Krążkowy mimo tego, że minął ponad rok od głośnych protestów, które były organizowane przez brać rolniczą w całej Polsce, wciąż nic się nie zmieniło. W ich ocenie praca polskiego rządu toczy się wolno niczym walec i nic nie wskazuje na to, by coś miało ją przyspieszyć.
– Rolnicy po wdrożeniu Zielnego Ładu dostrzegli, że to nie działa na korzyść polskiego rolnictwa. Minął rok i nic się nie zmieniło. Mija drugi i znów nic się nie dzieje. Pomimo prezydencji Polski w Unii Europejskiej wciąż nic się nie zmieniło i tak ten walec się toczy – dodał jeden z rolników obecnych na proteście.
OOPR wspiera protest rolników w powiecie kępińskim
Protest rolników w miejscowości Krążkowy był wspierany przez grupę Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników, reprezentowaną przez Krzysztofa Olejnika. Jego zdaniem, brak postępu w sprawie polskiego rolnictwa wynika z braku dobrej woli.
– Nic się nie zmienia, bo nie ma takiej woli, czy to ze strony Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, czy Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Jesteśmy często oszukiwani, nawet jeśli teoretycznie idące w dobrym kierunku sprawy mają następować, nagle się okazuje, że temat się zaognia, dostajemy jeszcze bardziej po czterech literach – stwierdził Olejnik.
Jak mówił przedstawiciel OOPR, rolnikom trudno jest nawet określić, czego mogą się spodziewać, bo z doświadczenia wiedzą, że obiecuje się im jedno, a dostają drugie i to nie przynoszące większych korzyści.
– W przypadku GAEC 2 miało to być 146 tys. hektarów, a po chwili okazało się, że jednak będzie to 400 tys. hektarów. Obecnie mówi się, że liberalizacja handlu z Ukrainą będzie na zasadach takich jak przed wojną, czyli umowa stowarzyszeniowa DCFTA, powątpiewamy w to, bo cóż szkodziłoby obiecać przed wyborami, że tej liberalizacji nie będzie. Z tych informacji, które do nas docierają, wynika, że rozmowy ze stroną ukraińską wciąż trwają i one będą szły w kierunku zwiększenia tego importu produktów rolnych z samej Ukrainy, natomiast jeśli mówimy o Mercosur, to wciąż nie mamy szczegółowych informacji na temat warunków dotyczących tej umowy i najprawdopodobniej będą one przedstawiane dopiero po wyborach. Zakładamy, że warunki tej umowy prawdopodobnie nie będą korzystne dla nas. Splunięciem w twarz jest informacja, która pojawiła się na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni, czyli że produktem częściowo rolnym, który będzie faworyzowany w ramach umowy z krajami Mercosur, jest wódka. Nie żaden inny produkt pochodzący z naszego kraju tylko produkt przetworzony, jakim jest alkohol – wyliczał Olejnik.
Protest rolników w interesie społeczeństwa
Protesty rolników zawsze są różnie odbierane przez społeczeństwo. Nie inaczej było podczas blokady w miejscowości Krążkowy. Wielu kierowców, nie rozumiejących, dlaczego droga została zablokowana, otwierało szyby i krzyczało do rolników, by jechali do Warszawy. Niewielu z nich pojmowało jednak, że protest był zorganizowany w interesie całego społeczeństwa, ponieważ jeśli odwlekane wizje zmian w polityce rolnej, się ziszczą, polskie rolnictwo upadnie i nie będzie czego zbierać.
Zobacz relację WIDEO z protestu:
Rolnicy powracają do protestów
Przed nami kolejny protest rolników, który odbędzie się 4 czerwca br. o godz. 10.00 w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). Organizatorem wydarzenia jest grupa Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników. Na miejsce zbiórki ciągników wyznaczono plac podożynkowy w Koszalinie.
Organizatorzy protestu spodziewają się, że pojawi się na nim ok. 200 rolników i ok. 50-60 maszyn rolniczych. Większość rolników przyjedzie samochodami osobowymi ze względu na to, że w proteście wezmą udział gospodarze z 4 powiatów:
- białogardzkiego,
- kołobrzeskiego,
- koszalińskiego,
- sławieńskiego.
O szczegółach nadchodzącego protestu w Koszalinie przeczytasz TUTAJ.
Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz