Duże straty po gradobiciu w powiecie biłgorajskim. Na miejsce przyjechali przedstawiciele Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.Krzysztof Komorski - Wojewoda Lubelski
StoryEditorGRADOBICIE NA LUBELSZCZYŹNIE

Grad skosił rzepaki rolnikom z Lubelszczyzny. Co z pomocą od państwa?

01.05.2025., 15:29h

Grad wielkości wiśni. Ulewny deszcz i silny wiatr. Wystarczyło zaledwie 20 minut, by rolnicy kilku gmin na Lubelszczyźnie doświadczyli olbrzymich strat w uprawach i w gospodarstwach. Na jaką pomoc ze strony rządu mogą liczyć? Mamy wypowiedź Burmistrza. Zobaczmy

Gradobicie na Lubelszczyźnie

Nawałnica na Lubelszczyźnie rozpętała się w piątek 18 kwietnia około godziny 16.30. W mgnieniu oka objęła swym zasięgiem niemal całą gminę, a w szczególności tereny miejscowości Luchów Górny, Tarnogród i Wola Różaniecka.

Co gorsza, obszary te są typowo rolnicze. Na terenie Tarnogrodu występuje rozmaita produkcja rolna. Wiele gospodarstw specjalizuje się tutaj w uprawach owoców, takich jak porzeczki, truskawki, maliny oraz w uprawach warzyw i tytoniu. Spora ilość gospodarstw rolnych realizuje też rolnictwo ekologiczne. Nawałnicy sprzyjał pagórkowaty charakter terenu gminy. A brak roślin na gruntach rolnych dodatkowo spotęgował straty.

Rzepak ucierpiał najbardziej

Paweł Dec, Burmistrz Tarnogrodu, przekazał nam, że najbardziej widoczne szkody spowodowane nawałnicą dotyczą upraw rzepaku. Znaczna ich część na terenie gminy będzie wymagała zaorania i zastąpienia rzepaku innym gatunkiem uprawy. I to pomimo bardzo dużej zdolności regeneracji tych roślin.

Kolejne straty dotyczą owoców porzeczki czarnej, która nota bene była dotychczas najbardziej dochodowym produktem na terenach gminy Tarnogród. Rośliny porzeczki potraciły zawiązki kwiatów i nie ma już szans, by w tym roku ponownie je wytworzyły. Niektóre z upraw uszkodzone zostały w 100%.

Podobnie na skutek gradu mocno ucierpiały plantacje truskawek. I nawet ich początkowa faza wzrostu niewiele roślinom pomogła. Grad obił je bezlitośnie i uszkodził zalążki młodych pędów. Rolnicy 100% szkód doświadczyli również w uprawach cebuli. Uszkodzeniu uległy też tunele foliowe z wysianym tytoniem.

Ubezpieczenie upraw od 1 maja, a gradobicie było w kwietniu – co dalej?

Fatalnym dla wielu rolników okazał się termin ubezpieczenia upraw rzepaku. Jak podaje Burmistrz, większość tych upraw jest ubezpieczona od gradobicia, jednak polisa obejmuje szkody powstałe dopiero od 1 maja - tak wynika z warunków szacowania przyjętych przez ubezpieczycieli.

W dodatku, z uwagi na pagórkowaty charakter dotkniętego gradobiciem terenu, duża część szkód, jak podaje Paweł Dec, dotyczy „spłynięcia” wierzchniej warstwy gleby wraz ze świeżo rozsypanymi nawozami. A bardzo często też ze świeżymi zasiewami. Takich szkód standardowe procedury szacowania niestety nie dotyczą.

Ile wniosków rolników? Do kiedy szacowanie strat w uprawach? Apel Burmistrza do rolników!

Burmistrz Tarnogrodu poinformował nas, że na tę chwilę wpłynęło ok. 200 wniosków. Natomiast szacowanie szkód w uprawach i w gospodarstwach trwa już od 23 kwietnia.

Jest też ważny apel Burmistrza do rolników poszkodowanych w kwietniowym gradobiciu:

Zwracamy się do poszkodowanych rolników, aby starali się do 2 maja złożyć wnioski. Tak, abyśmy mogli jak najszybciej oszacować straty, a protokoły przesłać do Wojewody. On następnie do MRiRW.

Co na to rząd?

Burmistrz Tarnogrodu zwrócił się do resortu rolnictwa, by rząd uruchomił dodatkowe środki na odszkodowania dla poszkodowanych rolników w gminie. Ministerstwo w odpowiedzi poinformowało, że „ewentualne środki” uruchomi dopiero po wpłynięciu wszystkich protokołów z szacowania szkód, które spowodowała nawałnica z gradem. Jednak, jak podaje resort, szacowany czas wypłaty odszkodowań to nawet 6 miesięcy. Ministerstwo poinformowało również, że podstawową formą zabezpieczenia się rolników są ubezpieczenia, do których państwo dopłaca.

Czas na zmiany w systemie ubezpieczeń upraw?

Klimat się zmienia, niekorzystne zdarzenia pogodowe są coraz potężniejsze i rozpoczynają się już dużo wcześniej, niż jeszcze kilka lat temu. Gradobicia, jak widać dotyczą nie tylko okresu letniego, ale i wczesnej wiosny. Podobnie jest w przypadku innych anomalii pogodowych. Więc problem szkód w uprawach spowodowanych przez te czynniki będzie tylko narastał.

Dlatego, jak uważa Burmistrz Tarnogrodu, minister rolnictwa powinien do tego problemu podejść jak najszybciej i zasadne byłoby powołanie państwowego banku obsługującego rolnictwo, który będzie jednocześnie ubezpieczycielem, na wzór towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych.

Jak dodaje na koniec Paweł Dec:

Ubezpieczenia powinny być powszechne i obowiązkowe, składki byłyby mniejsze a państwo kosztowałoby to mniej (…)

Co dalej?

Wątek gradobicia na Lubelszczyźnie będziemy kontynuować. Oczekujemy jeszcze na stanowisko wojewody lubelskiego odnośnie strat w uprawach oraz planowanej pomocy dla poszkodowanych rolników.

Agnieszka Sawicka 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
01. maj 2025 18:30