Rolnicza blokada S19 koło Kraśnika trwa dalej
- Determinacja rolników jest tak duża, że nie było mowy o zakończeniu protestu – mówi Sylwester Dziewulski z Opola Lubelskiego. – We wtorek wieczorem wsparli nas rolnicy, którzy zjeżdżali z innych blokad na "dziewiętnastce".
Ile potrwa protest koło Kraśnika? – Do skutku – mówi Przemysław Wójcik z Nowin koło Lublina, który we wtorek najpierw uczestniczył w proteście w stolicy województwa, a wieczorem dotarł do Kraśnika. – Kraśnik to nasza reduta – stwierdza.
27 lutego rolnicy zablokują Warszawę
Protest na wjeździe do Lublina od strony zachodniej na ekspresówce S19 zakończył się wczoraj późnym popołudniem.
- Nie chcemy marnować energii rolników, policja bardzo dobrze zorganizowała objazdy, więc przedłużanie blokady, to byłaby trochę sztuka dla sztuki – mówi Marek Szuster, rolnik z podlubelskich Strzeszkowic.
Jak zaznacza, pod koniec wtorkowego protestu rolnikom udało się mocno zaakcentować ten dzień w odbiorze społecznym. – Ciągniki rozjechały się po okolicznych miejscowościach, m.in. zrobiły pętlę przez Lublin.
Marek Szuster mówi, że obecnie rolnicy nastawiają się na 27 lutego na wielki protest w Warszawie.