Sachajko: rolnicy w kryzysie, a rząd lekką ręką wyrzuca 5 mld zł. ”Co na to CBA i ABW?”Bartłomiej Czekała/Canva
StoryEditorWiadomości

Sachajko: rolnicy w kryzysie, a rząd lekką ręką wyrzuca 5 mld zł. "Co na to CBA i ABW?"

16.04.2025., 14:00h

Rząd chce wypłaty odszkodowań dla udziałowców wspólnot gruntowych, którzy z powodu podjęcia błędnych decyzji administracyjnych zostali pozbawieni praw majątkowych. Poseł Jarosław Sachajko uważa ten pomysł za przejaw ignorancji wobec problemów polskiego rolnictwa i pyta, czy CBA lub ABW nadzorowały prace nad projektem, aby wykluczyć ryzyko korupcji.

Pieniądze na odszkodowania dla osób pozbawionych praw do wspólnot gruntowych

Wraz z początkiem kwietnia br. Sejm RP uchwalił nowelizację ustawy, na której mocy udziałowcy wspólnot gruntowych będą mogli ubiegać się o odszkodowania, jeśli z powodu podjęcia błędnych decyzji administracyjnych utracili do nich prawo majątkowe.

Wypłata odszkodowań dla osób ubiegających się o rekompensatę za niesłusznie odebrane prawa majątkowe do wspólnot gruntowych ma następować ze środków budżetu państwa. Jak twierdzi wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Jacek Czerniak, wypłacona suma pieniędzy nie powinna przekroczyć kwoty wynoszącej od 1,5 do 2 mld zł, gdyż o odszkodowanie będzie trzeba się ubiegać na drodze sądowej.

Odmienne zdanie na ten temat ma poseł Jarosław Sachajko, który w interpelacji dotyczącej pomysłu na wypłatę odszkodowań twierdzi, że budżet państwa może zostać nadszarpnięty o kwotę wynoszącą nawet 5 mld zł.

Zobacz też: Sachajko: ukraińscy rolnicy dostają 6 razy wyższe dopłaty do krów niż polscy

Problemy polskiego rolnictwa nierozstrzygnięte

W związku z uchwaleniem nowelizacji powyższej ustawy, poseł Jarosław Sachajko skierował interpelację do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w której domaga się wyjaśnień. Zdaniem polityka, sektor rolniczy nie jest obecnie w najlepszej kondycji, dlatego niezrozumiałe jest dla niego podjęcie decyzji o wydaniu miliardów złotych na odszkodowania, skoro te pieniądze mogłyby zostać wydane na rolnictwo.

Poseł Sachajko pisze wprost o „lawinie zagrożeń” i „katastrofalnych skutkach” dla rolnictwa w sytuacji braku reakcji ze strony rządu na jego obecne problemy. Polityk nawiązuje do bierności w kwestii inwestycji w retencję wody i ochronę przed suszą, która jego zdaniem może doprowadzić do głodu i upadku wsi. Jak twierdzi Sachajko, polski rząd nie podejmuje również wystarczających działań w zakresie walki z ASF-em i zakłada, że jeśli w tej sprawie nic się nie zmieni, to polski rynek wieprzowiny upadnie. Politykowi nie jest również obojętne widmo przeniesienia wirusa pryszczycy, którego wystąpienie w Polsce może narazić Skarb Państwa na utratę od 5 do nawet 7 miliardów złotych. Ponadto twierdzi, że drobni rolnicy są wykluczani z produkcji ze względu na nieustannie wzrastające koszty jej prowadzenia, a także zwraca uwagę na brak dofinansowania ze strony rządu Inspekcji Weterynaryjnej.

– W obliczu tych dramatycznych zagrożeń projekt ustawy koncentruje się na marginalnej kwestii, a jednocześnie ogromnie kosztownej, przeznaczając na ten cel aż 5 miliardów złotych publicznych środków, a może się okazać, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, że szacowane środki są zaniżone. To decyzja nie tylko niezrozumiała, ale i skandaliczna, gdy rolnicy walczą o przetrwanie – twierdzi Sachajko.

Sachajko podejrzewa powtórkę prywatyzacji PGR-ów

Zdaniem posła Sachajko, w obecnej sytuacji podjęcie decyzji o wypłacie środków na odszkodowania poszkodowanym członkom własności gruntowych, jest nie tylko skandaliczne, ale również podejrzane. Jak twierdzi, nie wiadomo, kto skorzysta na transferze środków finansowych i dlaczego w dobie postępującego kryzysu rolniczego, rząd zdecydował się na tego typu działanie.

– Brak precyzyjnych informacji budzi podejrzenia o powtórkę z prywatyzacji PGR w latach 90., kiedy 4,7 miliona hektarów ziemi sprzedano za ułamek wartości, często w atmosferze korupcji i nepotyzmu (raport NIK, 2001 r.) – sugeruje Sachajko, dodając, że proces przygotowania ustawy budzi jego wątpliwości. Jak twierdzi poseł, powinien być on nadzorowany przez takie służby jak CBA czy ABW.

Sachajko stoi na stanowisku, że pieniądze z budżetu państwa, które zostaną przekazane na odszkodowania, powinny być przeznaczone na wsparcie rolników, a rząd powinien wycofać się z projektu i żąda odpowiedzi na poniższe pytania:

  • Dlaczego rząd i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ignorują katastrofalne zagrożenia dla rolnictwa – suszę, ASF, pryszczycę i rosnące koszty, niedoinwestowane inspekcje … – na rzecz marginalnego problemu kosztującego polskiego rolnika 5 miliardów złotych?
  • Jakie będą skutki dalszego zaniedbywania retencji wody i wsparcia hodowców w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego Polski?
  • Kto konkretnie skorzysta na transferze 5 miliardów złotych? Proszę o wskazanie grupy beneficjentów.
  • Czy służby specjalne nadzorowały proces przygotowania ustawy? Jeśli nie, dlaczego pominięto kontrolę?
  • Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma pełną wiedzę na temat tego, do kogo trafi ziemia? Jeśli tak, proszę o szczegóły.

Co to jest wspólnota gruntowa?

Wspólnoty gruntowe są reliktem przeszłości, który mimo upływu lat nadal funkcjonuje, ale niekoniecznie ma się dobrze. Wspólnoty gruntowe powstały w okresie zaborów, w przeważającej części na ziemiach zajętych przez Rosję i Austrię. W momencie zniesienia pańszczyzny chłopom nadawano ziemię, a część gruntów, którymi przeważnie były lasy, pozostawiono pod tzw. wspólnym władaniem. Ustawa określająca sposób użytkowania tych ziem powstała w roku 1963 i miała na celu uspołecznienie rolnictwa.

Na przestrzeni lat podejmowano próby nowelizacji ustawy, które były konieczne ze względu na coraz częściej pojawiające się problemy z zagospodarowaniem gruntów wspólnot w wielu gminach. Poprzez kolejną nowelizację, polski rząd chce umożliwić wypłatę odszkodowania osobom, które utraciły prawo majątkowe do wspólnot gruntowych.

Ile w Polsce mamy wspólnot gruntowych?

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, z danych na dzień 1 stycznia 2024 t., którymi dysponuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wynika, że grunty wspólnotowe zajmowały w Polsce obszar liczący ponad 82 tys. ha, które należały do 6,5 tys. wspólnot. Zdecydowaną większość gruntów należących do wspólnot stanowią lasy, bo 60%, natomiast pozostała część to grunty rolne. Jak podaje DGP, na ziemiach rolnych należących do wspólnot gruntowych stoi ok. 2,5 tys. budynków, z czego 14% stanowią domy mieszkalne. Co ciekawe, z 16 województw w Polsce, wspólnoty gruntowe znajdują się na obszarze 10.

Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

Źródło: sejm.gov.pl, Dziennik Gazeta Prawna, prawo.pl

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. kwiecień 2025 19:29