10 tysięcy rolników w Brukseli. Presja przed szczytem UE i decyzją ws. Mercosuru
W czwartek 18 grudnia zgłoszono protest na około 10 000 rolników z ponad 40 organizacji rolniczych, z 27 państw członkowskich. Rolnicy i organizacje branżowe chcą zwrócić uwagę na to jak poważny kryzys grozi europejskim rolnikom, zagrożenia się mnożą, a głos rolników nie został wysłuchany.
Protesty są spowodowane dzisiejszym szczytem szefów rządów UE w sprawie umowy z Mercosur. Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva grozi wycofaniem się z umowy, jeśli UE jej teraz nie podpisze. Zwiększa to presję na Europejczyków, którzy nadal mają trudności z osiągnięciem wspólnego stanowiska.
Mercosur, WPR i biurokracja. Dlaczego rolnicy wyszli na ulice?
Główne postulaty rolników, w skrócie dotyczą WPR, umów handlowych i biurokracji. Rolnicy zaznaczają, że obecne propozycje WPR po 2027 r. są niedopuszczalne, nie są spójne i nie zapewniają odpowiedniego finansowania. Ponadto podkreślają, że polityka handlowa prowadzoną przez UE wyraźnie szkodzi europejskiemu sektorowi rolnemu/ Rolnicy od lat zwracają uwagę na potrzebą uproszczenia biurokracji w rolnictwie, lepszych regulacji i pewności prawnej. Europejscy rolnicy domagają się konkretnych rozwiązań gwarantujących ich konkurencyjność, dochody i bezpieczeństwo żywnościowe UE.
„To nierówna gra”. Rolnicy alarmują przed skutkami umów handlowych UE
Brak realnych działań instytucji europejskich grozi dalszą destabilizacją sektora rolnego, który i tak w ostatnich miesiącach poważnie oberwał. Obecne zachowania decydentów UE w opinii rolników podważają zaufanie do europejskiej polityki i konieczności ochrony tego sektora.
- Proponowane środki ochronne są nadal niewystarczające, aby zapobiec zakłóceniom na rynku, nie zapewniają prawdziwie równych warunków konkurencji w świetle rozbieżnych norm produkcji i nie dają wiarygodnych gwarancji rolnikom i producentom z UE, którzy już teraz działają w znacznie bardziej rygorystycznych warunkach regulacyjnych i ekonomicznych – zaznacza Copa Cogeca i dodaje, że obecnie europejscy rolnicy i spółdzielnie rolnicze znajdują się pod ogromną presją.
Copa-Cogeca: rolnictwo pod ogromną presją
- Nie można wymagać od tych, którzy karmią Europę, ponoszenia kosztów niezrównoważonej umowy handlowej – dodaje organizacja rolnicza. Protest ma celu zapobieganie popełnieniu strategicznego błędu. Według Copa Cogeca Komisja Europejska, posłowie do Parlamentu Europejskiego i państwa członkowskie muszą działać w sposób odpowiedzialny.
- Będziemy nadal mobilizować się, dopóki nie zostanie osiągnięta jasność w tych kwestiach, ponieważ dziś zagrożona jest przyszłość europejskiego rolnictwa – podaje Copa Cogeca.
#FarmersProtestEU
Już wczoraj w Brukseli pojawili się pierwsi rolnicy i organizacje rolnicze. Niektórzy wyjechali już w poniedziałek rano, żeby dojechać na protest.
- Pierwsze traktory w Brukseli. Rolnicy ze Szwecji przyjechali swoimi ciągnikami na kołach, 3 dni w drodze i są na miejscu to się nazywa determinacja – informuje NSZZ Solidarność RI, której przedstawiciele również są na miejscu i wczoraj uczestniczyli w posiedzeniu Copa-Cogeca, na którym omawiano kwestie organizacyjne dotyczące Protestu Europejskich Rolników oraz tematy związane z WPR, dostępu Ukrainy do rynku UE oraz systemu CBAM dotyczącego taryf na import nawozów z poza UE.
Polscy rolnicy w Brukseli. Silna reprezentacja z kilku regionów kraju
Na proteście w Brukseli pojawiła się silna delegacja z Polski - rolnicy i przedstawiciele organizacji branżowych. Do Brukseli przyjechali również z samego rana rolnicy z woj. zachodniopomorskiego razem ze Stanisławem Barną z OOPR.
- Zachodniopomorskie walczy o polskie rolnictwo, o lepszą przyszłość - mówił na gorąco Stanisław Barna. Rolnicy przyjechali żeby zadbać o swoje interesy, bo zaznaczają, że przy obecnych przepisach i umowach handlowych czeka ich "kiepska przyszłość" i "upadek polskiego rolnictwa, jeśli nic się nie zmieni".
Na protest przybyli także rolnicy z woj. lubelskiego, razem z Gustawem Jędrejko, prezesem Lubelskiej Izby Rolniczej oraz rolnicy z województwa opolskiego z Łukaszem Smolarczykiem, wiceprezesem Izby Rolniczej w Opolu. W proteście uczestniczy również prezes KRIR Wiktor Szmulewicz.
- Jesteśmy tu po to żeby zatrzymać Mercosur. Nic o nas bez nas! - mówił Wiktor Szmulewicz, prezes KRiR. Adrian Wawrzyniak dodał z kolei, że obecni na proteście w Brukseli pozdrawiają rolników, którzy nie mogli dotrzeć na protest w Belgii, ale protestują dziś w Polsce. - Jesteśmy to po to, żeby dać Ursuli von der Leyen czerwoną kartkę - mówił Wawrzyniak, a Tomasz Obszański powiedział, że oprócz solidarności między polskimi rolnikami, w Brukseli budują solidarność z rolnikami z całej Europy.
"Chłopi razem". Wspólny głos rolników z całej Europy
Na scenie w sercu Brukseli polscy rolnicy, ramię w ramię z farmerami z całej Europy, podkreślali, że „nic o nas, nic bez nas” oraz wzywali do jedności pod hasłem „Chłopi razem!”. W swoich wystąpieniach sprzeciwiali się polityce, która – ich zdaniem – niszczy dorobek wieloletniej Wspólnej Polityki Rolnej i zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu.
Mówcy wskazywali, że bez młodych rolników „nie ma przyszłości, rozwoju i bezpieczeństwa żywności”, apelowali o ochronę europejskich rynków, kultury i tradycji wiejskiej oraz o budowę realnej i silnej WPR. Szczególnie ostro krytykowano planowaną umowę z Mercosurem oraz działania przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen – z zapowiedzią, że jeśli podpisze porozumienie w Brazylii, „to niech tam zostanie”. Rolnicy, dziękując za frekwencję i solidarność, deklarowali gotowość do obrony Europy poprzez utrzymanie własnej produkcji rolnej i podkreślali, że nie chcą być jedynie „skarbcem Europy”, lecz jej „głową, twarzą i sercem”.
W Brukseli obecność zapowiedziało prawie 40 organizacji rolniczych m.in. jest również Litewskie Stowarzyszenie Przedsiębiorstw Rolnych. Na porannym filmie widać przygotowujących się do protestu rolników i ciągniki z transparentami. Na wydarzenie wybierają się również producenci buraków cukrowych i przedstawiciele związku CIBE, chcąc zwrócić uwagę na pogłębiający się kryzys w tym sektorze.
Młodzi rolnicy ostrzegają: bez ambitnej WPR nie będzie następców
W proteście uczestniczą również młodzi rolnicy z organizacji CEJA, którzy chcą zwrócić szczególną uwagę na konieczność przywrócenia ambitnej WPR dla młodych rolników.
- Państwa członkowskie muszą wykorzystać tę okazję, aby ponownie potwierdzić swoje prawdziwe ambicje dotyczące przyszłości WPR i młodych rolników. Jeśli nie nadadzą WPR wystarczająco ambitnych celów po 2028 r., nie tylko pozbawią rolników narzędzi do kontynuowania ich ważnej pracy. Karcą również kolejne pokolenie w rolnictwie - zaznacza Peter Meedendorp, prezes CEJA.
Jak zaznacza organizacja w związku z opracowywaniem przez UE budżetu na lata 2028–2034 konsekwencje obecnych decyzji będą odczuwalne przez dziesięciolecia, wpływając nie tylko na obecne pokolenie młodych rolników, ale także na kolejne.
- Państwa członkowskie muszą jasno określić swoje zamiary wobec rolnictwa UE i młodych rolników w sytuacji, gdy niepewność polityczna pogłębia i tak już trudną sytuację wielu sektorów rolniczych i obszarów na całym kontynencie. Posiedzenie Rady Europejskiej w dniach 18–19 grudnia ma kluczowe znaczenie dla młodych rolników. Przywódcy państw członkowskich są wezwani do określenia ambicji wspólnej przyszłości naszej Unii - podaje Europejski Związek Młodych Rolników. Podkreśla, że nie chodzi tylko o zmiany jutro, ale o okres po 2034 r., a nawet po 2060 r.
- W ciągu ostatnich dwóch lat CEJA przygotowywała się do ambitnej reformy, stawiając w centrum swojej wizji odnowę pokoleniową i długoterminową rentowność rolnictwa UE. Obecne propozycje Komisji Europejskiej nie odzwierciedlają w pełni tych ambicji. W szczególności niejasność spowodowana systemem zarządzania tzw. krajowymi i regionalnymi planami partnerstwa oraz usunięcie prawnie wiążącego minimalnego budżetu na odnowę pokoleniową mogą spowodować spadek wsparcia publicznego dla tysięcy młodych rolników na naszym kontynencie - zaznacza CEJA. Młodzi rolnicy oczekują teraz wyraźnego sygnału od Rady Europejskiej, że ich postulaty zostaną uwzględnione.
Protesty także w Polsce. Rolnicy solidarnie wspierają Brukselę
W Polsce na dziś również zaplanowano protesty, które solidarnie wspierają rolników w Brukseli. Protesty rolnicze mają się odbywać w Nowym Dworze Gdańskim, Białej Podlaskiej, Budzyniu i Kielcach. Relacja niebawem na naszym portalu.
