StoryEditorKomentarz naczelnych

Skoro niewiele pieniędzy trafi na rolnictwo z KPO, to większe wsparcie powinno być z budżetu krajowego

10.05.2021., 16:05h
Przejęcie przez sejm Krajowego Planu Odbudowy, zapewniającego Polsce dodatkowe 58 mld euro z budżetu Unii Europejskiej, które będą użyte na złagodzenie kryzysu wywołanego przez COVID-19 było naszym zdaniem bardzo dobrym rozwiązaniem.

Ile dostanie polska wieś? Niewiele

Zostaną one między innymi przeznaczone na poprawę kondycji gospodarki, na dofinansowanie służby zdrowia, budowę lokalnych dróg czy też tanich mieszkań. Szkoda, że stosunkowo mało pieniędzy z tego planu trafi na wieś, a ściślej rzecz biorąc na rolnictwo.

Trzeba zawalczyć o polskie rolnictwo

Jako że zmiany w Krajowym Planie Odbudowy mogą mieć co najwyżej charakter kosmetyczny, trzeba walczyć o to, by polskie rolnictwo było bardziej dofinansowane przez środki unijne z nowej perspektywy finansowej UE, niezwiązanej z unijnym Funduszem Odbudowy.

Więcej środków na Narodową Politykę Rolną

Niewątpliwie w budżecie państwa przewidzianym na rok 2022 i lata następne, powinno znaleźć się więcej krajowych środków wzmacniających Narodową Politykę Rolną. Powinny też paść mocne i wyraźne deklaracje władz co do ograniczenia dominującej roli wielkich sieci handlowych wobec przetwórców żywności i rolników.

Jedni tracą, inni zyskują a i tak na końcu rolnik niewiele dostaje

Piszemy o tym niemal w każdym numerze TPR. Zakończmy też proces uchwalania takich bubli prawnych jak sławetna „Piątka dla Zwierząt”, która godzi nie tylko w rolnictwo, lecz także w całą gospodarkę i nade wszystko zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu Polski. Uchwalenie Krajowego Planu Odbudowy ma też wyraźny wymiar polityczny. Bowiem w koalicji Zjednoczonej Prawicy mocno została wzmocniona pozycja Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast straciła Solidarna Polska – szczególnie w gminach i miasteczkach będących ostoją tej partii w województwie świętokrzyskim. Ale i też w takich województwach jak: małopolskie, podkarpackie oraz lubelskie.

Wszak obszary, w których rolnictwo jest słabsze, a wsie ludne, bardzo zyskały na pieniądzach unijnych. Zaś do wyborców Solidarnej Polski – poprzez media powiązane z rządem – poszedł bardzo prosty przekaz, że Solidarna Polska nie chce unijnych pieniędzy. Naszym zdaniem, bardzo zawiłe i niby racjonale tłumaczenia władz tej partii w bardzo małym stopniu zostały zrozumiane przez wyborców.

Owe głosowanie wzmocniło także Nową Lewicę, która poluje na wyborców z lewego skrzydła PO albo jak kto woli z Koalicji Obywatelskiej. Spod siekiery uciekły też takie partie jak: PSL czy też „Polska 2050 Szymona Hołowni”. Straciła natomiast Platforma Obywatelska, która od lat przypisywała sobie monopol na bycie najbardziej prounijnym ugrupowaniem politycznym w naszym kraju.

Dziwimy się jednak wyszydzaniu przewodniczącego Borysa Budki przez czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz przez przychylne tej partii media. Czy nie dociera do nich prosty fakt, że Borys Budka i jego ekipa zapewnia obecnemu rządowi stabilizację, nawet w ciężkich czasach, gdy po raz 21. dochodzą do nas wieści o rychłym rozpadzie rządu Zjednoczonej Prawicy.

Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
Fot. Pixabay

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 00:43