Iłża. Wywrotka ciągnika zakończona śmiercią
Było prawie południe, kiedy na ulicy Zuchowiec rozegrał się dramat. 32-letni kierowca ciągnika, wiozący 37-letniego pasażera, nagle stracił panowanie nad pojazdem. Maszyna, wraz z przyczepą, zaczęła zjeżdżać z drogi, a następnie wpadła do przydrożnego rowu. W ułamku sekundy pasażer wypadł z kabiny, a bezwładny ciągnik obrócił się i przygniótł mężczyznę, nie dając mu żadnych szans na przeżycie.
Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Ich oczom ukazał się wstrząsający widok. - 37-letni pasażer wypadł z pojazdu i został przygnieciony przez ciągnik rolniczy. Mężczyzna zginął na miejscu zdarzenia – potwierdził oficer prasowy mazowieckiej policji. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury rozpoczęli śledztwo, by wyjaśnić, co dokładnie doprowadziło do tej koszmarnej chwili.
Policja ustala, co się wydarzyło
Śledczy pracują nad ustaleniem przyczyn wypadku – czy zawinił stan techniczny pojazdu, błąd kierowcy, a może nieoczekiwana przeszkoda? Te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi. Ta tragedia jest jednak bolesnym przypomnieniem, jak nieprzewidywalne może być życie i jak kluczowa jest ostrożność, nawet w sytuacji, która wydaje się całkowicie bezpieczna. Policja apeluje do wszystkich kierowców, zwłaszcza tych poruszających się ciężkim sprzętem rolniczym, o wzmożoną czujność i rozsądek, by unikać kolejnych nieszczęść na naszych drogach.
Michał Czubak
fot. Mazowiecka Policja
