StoryEditorTradycja

Boguszyczanki ożywiają tradycję

04.05.2019., 15:05h
Tradycja to nie jest coś martwego. Tradycja jest kolorowa, zajmująca i jest w niej życie. A przy tym wszystkim może być interesująca dla młodego pokolenia. Dowodem na to jest żywe muzeum w Boguszycach zorganizowane przez tamtejsze gospodynie.

Kulinarne podróże po Dolnym Śląsku

Wiosenne piątkowe popołudnie. Świetlica w pod-oleśnickich Boguszycach tonie w oparach. Na korytarzu unosi się zapach gotowanego ciasta i twarogu z cebulą. Chwilę później wszystko się wyjaśnia. Boguszyczanki są pierogowymi mistrzyniami. Tak się złożyło, że tego dnia przygotowywały setki pierogów dla młodzieży, która dzień później miała wziąć udział w zawodach na pobliskim basenie. Na stole, przy którym zasiadamy, leży książka kucharska. 

Z naszymi przepisami. „Kulinarne podróże po Dolnym Śląsku”. To jest dowód na to, że działamy. Są tu przepisy kół gospodyń, stowarzyszeń. A pierogi możemy już podać, są jeszcze gorące – wita mnie Jadwiga Bodo.

Szkielecczyzna ma smak

Stawiają przede mną talerz aromatycznych ruskich. Pytam, czy się w nich specjalizują. 

Aaa, kochana! We wszystkich. I z pokrzywy! Tylko pokrzywka musi być młoda, bierzemy młode listeczki. Pokrzywę smaży się jak szpinak i dodaje do ziemniaków. Ale robimy i ze szpinakiem, i z kaszą gryczaną, i boguszyckie – z płatków owsianych i świeżej kapusty. Smakują jak z mięsem. Mężczyznę na mięsie trudno oszukać, a tu się na...
Pozostało 85% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 05:53