Od czego zacząć?
Przygotowania trawnika na zimę warto zacząć od usunięcia opadłych liści, źdźbeł i szyszek. Wbrew pozorom to ważny i konieczny element przygotowań, bo przysypane śniegiem liście tworzą środowisko sprzyjające rozwojowi chorób, na przykład pleśni śniegowej. Może ona rozwinąć się także, jeśli nie przytniemy trawy przed zimą lub zbyt hojnie dostarczymy jej nawozów azotowych.
By uprzątnąć niewielki trawnik z resztek liści, wystarczą grabie. Jednak jeśli musimy zadbać o większą przestrzeń, warto pomyśleć o maszynach, które pomogą nam i przyspieszą działania.
Jakie maszyny warto wybrać?
– Pracę w trochę większych ogrodach znacznie ułatwi odkurzacz do liści, najlepiej model z workiem i funkcją rozdrabniania, lub nisko ustawiona kosiarka, która drobno zmieli liście. Przy dużych obszarach warto rozważyć bardziej uniwersalne i wydajne rozwiązanie. Dobrze sprawdzą się traktorki ogrodowe takie jak X167R oraz ciągniki kompaktowe np. 1026R, które wykorzystamy do wszystkich najważniejszych prac w ogrodzie czy parku, właściwie przez cały rok – mówi Michał Kufel, Territory Turf Manager w firmie John Deere Polska.
Ciągnik kompaktowy John Deere 1026R ma opcje szybkiego i łatwego zamontowania ładowacza czołowego, agregatu koszącego i systemu zbierania materiału. Wybierać można pomiędzy pojemnikami wielkości 600 i 850 litrów. Dzięki wentylatorowi o wysokiej wydajności praca posuwa się szybko, zaś zbiornik wysokiego wyładunku, umożliwiający podniesienie na wysokość prawie 2 m, ułatwia wyrzucenie zebranego w ogrodzie materiału np. wprost na przyczepę.
Koszenie trawy przed zimą? Niezbędne!
Choć jesienią kosimy trawę rzadziej niż w pełni lata, należy pamiętać, by przyciąć ją przed zimą. Ostatnie koszenie warto wykonać mniej więcej w połowie października, jednak przy sprzyjającej pogodzie, jaka dopisała np. w tym roku, można zrobić to nieco później.
Przygotowany na zimę trawnik powinien mieć wysokość ok. 4 cm. To ważne, gdyż długie źdźbła mogą gnić pod śniegiem, zaś zbyt krótkie mogą zamarznąć, nie mając wystarczająco dużo środków odżywczych, by odnowić wegetację na wiosnę.
W uzyskaniu odpowiedniej długości trawy pomóc mogą kosiarki, które dają możliwość regulacji wysokości cięcia. Należy do nich np. ZTrack z oferty firmy John Deere. Wysokość cięcia można regulować co 6 mm w przedziale 25-104 mm.
– Jesienne koszenie na dużych obszarach zdecydowanie ułatwiają kosiarki samojezdne. Niektóre z nich sprawdzą się też na kłopotliwych przestrzeniach – wąskich lub pagórkowatych, np. wspomniany ZTrack o zerowym promieniu skrętu czy model 1026R – dodaje ekspert John Deere.
Co jeszcze warto zrobić?
Po upalnym lecie warto zacząć od nawodnienia trawnika. By to zrobić, należy skosić go nisko i uprzątnąć suchą trawę - to pozwoli wodzie dotrzeć do gleby. Tak przygotowany trawnik można obficie podlewać co kilka dni. Gdy jego stan się poprawi, można sięgnąć po nawozy.
Jesienią nie należy używać na trawniku nawozów o wysokiej zawartości azotu. Lepszym wyborem będą te bogate w fosfor i potas, bo to właśnie tych składników potrzebuje trawa przed sezonem zimowym.
Jesienią można także przeprowadzić w ogrodzie wertykulację i aerację (co ważne, w tej kolejności!). Wertykulacja, czyli pionowe nacinanie darni na głębokość ok. 20 mm, pozwoli pozbyć się filcu – warstwy martwej darni, która sprzyja rozwojowi chorób. Aeracja jest delikatniejsza, polega na nakłuwaniu podłoża, ale za to sięga głębiej, bo 80-100 mm w głąb. Pozwala między innymi rozluźnić strukturę gleby i napowietrzyć ją.
W sytuacji, gdy musimy zadbać o duży areał trawnika, warto pomyśleć o inwestycji w maszyny, ułatwiające pracę. Może to być np. traktorek wielofunkcyjny. Te oferowane przez firmę John Deere mogą okazać się dużą pomocą w gospodarstwie, bowiem przydadzą się nie tylko do pielęgnacji ogrodu, ale także jako ciągniki współpracujące z przyczepką, pługi do odśnieżania, rozsiewacze czy zamiatarki.
Zuzanna Ćwiklińska, fot. pixabay.com
