
Siła OSP Pietrowice Wielkie – strażacy gotowi do działania
Na skutek często wybuchających pożarów, grupa mieszkańców Pietrowic Wielkich postanowiła założyć w 1883 r. straż pożarną. Przetrwała ona do dziś i nadal prężnie się rozwija.
OSP Pietrowice Wielkie jest chlubą swojego regionu. Jednostkę tworzy dziś 82 druhów, z czego 40 stanowi grupę JOT.
– Wśród naszych strażaków są członkowie honorowi, którzy po osiągnięciu wieku 65 lat nie mogą uczestniczyć w akcjach – mówi naczelnik Jan Herud. – Ale wiedzą dzielą się z nami chętnie, bo to ludzie mający doświadczenie a my możemy z tego korzystać. Mamy również 27-osobową Młodzieżową Drużynę Pożarniczą, nad którą pieczę sprawuje małżeństwo strażaków, mających córki w szeregach MDP. Zatem znają realia i wiedzą, jak z młodzieżą postępować, czym zainteresować a zajęcia prowadzić tak, by ich nie zniechęcić. Aktualnie młodzież przygotowuje się do zawodów powiatowych. W ub.r. zajęli pierwsze miejsce w zawodach pożarniczych na szczeblu gminnym, ale powiatowe zostały przełożone z uwagi na powódź.
Współpraca z gminą i walka o fundusze
Jest wśród strażaków druh, który śledzi interesujące informacje w Internecie dotyczące straży, więc trzyma rękę na pulsie i wie, kiedy i jakie są możliwości pozyskania środków finansowych. W gminie jest 10 jednostek OSP, więc środki muszą być podzielone sprawiedliwie, ale druhowie nie narzekają na władze gminy, bo te rozumieją potrzeby i starają się pomagać, więc nie są pozostawieni sami sobie.
– W ubiegłym roku zmienił się co prawda wójt, ale zarówno poprzedni, jak i obecny jest pozytywnie nastawiony i bardzo dużo pomaga – mówi naczelnik. – Nasza gmina organizuje wiele imprez plenerowych, które my zabezpieczamy. Gmina korzysta z naszej pomocy a my z jej i wzajemna relacja dobrze się układa. Rozprowadzamy kalendarze, których druk finansuje urząd gminy a my dzięki kalendarzom pozyskujemy środki, które możemy przeznaczyć na potrzeby naszej jednostki i podreperować budżet.
Siedzibą strażaków jest remiza z 1983 r., która wielkiego wkładu nie wymaga, ale zawsze coś jest do zrobienia, udoskonalenia. Mają na stanie 3 samochody, w tym dwa ciężkie i jeden lekki. Gdy wstępowali w struktury KSRG w 1995 r. byli jednostką S2. Są bardzo prężni i aktywni w wielu dziedzinach, przez co widoczni i szanowani.
Wykwalifikowana kadra OSP Pietrowice Wielkie
W szeregach mają 2 funkcjonariuszy PSP, 2 ratowników medycznych. Ostatnio 2 dziewczyny i 6 chłopców ukończyło kurs certyfikacyjny KPP, toteż angażują się w szkolenia podnoszące wiedzę i umiejętności przydatne w niesieniu pomocy osobom poszkodowanym. A trzeba przyznać, że wyjazdów mają ok. 80, choć w ubiegłym roku odnotowali 110.
– Cieszy nas, że nasze społeczeństwo zaprzestało wypalania traw. Podpalanie nieużytków prowadzi do degradacji środowiska i stwarza wiele nieprzewidzianych przypadków, a nam przysparza kłopotów – mówi Jan Herud, który chętnie by przekazał pałeczkę młodszym, bo sam piastuje funkcję naczelnika już 30 lat i najwyższa pora zaangażować kolejne pokolenie.
– Mamy wielu młodych druhów 30–40-letnich, którzy są pełni zapału i chcą dać z siebie jak najwięcej niosąc bezinteresowną pomoc. Ale nie tylko tym się zajmujemy. Uczestniczymy w różnych inicjatywach lokalnej społeczności, bo jesteśmy jej częścią.
Okazją do pokazów i pogadanek o bezpieczeństwie są wszelkiego rodzaju festyny czy uroczystości. Dobrym przykładem może być Dzień Strażaka, kiedy druhowie organizują zabawy z sikawkami dla dzieci oraz, co warto podkreślić, kultywują tradycję polegającą na 1–1,5-kilometrowym przemarszu wieczorową porą z pochodniami, w asyście orkiestry i samochodów strażackich na świetlnych i dźwiękowych sygnałach. Natomiast na początku czerwca organizują Dzień Dziecka, festyn z zabawą taneczną, mają Centrum społeczno-kulturalne w Pietrowicach i zależnie od pogody albo pod namiotem plenerowym, albo na wolnym powietrzu i to również okazja do pokazów czy pogadanek.
Dzień bezpieczeństwa – OSP Pietrowice Wielkie szkoli najmłodszych
– W pierwszy dzień wiosny szkoła zorganizowała „Dzień bezpieczeństwa” i my się w tę inicjatywę również włączyliśmy prowadząc pokazy i szkolenia m.in. z pierwszej pomocy – dodaje naczelnik.
Podczas Świąt Wielkiej Nocy odbywa się tradycyjna procesja konna w Poniedziałek Wielkanocny, do odległego o 2,5 km pięknego kościoła pw. Świętego Krzyża, w którym odbywa się nabożeństwo a tuż po nim konny objazd pól.
W tej konnej kawalkadzie uczestniczy corocznie kilku lub kilkunastu strażaków, m.in. naczelnik Jan Herud, inni zabezpieczają procesję przed nieprzewidzianymi wypadkami. Wszyscy uczestnicy konnej brygady ubrani są w ciemne kurtki, białe bryczesy, oficerki oraz toczki jeździeckie, a konie, które biorą udział w tej paradzie a jest ich od 80 do 100, część w siodłach a część w zaprzegach, są własnością uczestników i utrzymywane głównie w tym celu. W tym roku również wyruszą w tę niecodzienną podróż, której początków nikt nie pamięta, mówiąc „zawsze tak było”.
Małgorzata Wyrzykowska