Śmiech to zdrowie – we wszelkich możliwych aspektach. Leczy ciało, uwalnia od bólu fizycznego i psychicznego, stymuluje odporność i zbliża do siebie ludzifreepik
StoryEditorZdrowie

Śmiech to zdrowie i to dosłownie. Uwalnia od bólu fizycznego i psychicznego

15.10.2023., 09:15h
To nie żart. Śmiech może złagodzić stres, wzmocnić relacje, a nawet dobrze wpłynąć na kondycję ciała. Poczucie humoru nie wyleczy ze wszystkich dolegliwości, ale przybywa danych na temat pozytywnych skutków, jakie może zdziałać śmiech.

Stres powinien trwać chwilę

Doctor Grace Tworek, psycholog zdrowia z Cleveland Clinic w Stanach Zjednoczonych, mówi, że dziś większość z nas żyje mniej lub bardziej w stanie „walcz albo uciekaj”. I że ewolucyjnie nie jesteśmy do tego stworzeni. Walka lub ucieczka to nasza naturalna reakcja na stres, która 100 tysięcy lat temu pozwalała nam uciec przed tygrysem szablozębnym, a dziś każe biec, kiedy wieczorem słyszymy w pustej uliczce czyjeś kroki. Ten stan jest dziełem tzw. współczulnego układu nerwowego.

Jego zadaniem jest wkroczenie do akcji w niebezpiecznej sytuacji i ochrona naszego zdrowia i życia. Oddech staje się wtedy płytki, serce szybko bije, a źrenice się rozszerzają. Jednak ma to być reakcja na daną chwilę, na krótko. Tymczasem stres, w jakim wielu z nas żyje na co dzień, nieustannie wywołuje tę reakcję. Naukowcy twierdzą, że długo­terminowa aktywacja układu współczulnego ma poważne konsekwencje zdrowotne, takie jak zwiększone ryzyko otyłości, chorób serca, raka i wielu innych chorób.
Po przeciwnej stronie znajduje się przywspółczulny układ nerwowy, skąd bierze się nasz „stan rozluźnienia”. Nazywa się go również reakcją „odpoczynek i trawienie” lub „jedz i rozmnażaj się”. Kiedy jesteśmy we władzy przywspółczulnego układu nerwowego, nasze ciało zwalnia, tętno spada i oddychamy łatwiej.

Przywspółczulny układ nerwowy włącza się, gdy nasze ciało wie, że nie jesteśmy w niebezpieczeństwie i że może przyjąć pozycję „spocznij”. Głębokie oddychanie, ćwiczenia i właśnie śmiech mogą ukoić nasze skołatane nerwy i zrobić w reagowaniu „walcz lub uciekaj” tak potrzebną przerwę.

Śmiej się na zdrowie i długie życie!

Śmiech ma wspaniałe krótkotrwałe skutki. Kiedy zaczynamy się śmiać, nie tylko poprawia to samopoczucie, ale również wywołuje obserwowalne zmiany w ciele. Śmiech stymuluje wiele narządów. Zwiększa wchłanianie powietrza bogatego w tlen, stymuluje serce, płuca i mięśnie oraz zwiększa ilość endorfin wytwarzanych przez mózg. Endorfiny to produkowane przez nasze ciało hormony dobrego samo­poczucia.

Śmiech w krótkim czasie przyspiesza akcję serca i oddech, zwiększając początkowo tętno i ciśnienie krwi, a także zużycie tlenu. Po tych zmianach przechodzimy w stan relaksu. Śmiech zwiększa objętość wyrzutową serca i rozszerza naczynia krwionośne. Po intensywnym śmiechu napięcie mięśni. Oglądanie zabawnych filmów pobudza, co prawda, współczulny układ nerwowy, ale okazuje się, że nie powoduje to wzrostu ciśnienia krwi. Chociaż efekty śmiechu do rozpuku mogą nie być równoważne ćwiczeniom aerobowym, nie oznacza to, że jest on całkowicie bezużyteczny jako aktywność fizyczna – 10–15 minut śmiechu dziennie może sprawić, że spalimy od 10 do 40 dodatkowych kalorii.

image

Śmiech to zdrowie – we wszelkich możliwych aspektach. Leczy ciało, uwalnia od bólu fizycznego i psychicznego, stymuluje odporność i zbliża do siebie ludzi

FOTO: freepik

Co jeszcze wiemy o śmiechu?

Zmniejsza stężenie hormonu stresu – kortyzolu. Istnieje kilka badań naukowych, które ponad wszelką wątpliwość dowodzą, że tak się dzieje. Stężenia kortyzolu zmniejszają się nawet o 36%. Takich redukcji nie dają inne aktywności życiowe.

Śmiech aktywuje tzw. mezolimbiczny szlak dopaminergiczny w mózgu, czyli struktury, w których neurony produkują i reagują na dopaminę – jeden z neuro­przekaźników, które mają swój udział w stanach dobrego nastroju, a nawet stanach euforii. Częścią wspomnianego szlaku jest tzw. układ nagrody, czyli kilka struktur w mózgu, które aktywują się, kiedy robimy coś przyjemnego. Układ nagrody „świeci się”, kiedy kupujemy nową sukienkę, czytamy ciekawą książkę czy pałaszujemy bezę z kremem.

„Banan” na odporność

Śmiech zwiększa stężenie immunoglobulin A i E w surowicy (część osocza krwi pozbawiona fibrynogenu). W większości badań wydaje się, że zwiększa także aktywność komórek typu NK – natural killer, czyli „naturalnych zabójców”. Komórki te to białe krwinki, które niszczą zakażone i chore komórki, takie jak na przykład nowotworowe. To także niektóre z limfocytów – T i B. Komórki NK mogą niszczyć szkodliwe komórki we wczesnych stadiach, zapobiegając rozprzestrzenianiu się wirusów i komórek nowotworowych.

Śmiech zwiększa stężenie beta-endorfin, czyli substancji chemicznych zapewniających dobre samopoczucie, i zwiększa ludzki hormon wzrostu. Istnieje też odwrotna zależność pomiędzy chorobą niedokrwienną serca a skłonnością do śmiechu – więcej śmiechu oznacza mniejsze ryzyko zawału serca. Badanie z 2018 roku wykazało, że terapia śmiechem skutecznie opóźnia powikłania sercowo-naczyniowe w cukrzycy typu 2. Podobno oglądanie programu komediowego powoduje, że wolniej zwiększa się stężenie glukozy po jedzeniu. Większa skłonność do śmiechu koreluje z mniejszą liczbą epizodów arytmii i nawracających zawałów serca podczas rehabilitacji kardiologicznej. Śmiech zwiększa tolerancję na ból i stymuluje organizm do produkcji swoich substancji przeciwbólowych.

Jak wynika z badania przeprowadzonego w 2015 roku, terapia śmiechem poprawia samo­ocenę i nastrój u pacjentów chorych na raka. Oglądanie zabawnego filmu zmniejsza reaktywność oskrzeli u osób z astmą oskrzelową, a śmiech i wygłupianie się zmniejszają hiper­inflację płuc u osób z ciężką przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Klauni szpitalni zmniejszają poziom stresu i niepokoju u hospitalizowanych dzieci i ich rodziców. Takie działania ograniczają też pobudzenie i zwiększają szczęście u pacjentów domów opieki.

Śmiech przeciwdziałą starzeniu. W jaki sposób?

Terapia humorem (oglądanie 20-minutowego filmu humorystycznego) może prowadzić do poprawy funkcji poznawczych, w tym zdolności uczenia się, przypominania i rozpoznawania wzrokowego. Obserwuje się korzystne działanie śmiechu o osób cierpiących na chorobę Parkinsona i usprawnianie rehabilitacji u osób chorych na schizofrenię.

Śmiech ma moc ograniczania stanów zapalnych – mierzonych stężeniem cytokin prozapalnych – u osób chorych na reumatoidalne zapalenie stawów. Zmniejsza też reakcje związane z obrzękiem skóry.

Może również znacząco wpłynąć na jakość naszego życia zawodowego. Humor pomaga rozładować napięcie, uspokaja ludzi i zbliża. Wzmacnia więzi między pacjentami a członkami zespołu opiekuńczego. Może w ten sposób zwiększać skłonność ludzi do ujawniania informacji, a więc pomóc w uzyskaniu rzetelnych informacji podczas wywiadów z pacjentami.

Karolina Kasperek

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 01:27