Chów świń na użytek własny na nowych zasadach. To ”zaproszenie ASF do chlewni”?arch.
StoryEditorRolnicy boją się ASF

Chów świń na użytek własny na nowych zasadach. To "zaproszenie ASF do chlewni"?

11.05.2023., 11:31h
Rolnicy są oburzeni zasadami chowu świń na użytek własny, które bardzo mocno łagodzą zasady bioasekuracji. Nie będzie obowiązku wykładania mat dezynfekcyjnych, a do chlewni będzie mógł wejść każdy bez żadnej rejestracji. - To zaproszenie ASF do chlewni, a konsekwencje poniosą rolnicy produkujący świnie na rynek - alarmuje Wielkopolska Izba Rolnicza.

10 maja 2023 r. weszło w życie rozporządzenie zezwalające na utrzymywanie w gospodarstwie świń na użytek własny. Jednocześnie mocno złagodziło zasady bioasekuracji – rolnik nie musi wykładać mat dezynfekcyjnych przed gospodarstwem. Nie ma też obowiązku stosowania przed obsługą świń środków higieny niezbędnych do ograniczenia ryzyka szerzenia się ASF, w tym: mycia i odkażania rąk, oczyszczania i odkażania obuwia, bieżącego oczyszczania i odkażania narzędzi oraz sprzętów wykorzystywanych do obsługi świń. Do chlewni może wejść każdy, a gryzoni nie trzeba będzie zwalczać. Szerzej o zmianach w chowie świń na użytek własny pisaliśmy TUTAJ.

WIR: chów świń na użytek własny to "zaproszenie ASF do chlewni"

Jednak część rolników uznała te obniżone wymogi bioasekuracji za oburzające. Wielkopolska Izba Rolnicza alarmuje, że producenci trzody są przeciwni zezwoleniu na taki chów. W ich ocenie nowe zasady to "zaproszenie ASF do chlewni".

WIR zwraca uwagę, że od wielu lat rolnicy, budżet państwa oraz myśliwi ponoszą olbrzymie koszty związane z walką z ASF, a epidemia jest jednym z głównych powodów zapaści na rynku trzodowym. Tylko na przestrzeni pierwszego kwartału 2023 roku liczba stad świń w Polsce skurczyła się o 4,2 proc. W przeciągu trzech miesięcy pogłowie trzody zmalało o 432 tysięcy sztuk.

- Walka z epidemią dzięki wysiłkom rolników, weterynarzy oraz myśliwych zaczęła wreszcie przynosić efekty. W tym roku mamy tylko jedno ognisko w województwie dolnośląskim. Nie rozumiemy zatem intencji wprowadzenia tego rozporządzenia i uważamy, że naraża ono los tych producentów, którzy jeszcze w tym sektorze próbują trwać na porażkę i utratę źródła przychodów. Uważamy, że w sytuacji uchwalenia tak złego prawa, Komisja Europejska, bardzo restrykcyjnie podjedzie do znoszenia stref z obostrzeniami, które ciągle w Polsce obowiązują – zwraca uwagę WIR.

"Producenci trzody chlewnej czują jakby ktoś im napluł w twarz”

Przedstawiciele Izby zaznaczają, że rozporządzenie nie było z nimi konsultowane.

- Mamy wrażenie, że nie było również konsultowane ze służbami weterynaryjnymi. Producenci trzody chlewnej, którzy zmagają się z wymogami bioasekuracji, budują płoty, kupują środki dezynfekcyjne, zgłaszają zwierzęta, dbają o higienę, czują się potraktowani w bardzo niesprawiedliwy sposób, cytując „jakby ktoś im napluł w twarz” – zaznacza WIR.

Rolnicy chcą funduszu, który w 100% pokryje ich straty

Wielkopolscy rolnicy apelują o jak najszybsze uchylenie tego rozporządzenia. W przeciwnym razie domagają się powstania funduszu, który w 100% pokryje straty hodowców towarowych, w przypadku zaistnienia ogniska ASF w małej hodowli, które będzie skutkiem tej nowelizacji.

- Musimy mieć świadomość, że w takim przypadku, rolnik utrzymujący świnie na własne potrzeby poniesie bardzo niewielką stratę, a gospodarstwa towarowe stracą bardzo duże sumy pieniędzy i źródło swojego utrzymania – wyjaśnia WIR.

Bez stref ochronnych w razie wybuchu ASF?

Izba proponuje również wprowadzenie przepisów, z których będzie jasno wynikało, że w przypadku stwierdzenia ASF w takim gospodarstwie, nie będą wyznaczane strefy ochronne ASF i nie będą wprowadzane dla okolicznych gospodarstw produkujących towarowo trzodę chlewna obostrzenia związane ze zwalczaniem tej choroby.

Obniżenie zasad bioasekuracji może dotyczyć nawet kilkunastu tysięcy stad

Przeciwko ułatwieniom w chowie świń na użytek własny protestują także przedstawiciele hodowców skupieni wokół inicjatywy HodowcyRazem

W ich ocenie obniżenie zasad bioasekuracji może dotyczyć nawet kilkunastu tysięcy stad w Polsce.

- Jest stanowczo za wcześnie na znoszenie istotnych elementów bioasekuracji w gospodarstwach przydomowych, a efekty wysiłków i działań branży oraz Inspekcji Weterynaryjnej prowadzonych przez ostatnie 9 lat w kierunku zmian świadomości i zachowań rolników i podwyższania standardów bioasekuracji zostaną przekreślone – zaznaczają organizacje hodowców.

HodowcyRazem: konsekwencje chowu na użytek własny poniosą rolnicy produkujący świnie na rynek

Podobnie jak WIR, hodowcy zwracają uwagę, że w przypadku wystąpienia ASF w gospodarstwach przydomowych, konsekwencje funkcjonowania w podwyższonych rygorach czerwonej strefy spadną na sąsiednie specjalistyczne gospodarstwa produkujące żywiec wieprzowy na rynek.

- Rozporządzenie nie przewiduje w takim przypadku rekompensat dla rolników, którzy stosują się ściśle do obowiązujących przepisów i ponieśli nakłady na wprowadzenie bioasekuracji – piszą organizacje hodowców i wnioskują o zmianę zasad chowu świń na użytek własny.

oprac. Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. kwiecień 2024 07:06