Większość polskich gospodarstw produkuje świnie w cyklu zamkniętym. Tylko nieliczni decydują się na dostarczanie na rynek prosiąt, gdyż zdają sobie sprawę z ryzyka, jakie niosą wahania cen żywca, a co za tym idzie popytu na zwierzęta wstawiane do tuczu. Współpraca w ramach grupy ułatwia specjalizację, choć czynników na nią oddziałujących jest wiele.
Utrzymanie macior i produkcja prosiąt wymagają znacznie większego nakładu pracy i wiedzy niż tucz. Mimo to Roman Wańkowski z Podbielska w powiecie słupeckim, stopniowo przechodził z cyklu zamkniętego opartego początkowo o 12 macior na cykl otwarty. Jego zdaniem, grupa dawała mu możliwość poszerzania wiedzy, a jednocześnie zawsze zapewniała wsparcie w produkcji...
Cały artykuł przeczytacie Państwo w numerze 36/2016 "Tygodnika Poradnika Rolniczego". Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata, zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.