StoryEditorŚwinie

Jak hodowcy świń mogą się przygotować na stosowanie wyłącznie pasz non-GMO?

11.01.2021., 13:01h
Czy odroczenie na dwa lata zakazu stosowania pasz genetycznie modyfikowanych coś zmieni na krajowym rynku pasz? Pewnie nie. Uprawa roślin strączkowych i ich wykorzystanie w żywieniu zwierząt nie opłaca się ani rolnikom, ani firmom paszowym. Konieczne są więc rozwiązania, które zwiększą produkcję rodzimego białka i nie ma co oczekiwać zastąpienia nim importowanej śruty sojowej w ciągu kilku najbliższych lat.
Zgodnie z przepisami, które weszły w życie 1 stycznia br., pasze zawierające surowce genetycznie modyfikowane będzie można stosować dwa lata dłużej, czyli do stycznia 2023 roku. W ostatniej dekadzie termin zakazu stosowania takich pasz wielokrotnie przesuwano. Przepisy zostały uchwalone w 2006 roku, jednak już wtedy wiadomo było, iż ich wykonanie nie będzie możliwe, dlatego ustalono, że przepis wejdzie w życie dopiero w 2008 roku. Niestety, producenci świń i drobiu nie zdążyli ani w tym czasie, ani później przestawić się na krajowe źródła białka roślinnego i wykorzystywanie pasz non-GMO. Wejście w życie przepisów było więc w kolejnych latach kilkukrotnie przesuwane. W 2019 zakaz także nie wszedł w życie i ponownie przesunięto moment jego wprowadzenia na styczeń 2021 roku.

Choć przez cały ten czas wskazywano na konieczność szerszego wykorzystywania w żywieniu zwierząt krajowych źródeł białka, chociażby takich jak nasiona roślin strączkowych, to jednak ich produkcja w naszym kraju wynosi tylko 0,3 mln ton. Nie pomogły programy dofinansowujące i promujące uprawę tych roślin białkowych, które obowiązywały w latach 2011–2015 oraz 2016–2020. Nie...
Pozostało 90% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
06. listopad 2024 16:10