– Wiadomo, że hf-y mają mniejsze przyrosty niż sztuki mięsne, ale przeliczyliśmy, że nie opłaca nam się kupować mięsnych odsadków – przyznaje rolnik.Andrzej Rutkowski
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Czy opas buhajków rasy hf może się opłacać? Rolnik spod Legionowa udowadnia, że tak

26.12.2023., 17:00h
Krzysztof i Grzegorz Pawlakowie sukcesywnie zwiększają pogłowie bydła opasowego, jednocześnie prawie zupełnie zeszli z chowu trzody chlewnej w cyklu zamkniętym, co wiąże się z modernizacją i adaptacją budynków. Dziś mają już tylko jedną lochę.

Produkcja rolnicza nie daje stabilności 

Największym problemem prawie każdej gałęzi produkcji rolniczej jest brak stabilności. Co prawda obecnie nie ma co narzekać na ceny żywca wołowego, tym bardziej teraz, kiedy zboże jest tanie. Ostatnio sprzedaliśmy byki opasowe w wadze 750-800 kg w cenie 12,5 zł za kg żywej wagi. Była to dla nas dobra cena i dobry dochód. Jednak całkiem niedawno na początku pandemii żywiec wołowy sprzedawaliśmy zaledwie po 6 zł za kg – powiedział Krzysztof Pawlak.

image

W każdym boksie mieszczą się 3 duże opasy lub 5-6 cieląt

FOTO: Andrzej Rutkowski

Skąd hodowcy biorą cielęta do opasu?

Odchów małych cieląt przy użyciu preparatów mlekozastępczych to najtrudniejszy i najkosztowniejszy etap, jak zgodnie przyznają Pawlakowie, w drodze do osiągnięcia końcowego etapu, jakim jest ciężka sztuka rzeźna.

Cielęta zakupujemy od kuzyna zajmującego się produkcją mleka. Są to buhajki rasy hf, które on traktuje jako odpad. Trafiają do nas w wieku dwóch tygodni i zaczynamy od odchowu na preparacie mlekozastępczym ...

Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
09. grudzień 2024 21:19