Kluczem do poprawy wykorzystania loszek w stadzie jest uzyskanie odpowiedniej masy ciała podczas pierwszej laktacji. Jeżeli mają poniżej 135 kg masy ciała podczas drugiej lub trzeciej rui, to uzyskują mniej prosiąt w ciągu trzech porodów niż sztuki cięższe, dojrzalsze. Wprowadzanie do stada loszek, które osiągnęły dojrzałość do rozrodu, zwiększa ich szanse na osiągnięcie czwartego porodu, czyli punktu, w którym zwierzęta zaczynają realizować swój potencjał ekonomiczny.
Pierwsza ruja u loch jest ważna
W ostatnich latach w produkcji trzody chlewnej skupiono się głównie na wzroście liczby prosiąt urodzonych w miocie z 12–13 do 17–18 oraz odsadzonych z 10–11 do 14–15. Te ogromne różnice oznaczają większe korzyści ekonomiczne dla producentów, ale niezbędne są zmiany w zarządzaniu i żywieniu do wsparcia tego wzrostu. Aby osiągnąć maksymalną liczbę zdrowych prosiąt w ciągu życia lochy, konieczne jest prawidłowe przygotowanie loszek do rozrodu.
Loszki odznaczające się szybkim tempem wzrostu w okresie odchowu mają znacznie częściej nie tylko problemy z kończynami, ale pobierają też istotnie mniej paszy w okresie laktacji. Skutkuje to gorszą produkcją mleka i słabszym odchowem prosiąt, które i tak już często rodzą się z mniejszą masą ciała. Zarówno niedobór, jak i nadmiar energii i białka w mieszankach dla loszek powodują, że nie uzyskują one optymalnej wydajności. Średni przyrost dzienny od urodzenia do pokrycia powinien wynosić więc około 500–600 g. Loszki, które zbyt wcześnie wchodzą w rozród, trudno skutecznie pokryć po raz kolejny. Doświadczenia pokazują, że pierwiastki inseminowane nie w pierwszej, lecz w trzeciej, a nawet czwartej rui rodzą więcej prosiąt.
Pracę ze zwierzętami remontowymi należy rozpocząć już od momentu, gdy osiągną 18 kg masy ciała, aby zmaksymalizować ich potencjał życiowy i długowieczność. Zaspokojenie potrzeb żywieniowych loszek pomaga obniżyć koszty ich utrzymania, a dzięki nieznacznemu spowolnieniu tempa wzrostu i podawaniu prawidłowych ilości niezbędnych pierwiastków śladowych, w tym kompleksów aminokwasowych cynku, miedzi i manganu, można osiągnąć dojrzałość fizjologiczną w wieku 230 dni i przy masie ciała 135 kg, uzyskując jednocześnie dobry rozwój układu kostnego.
Minerały zmniejszają wskaźnik brakowań loch
Doświadczenia przeprowadzone w Hiszpanii udowadniają, że dodanie kompleksów aminokwasowych cynku, manganu i miedzi do pasz dla loch zmniejsza wskaźnik uboju loszek i młodych macior z powodu kulawizn i pogorszenia rozrodu. W badanych gospodarstwach początkowo 42% samic nie osiągało trzeciego porodu. Przy suplementacji wymienionymi pierwiastkami w ciągu dwóch lat liczba takich loch spadła do 23%, co oznacza poprawę o 45%. Oczywiście żywienie macior zmienia się w trakcie cyklu produkcyjnego, gdyż różne są ich wymagania, zależnie od etapu użytkowania, niemniej trzy ważne pierwiastki to cynk, miedź i mangan –
minerały istotne w procesach metabolicznych związanych ze wzrostem i rozwojem, skutecznym kryciem oraz produkcją mleka. Chociaż zapotrzebowanie jest największe w późnym okresie ciąży i podczas laktacji, to jednak stałe ich uzupełnianie przez cały cykl przyczynia się do lepszego zaspokojenia potrzeb bytowych i żywieniowych lochy.
Zwłaszcza cynk jest ważny dla utrzymania dobrego zdrowia i reprodukcji. Ma udowodniony wpływ na rozwój skóry i racic oraz jest niezbędny do funkcjonowania wielu enzymów. Jego niedobór powoduje szorstką i popękaną skórę i może prowadzić do pogorszenia wzrostu i rozwoju, w tym układu rozrodczego. Jednak zbyt duże pobranie tego minerału również jest niepożądane, gdyż objawia się zahamowaniem wzrostu lub zapaleniem przewodu pokarmowego. U młodych świń również stresujące wydarzenia we wczesnym okresie życia powodują początek dysfunkcji układu pokarmowego, co może mieć negatywne konsekwencje przez całe ich życie.
Dominika Stancelewska
