Beata i Waldemar Liszewscy swoją wolnostanowiskową oborę wybudowali ponad dekadę temu. Minęło bowiem 13 lat odkąd obiekt użytkują i nie ukrywają, że nie do końca są z niego zadowoleni. Głównie z powodu rozwiązań projektowych, które nie spełniają funkcjonalnych – dla tego typu obiektów – oczekiwań hodowców.