Kiedy w drugiej połowie maja odwiedziliśmy gospodarstwo Grażyny i Jana Krauzów, w obejściu ruch był ogromny. Trafiliśmy bowiem na zbiory pierwszego pokosu traw, który gromadzono w silosie. Jak przyznał gospodarz, tegoroczne plony – pomimo późnej wiosny i przedłużających się chłodów – nie są złe, co oczywiście cieszy, gdyż użytki zielone to praktycznie podstawa żywienia stada. Po zbiorze pierwszego pokosu i odroście runi łąkowej, na użytki zielone wychodzą krowy. Niewykorzystana przez zwierzęta trawa konserwowana jest w balotach lub suszona na siano przeznaczone dla młodzieży.