Dwa lata minęło odkąd
Agnieszka i Roman Kostrzewowie
rozbudowali swoją uwięziową
oborę. Bywają chwile,
kiedy żałują, że nie zdecydowali
się na obiekt wolnostanowiskowy,
ale – jak twierdzą
– każdy system utrzymania ma
swoje wady i zalety.(...)
Dwa lata minęło odkąd
Agnieszka i Roman Kostrzewowie
rozbudowali swoją uwięziową
oborę. Bywają chwile,
kiedy żałują, że nie zdecydowali
się na obiekt wolnostanowiskowy,
ale – jak twierdzą
– każdy system utrzymania ma
swoje wady i zalety.(...)