Od ponad tygodnia żyjemy w rzeczywistości zagrożenia epidemicznego, które w Polsce ogłosiły władze. Wielu z nas z nosami wetkniętymi w komputery i smartfony w poszukiwaniu informacji. Globalna sieć dosłownie w nich tonie.
Właściwie każdej godziny jesteśmy bombardowani doniesieniami o nowych odkryciach. Że bezpieczniej jest używać teraz podczas infekcji paracetamolu niż ibuprofenu czy aspiryny. Albo że grupa krwi ma wpływ na to, jak intensywnie przejawia się zakażenie koronawirusem. Te dwie ostatnie informacje rzeczywiście wynikają z obserwacji poczynionych przez lekarzy i powtarzane są nawet w mediach publikujących popularnonaukowe teksty. Trzeba jednak pamiętać, że nawet te informacje, choć przytaczane przez autorytety, nie mają waloru prawd naukowych – nie ma jeszcze żadnych badań, które mogłyby to potwierdzić.
Wśród tych doniesień znajduje się też wiele zupełnie fałszywych informacji. Część z nich zawiera obietnice cudownego wyleczenia albo zabezpieczenia przed wirusem. Póki co, naukowcy nie mają sposobu ani na jedno, ani na drugie.
Internet pełen jest również obrazów i tekstów wywołujących panikę. I to jej właśnie, jej skutkom i sposobom na nią chcemy się dziś bliżej przyjrzeć.
Masz prawo do lęku
Na początku trzeba powiedzieć jedno: strach, czasem przybierający rozmiary paniki, to absolutnie normalna reakcja. Zachodzi w sytuacji kontaktu ...