Silne wsparcie budżetowe dla rolnictwa
Olof Gill zwrócił uwagę, że rolnictwo pozostaje jednym z kluczowych beneficjentów unijnego budżetu. Około jedna trzecia całego budżetu UE trafia do rolników – niezależnie od wielkości gospodarstwa i kraju, w tym również w Polsce. Zdaniem przedstawiciela Komisji często zapomina się, jak wysoki jest to poziom wsparcia w skali światowej.
Ten strumień środków ma być odpowiedzią na oczekiwania społeczne. Badania opinii publicznej, takie jak Eurobarometr, wskazują, że konsumenci w Unii oczekują bardzo wysokich standardów bezpieczeństwa i jakości żywności. W ocenie Komisji, dzięki rozbudowanym wymogom wobec producentów, UE utrzymuje jedne z najwyższych standardów na świecie.
Wysokie standardy – wyzwanie i przewaga konkurencyjna
Unijni rolnicy muszą spełniać szereg wymogów dotyczących:
- ograniczania stosowania pestycydów,
- stosowania antybiotyków,
- dobrostanu zwierząt,
- bezpieczeństwa i jakości żywności.
Jak podkreśla Gill, oznacza to dla nich dodatkową pracę, więcej biurokracji i większe koszty. Z drugiej strony standardy te tworzą przewagę konkurencyjną na rynkach światowych – produkty z UE postrzegane są jako „z najwyższej półki”.
Według Komisji Europejskiej to właśnie dzięki temu unijny sektor rolno-spożywczy osiąga znaczną nadwyżkę w handlu zagranicznym. Różnica między eksportem a importem produktów rolno-spożywczych sięga ok. 70 mld euro na korzyść UE. Gill określił to jako „imponującą historię sukcesu”.
Mercosur jako wyzwanie i szansa
Przedstawiciel Komisji przyznał, że planowana umowa z krajami Mercosur (m.in. Brazylia, Argentyna, Urugwaj) ma „ogromne znaczenie gospodarcze i strategiczne” dla Unii Europejskiej. Jednocześnie KE „w pełni uznaje ważne i uzasadnione obawy” rolników, zwłaszcza w sektorach wrażliwych, takich jak wołowina.
Gill zaznaczył, że import wołowiny z krajów Mercosur do UE już obecnie jest znaczący – do Unii trafiają co roku setki tysięcy ton mięsa z tego regionu. Umowa nie otwiera więc rynku od zera, lecz zmienia zasady dostępu.
Limit 1,6% rynku i 7-letnie wdrażanie
Kluczowym elementem propozycji KE jest ograniczenie udziału wołowiny z Mercosur w unijnym rynku. Preferencyjne stawki celne mają objąć maksymalnie 1,6% całkowitej konsumpcji wołowiny w UE. Co istotne, dostęp ten ma być wdrażany stopniowo, w okresie siedmiu lat.
Według Gilla takie rozwiązanie ma dać unijnym producentom czas na dostosowanie się oraz zmniejszyć ryzyko nagłych wstrząsów rynkowych. Zwrócił też uwagę, że ceny wołowiny w UE utrzymują się obecnie na rekordowo wysokich poziomach, co – z perspektywy KE – jest ważnym kontekstem dla oceny potencjalnego wpływu umowy.
Mechanizmy bezpieczeństwa: klauzule ochronne i rezerwa kryzysowa na rekompensaty
W odpowiedzi na obawy rolników Komisja proponuje wprowadzenie prawnie umocowanych „bezpieczników”. W przypadku nagłego wzrostu importu, na przykład wołowiny z Brazylii, który skutkowałby spadkiem cen na rynku unijnym, preferencje dla towarów z Mercosur mogłyby zostać czasowo zawieszone.
Równocześnie w propozycji budżetowej KE znalazł się postulat podwojenia rezerwy kryzysowej. Fundusz przeznaczony na wsparcie i rekompensaty dla rolników w sytuacjach kryzysowych – rynkowych, klimatycznych czy innych zewnętrznych wstrząsów – miałby wzrosnąć do 6,3 mld euro. Z tych środków można byłoby interweniować, gdyby inne mechanizmy okazały się niewystarczające.
- Rolnicy będą mieli „polisę ubezpieczeniową” w postaci podwojonej rezerwy rolnej o wartości 6,3 miliarda euro, która – jeśli zajdzie taka potrzeba – będzie mogła zostać wykorzystana, by ich wesprzeć. Podjęliśmy wszelkie możliwe kroki, aby mieć pewność, że nasi rolnicy, nasi konsumenci, nasze przedsiębiorstwa i nasze państwa członkowskie mogą poprzeć tę umowę – i mamy nadzieję, że Wy także ją poprzecie - mówił Olof Gill w wypowiedzi dla Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Perspektywy dla innych sektorów: mleko, produkty wysokiej jakości
Komisja podkreśla, że poza sektorem wołowiny umowa może stworzyć nowe możliwości dla innych gałęzi unijnego rolnictwa i przemysłu spożywczego. Wśród potencjalnych beneficjentów wymieniano m.in. sektor mleczarski.
Istotną rolę mają odegrać także oznaczenia geograficzne (GI), czyli chronione nazwy i pochodzenie produktów. Ochrona tych oznaczeń w krajach Mercosur – zdaniem Gilla – może wzmocnić pozycję eksportową wielu europejskich produktów, w tym mleka i przetworów mlecznych z Polski.
Promocja unijnej żywności i wybory konsumentów
Według KE unijni rolnicy korzystają nie tylko z dopłat bezpośrednich i mechanizmów rynkowych, ale również z budżetu na promocję. Na działania promujące europejską żywność przeznaczane są co roku setki milionów euro.
Komisja zachęca producentów, aby aktywnie wykorzystywali te środki do informowania konsumentów o jakości i bezpieczeństwie europejskiej żywności, w tym wołowiny. Gill zwrócił uwagę, że konsumenci w UE są wymagający i świadomi, a wybór produktów – europejskich lub importowanych – pozostaje ostatecznie ich decyzją.
„Słuchamy rolników, ale nie ma powodu do obaw”
Podsumowując, przedstawiciel Komisji Europejskiej podkreślił, że instytucja pozostaje w stałym kontakcie z rolnikami we wszystkich państwach członkowskich. Jak zaznaczył, celem KE jest zapewnienie im stabilnych warunków do prowadzenia działalności i utrzymania dochodów.
W kontekście umowy z Mercosur Gill stwierdził, że:
- obawy rolników zostały wysłuchane,
- w negocjacjach uwzględniono ich postulaty,
- wprowadzono zabezpieczenia i zwiększono środki na reagowanie kryzysowe.
Według Komisji, przy obecnym kształcie porozumienia unijni, w tym polscy rolnicy, „nie mają powodów do obaw”, a łączny bilans dotychczasowych i przyszłych umów handlowych ma pozostawać dla sektora rolno-spożywczego korzystny.
Bartłomiej Czekała
