Od lewej: Magdalena Sobkowiak-Czarnecka– wiceminister ds. Unii Europejskiej, Joanna Kuciel-Frydryszak – autorka „Chłopek” i Anna Skoczek – moderatorka spotkaniaKarolina Kasperek
StoryEditorKobiety na wsi

„Chłopki” wreszcie docenione. Oto, co naprawdę potrafiły kobiety ze wsi

01.06.2025., 13:00h

Na opisywanym w tym numerze „Tygodnika” Europejskim Kongresie Odnowy i Rozwoju Wsi, który odbył się na Międzynarodowych Targach Poznańskich, nie zabrakło też rozmów o kobietach i zdrowiu mieszkańców wsi. Rozmawiano o tym podczas dwóch paneli: „Kobieta w roli głównej” i „Zdrowie ludności wiejskiej wobec zmian demograficznych w Polsce”. W tym pierwszym atrakcją była obecność autorki bestselleru „Chłopki”.

Dzięki „Chłopkom” wiemy więcej – Joanna Kuciel-Frydryszak o kobietach wsi

Mówi się, że mężczyzna to głowa, ale kobieta jest szyją, która tą głową kieruje. Kobiety na wsi to wielka siła i potencjał. O ich roli dziś i w przeszłości można by mówić godzinami. My postaramy się to, co najważniejsze, zawrzeć w półgodzinie. Czas na „Kobiety w głównych rolach” – powiedziała prowadząca pierwszy dzień Kongresu, przedstawiając Annę Skoczek – dziennikarkę Radia Poznań i moderatorkę dyskusji, oraz Joannę Kuciel-Frydryszak – autorkę bestselleru „Chłopki”, i Magdalenę Sobkowiak-Czarnecką – wiceminister ds. Unii Europejskiej.

„Chłopki” bez tabu: życie kobiet na wsi, o którym milczano

„Chłopki” to bestellerowy reportaż historyczny, dzięki któremu możemy poznać historię kobiet i ich życie na polskiej wsi. Było to życie ciężkie i nastawione na pracę, a z drugiej strony życie w strachu i lęku, by nie stać się kobietą „zbędną” – rozpoczęła Anna Skoczek.

Kiedy przystępowałam do pracy nad książką, mimo iż znałam epokę, którą opisuję, czyli czas międzywojenny, nie zdawałam sobie sprawy, z jakimi trudami mierzyły się ówczesne wiejskie kobiety. Dopiero po przeczytaniu licznych dzienników i pamiętników dotarło do mnie, jak trudne było to życie z jednej strony, a z drugiej jak wiele zaangażowania i niebywałej siły okazywały te kobiety i jak bardzo ich styl życia różnił się od stylu życia kobiet miejskich – mówiła Joanna Kuciel-Frydryszak, która też jest mieszkanką wsi.

image
Od lewej: Magdalena Sobkowiak-Czarnecka– wiceminister ds. Unii Europejskiej, Joanna Kuciel-Frydryszak – autorka „Chłopek” i Anna Skoczek – moderatorka spotkania
FOTO: Karolina Kasperek

Przyznała, że proces pisania książki był dla niej trudny, ale jednocześnie satysfakcjonujący, ponieważ zdała sobie sprawę, że trud i wysiłek naszych babek nigdy dotąd nie został dostrzeżony i opowiedziany.

Za dużą zmianę uznała też fakt, że Kongres zaczął się od rozmowy o kobietach. To, czego kobiety wciąż potrzebują, to zauważenie i docenienie. Autorkę cieszy też fakt, że mimo iż książka obfituje w czasem drastyczne opisy, czytelnicy odbierają ją jako mówiącą o sile kobiet.

Nam się wydaje, że nasze babcie były pokorne, nieskarżące się, pogodzone z losem, że „robiły to, czego naprawdę chciały”. Ja pokazuję co innego – że one już wtedy domagały się uwagi, pomocy, współprowadzenia domu. To może wydawać się szokujące, bo wielu myśli, że to wynalazek ostatnich lat. Ten problem już wtedy był podnoszony przez społeczników i aktywistów. Z drugiej strony kiedy społecznicy czy lekarze trafiali na wieś, byli zszokowani ogromem obowiązków spoczywających na kobiecie. A to praca, która wymagała wielu talentów i umiejętności (...). Kobiety potrafiły uczyć się na przykład montowania w domach prowizorycznych umywalek – mówiła pisarka.

Wiejskie kobiety dziś: bardziej niezależne, bardziej świadome

Za książkę podziękowała Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, która prowadzi Stowarzyszenie Kobiety w Centrum i współpracuje z kobietami od lat.

Widzę, ile ta książka zmieniła, jak otworzyła oczy, nie tylko kobietom, ale i innym grupom społecznym (...). Czy pokolenie naszych babć głośno mówiło o tym, co je dotyka? Dużo się mówiło o sukcesach czy porażkach dziadków, natomiast życie babci czy prababci było „życiem towarzyszącym”. „Wychowała dzieci, zrobiła obiad”. Te historie, które pani opisuje, nie były opowiadane w rodzinach – mówiła wiceminister i dodawała, że współcześnie sporo w sytuacji kobiet, zwłaszcza wiejskich, zmieniły fundusze unijne i cyfryzacja.

image
Magdalena Sobkowiak-Czarnecka– wiceminister ds. Unii Europejskiej
FOTO: Karolina Kasperek

Dziś kobiety, pozostając na obszarach wiejskich, mogą prowadzić życie zawodowe. Wiele dziewczyn zakłada działalność gospodarczą, prowadzi sklepy internetowe. To zmniejszyło dystans dzielący je od kobiet z miast. Bo ważnym elementem równouprawnienia są kwestie finansowe, niezależność finansowa kobiet – mówiła Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, dodając, że na tej niezależności szybko korzystają domownicy, członkowie rodzin.

Zdaniem autorki „Chłopek” kobiety są nie do zatrzymania i jedynym hamulcem jest ograniczanie im środków albo niedostrzeganie ich potrzeb. Zauważyła też, że to, co kobiety ogranicza, to bariery mentalne odziedziczone po poprzednich pokoleniach.

Ta książka sprowokowała do dyskusji, na ile jesteśmy w stanie wyjść ze starych schematów. Nie słuchać tych, którzy nas hamują. Brakuje nam wiary w siebie, pewności siebie, ale to, co nas, kobiety, leczy, co nam pomaga i daje siłę, to współdziałanie. Są tacy, którzy uważają, że siostrzeństwo to hasło zideologizowane, sztuczne, papierowe. Ja tak nie uważam. Widzę, że zrzeszanie się – formalne i nieformalne – ma ogromną siłę przemiany życia kobiet i zawsze będę do niego namawiać – mówiła Joanna Frydryszak-Kuciel i dodała, że wzruszające dla niej jest, kiedy na spotkania z nią przychodzą mężczyźni, którzy w ten sposób chcą złożyć hołd swojej mamie czy babci.

Kryzys zdrowia na wsi: starzejące się społeczeństwo i brak dostępu do lekarzy

Redakcja „Tygodnika” przysłuchiwała się także panelowi o kondycji zdrowotnej polskiej wsi. Jak powiedziała we wstępie prowadząca, Polska jest najszybciej starzejącym się krajem w Unii Europejskiej. Wymaga to szybkich i konkretnych decyzji.

Dyskutowali o tym dr inż. Tomasz Pilawka – dyrektor Biura Zarządu Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego Rolników, dr hab. Sylwia Michalska, prof. Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk, dr hab. Wojciech Knieć, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, kierownik Katedry Ekologii Społecznej w Instytucie Socjologii, Anna Majda – przewodnicząca Komisji Zdrowia i Bezpieczeństwa Publicznego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, Dariusz Rohde – prezes KRUS, i prof. Judyta Cielecka-Piątek z Zakładu Farmakologii i Fitochemii Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich.

image
Od lewej: prof. Judyta Cielecka-Piątek, dr Anna Majda, dr hab. Wojciech Knieć, dr hab. Sylwia Michalska,
Dariusz Rohde i prowadzący spotkanie Tomasz Pilawka.
FOTO: Jan Beba

Tomasz Pilawka przytoczył dane Eurostatu, z których wynika, że w Polsce w 2024 roku wskaźnik urodzeń osiągnął rekordowo niski od drugiej wojny światowej poziom.

Populacja zamieszkująca wsie starzeje się podobnie jak reszta społeczeństwa. Dziś na wsi 17% mieszkańców rezygnuje z pierwszej wizyty umówionej u specjalisty. Na terenach wiejskich jest o połowę mniej przychodni niż w miastach. Spada tam też liczba aptek.

Rolnicy bez wsparcia zdrowotnego. Zdrowotna luka między wsią a miastem

Dariusz Rohde przypomniał, że nie ma dotąd żadnych cyklicznych kompleksowych badań społecznych monitorujących stan zdrowia ludności wiejskiej, a kiedy wrzuci się do internetowej wyszukiwarki takie pytanie, wyskakuje informacja o kondycji zdrowotnej XIX-wiecznego chłopa.

Jedyne dotąd badania – PolSenior 2 – mówią o tym, że 45% seniorów na wsi nigdy nie korzystało z badań profilaktycznych, a 24% mężczyzn mieszkających na wsiach nigdy nie było u lekarza specjalisty. Rolnicy chorują na choroby układu kostno-stawowego, układu krążenia i nowotwory, a także choroby układu nerwowego.

Zwracam jednak uwagę na bardzo wysoki poziom zachorowań na choroby psychiczne. To jest tendencja w całym kraju. Mamy 7 tys. orzeczeń. Lekarz orzecznik w Poznaniu sam zwrócił ostatnio na to uwagę – mówił Dariusz Rohde.

Rolnik do lekarza idzie w ostateczności

Rolnicy są grupą zawodową, która najrzadziej w Polsce korzysta ze specjalistycznej pomocy lekarskiej. Nie są też gotowi do tego, by być objętym opieką, która ma charakter długofalowy. (...) Wśród starszej generacji rolników korzystanie z opieki zdrowotnej nie jest popularne, bo zdrowie, zdrowe odżywianie są wartościami na drugim, trzecim planie ze względu na ilość pracy w ciągu dnia. Przyznawanie się do problemów jest przyznaniem się do słabości. Dotyczy to zwłaszcza problemów psychicznych – mówił prof. Knieć i dodawał, że to problemy rozwiązywane generacyjnie i nowe pokolenie ma już inny stosunek do zdrowia.

Ziołolecznictwo i profilaktyka – niewykorzystany potencjał wsi

Profesor Sylwia Michalska mówiła o tym, że oferta prywatnej służby zdrowia na wsiach jest znacznie uboższa. Na ogół nie można wybrać sobie „ulubionego” stomatologa czy ginekologa, jak dzieje się to w miastach. Często usługi są droższe, ponieważ nie ma konkurencji. W gminach pod granicą z Białorusią już dziś brakuje pielęgniarek opieki długo­terminowej.

Doktor Majda, która jest lekarzem pracującym na wsi, zaznaczyła, że rolnicy nie przychodzą z „błahostkami”. Kiedy pojawiają się w gabinecie, zazwyczaj jest to już zaawansowany stan.

Profesor Judyta Cielecka-Piątek przypomniała, że Polska odstaje od reszty Europy pod względem fitoterapii, czyli ziołolecznictwa. Jest ono tam standardem proponowanym pacjentowi w pierwszym kontakcie ze specjalistą i jest tak w Szwajcarii i Austrii.

Najlepszym przykładem jest leczenie łagodnego przerostu prostaty. W Polsce dostępne są trzy preparaty, podczas gdy w Austrii pacjenci mają do dyspozycji dwadzieścia siedem roślinnych preparatów.

Zdrowie na wsi: czy coś się zmieni?

Czy będzie lepiej ze zdrowiem na wsi? Istnieje wiele programów profilaktycznych i środków na edukację w zakresie zdrowia, ale, jak mówi dr Majda, są one mniej popularne wśród włodarzy.

Wciąż wygrywają z nimi te wspierające poprawę infrastruktury. Atrakcyjniejsze jest to, co daje natychmiastowy, widoczny efekt.

Karolina Kasperek

image

Kobiety rządzą polską wsią - powstaje KGW zrzeszające aż 2 tys. osób

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. czerwiec 2025 04:39