StoryEditorWiadomości rolnicze

Po kukurydzy czas na soję

17.05.2020., 15:05h
– Soja uprawiana na glebach utrzymanych w wysokiej kulturze i z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, to przyszłość polskiego rolnictwa – przekonuje Tadeusz Solarski, wiceprezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. Ta wysokobiałkowa roślina produkowana w Polsce, wolna od GMO, jest alternatywą dla sprowadzanych z Ameryki Południowej komponentów paszowych bazujących na roślinach modyfikowanych genetycznie.
Zorganizowana przez firmę SolarCorn konferencja poświęcona zagadnieniom uprawy soi, odbyła się w Cycowie (pow. łęczyński). Po przywitaniu gości przez Monikę Cegiełkę, prezes SolarCorn, rozpoczęły się prezentacje prelegentów. Prof. Ewa Solarska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie połączyła informacje na temat uprawy soi w Austrii z poradami dotyczącymi agrotechniki. 



Więcej soi niż rzepaku

Z podanych przez prof. Solarską informacji wynika, że Austria z uprawami soi na obszarze ok. 65 tys. ha znajduje się w czołówce krajów europejskich. Soja w tym państwie zajmuje czwarte miejsce wśród uprawianych roślin wyprzedzając m.in. rzepak. – Austriacy postawili na hodowlę nowych odmian, zarejestrowali czterdzieści trzy odmiany – poinformowała prof. Solarska.

Mówiąc o czynnikach istotnych w uprawie soi wspomniała m.in. że brak wody w maju i czerwcu przekłada się na słabszy wzrost tej rośliny, podobnie jak zimne noce w czasie kwitnienia. – Należy bardzo zwracać uwagę na wyrównanie pola przed siewem, które powinno być jak stół. To ma później ogromne znaczenie w trakcie zbioru. Soja zawiązuje strąki nisko. Ważne, żeby zebrać je wszystkie, także te na...
Pozostało 88% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 09:05