Tegoroczne Forum Hodowli Bydła, podczas „Fermy Bydła” w Łodzi zdominował temat wpływu chowu krów na zmiany klimatyczne, ale... Jednym z bardzo aktualnych zagadnień w zakresie zmian klimatycznych jest chów krów w warunkach stresu cieplnego.
I chociaż do lata – które jak wskazują prognozy będzie kolejnym upalnym i suchym – pozostało jeszcze trochę czasu, to prof. Zygmunt M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, już w lutym podjął temat stresu cieplnego u krów, który jest obecnie o wiele bardziej problematyczny dla zwierząt niż było to jeszcze 20–30 lat temu. A to z powodu, że mamy już w kraju 4, a nawet 5 miesięcy upałów.
W okresie największych upałów dochodzi do znacznego spadku wydajności w porównaniu do wydajności w kwietniu czy maju. Zdecydowanie pogarsza się rozród, a także odporność krów na choroby, co zwiększa ich podatność np. na mastitis – tłumaczył prof. Kowalski.
Dla produkcji 1 litra mleka przez wymię musi przepłynąć około 400 litrów krwi, co przy wydajności 50 litrów daje wartość 20 000 litrów na dobę. Proces ten wymaga wzmożonego metabolizmu, co wiąże się z drastycznym wzrostem ilości produkowanego ciepła wewnątrz ciała krowy. Naukowcy wykazali, że krowy o wydajności 31,6 i 18,5 kg mleka dziennie produkowały o 48,5 i 27,5% ciepła więcej, niż krowy zasuszone. Krowom należy więc stworzyć takie warunki bytowe, aby mogły pozbyć się tego nadmiaru ciepła...